Ale gdyby istniała, to jak waszym zdaniem potoczyłaby sie tam historia cała?
Teoretycznie zanim powstał wehikuł czasu stworzony przez Bulme, Goku musiał sie walnąć w głowe.
Więc ta "nasza" teraźniejszość w DB jest tak naprawde tą prawdziwą.
Bo gdyby Goku nie walnął sie w głowe, nie dożylibyśmy czasu gdzie Bulma stworzy wehikuł czasu, ponieważ Goku wybił by wszystkich ziemian i po przylocie Raditza na ziemie poleciałby z nim w kosmos i tu koniec histori by był.
No a mając wehikuł czasu sprawa wygląda inaczej, bo teraz możemy cofnąć sie do czasu narodzin Goku i nie dopuścić aby on walnął sie w głowe i obserwować co sie stanie dalej. Co by sie stało?
Powiedzmy Trunks by to obserwował, czy Goku naprawde byłby zły? Trunks by go mógł zgładzić w mgnieniu oka.
Goku już pewnie jako dziecko zaczałby mordować mieszkańców ziemi.
Swoją drogą to ciekawe dlaczego powstały dwie alternatywne rzeczywistości z powodu stworzenia jednego wehikułu czasu.
W jednej Cell zabija Trunksa i przylatuje na ziemie a w drugiej Trunks przylatuje na ziemie jeszcze przed narodzinami Cella.
Ciekawe co jest prawdą Akira na pewno to wie i w DBSuper być może nam to w końcu ujawni
