» Najstraszniejsza scena

według mnie z odcinka 148 seri dragon ball gdy picollo Jr odrywa sobie ręke

---

Dragon Ball to tylko bajka...a szkoda...

Freezer przebija rogiem Kuririna
Cell wypluwa C18
Goku pokonuje Piccolo Daimao

Zgadzam się z osobą powyżej. Straszne było, jak Freezer przebił rogiem Krillana. Kiedy to zrobił, ze mnie wydało się głośne: Uuuu!!! Ale było też wiele innych strasznych scen np.jak Cell rozdeptał głowę C16. Normalnie Bleee!!!

---

Anime na zawsze !!!

Jak dla mnie to najstraszniejszym momentem było śmierć Vegety z rąk Freezera na Namek oraz to co już było podane to ze Piccolo postanowił umrzeć wraz z ziemią w GT:]

---

" ... Jest tylko jedna rzecz,w życiu ludzi,narodów i państw,która jest bezcenna:tą rzeczą jest Honor ... " - A dla Vegety Honor jest bezcenny

straszne, hmm nic może poza tym że jak byłem mały to bałem się robota piratów z pierwszej serii (Blue Shogun Saga)

---

MyAnimelist
Warto posłuchać:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Gdy Goku ginie w walce z Cellem i gdy Piccolo poświęca życie dla Ziemi. I ślub Chi-chi z Goku

Najstraszniejsza?
Nie wiem dlaczego ,ale DB dla mnie nie było straszne itp.
Ale mam najsmutniejszą....
Ostatni odcinek DBGT.

---

Tu znajdowała się nieregulaminowa sygnatura.

Cell Game- Goku żegna się z synem i życiem... A moja klawiatura jest cała mokra od łez

---

True Saiyans fight alone

Choroba serca Goku, ten widok jak cierpi, płacząca Chi-Chi (Na Polski to cycki-cycki ;D).;/
Aha i jeszcze jak Chi-Chi idzie z karabinem zabić Vegetę, a Vegeta pewnie dostał sraczki ze strachu.

Przyznam, że Cell był naprawdę tajemniczy do takiego stopnia, że wzbudzał we mnie taki umiarkowany strach. A ta scena z biznesmenem najstraszniej wygląda chyba w wersji z angielskim dubbingiem ze względu na tą schizową muzykę. Kuririna zrobiło mi się naprawdę szkoda jak widziałem ten urywek "za kulisami". Scena z Dr. Gero i Yamchą nie była aż taka straszna jak wyżej wymienione (wtedy nie widziałem, dlaczego Yamcha zrobił takie wielkie oczy ) W ogóle te poświęcenia zawsze robiły na mnie duże wrażenie. Śmierc Vegety na Namek również mnie aż tak zaskoczyła.

Mi jakoś w pamięć zapadła scena, kiedy Buu masakruje Vegetę (w tym odcinku, kiedy później Vegeta oddał życie, żeby go pokonać). Wtedy Vegeta wydawał się jakiś taki strasznie bezbronny, po prostu nic nie mógł zrobić. To było bardzo przygnębiające i przykre.

---

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"


kirin.pl

Jak Vegeta poświęca się i ginie chcąc zabić Bubu. Do tego ten moment, w którym mówi Trunkowi, że go kocha pogłębił dramatyzm sytuacji.

---

"Mógłbym cię połaskotać,wyszarpać za ucho albo rozbić ci głowę o tę skałę."

"We're WARRIORS, Kakarott... not BALERINAS"

Poświęcenie Vegety, Ta scena najsilniej na mnie zadziałała.

---

http://www.youtube.com/user/magnumSSJ
http://www.youtube.com/watch?v=rogvlB2SP4k