Ludzie nie wiedzieli, że gdzieś w kosmosie istnieją takie rasy jak Chaneling, Saiyanie, czy choćby Nameczanie. Nie obawiali się niczego i dlatego nie konstruowali żadnych broni. A nawet gdyby potrzebowali, to myślę, że i tak by nic to nie dało. Niby jak trafić kilkutonową bombą w Cella, który się porusza niezwykle szybko. Poza tym chibi Goku nie sprawiało problemu "odkopnięcie" jakiejś wielkiej bomby (atak na Red Ribbon).
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.