Forum Dragon Ball Nao

» Saiyanie

Strony: 1, 2  
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.628
Plusy: 2
Posty: 1.408
W przypadku wielu tematów poruszanych na forum pojawia się ważna kwestia- problem Saiyan i organizacji ich życia społeczno-politycznego.
Jest to sprawa niezmiernie wazna a jednocześnie niemal pominięta w DB.
Wobec tego faktu łatwo odrzucic wszelkie pomysły i teorie w oparciu o brak oparcia w żródłach.
NIe mniej jednak wydaje mi się słusznym poruszenie tej kwestii. Nawet, jeśli nasze rzowazania i dyskusje będa miały charakter czysto hipotetyczny.
Zatem jak według was wygladało zycie społeczne Saiyn?
CZekam na wasze propozycje:)
pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Ania Kobieta
Saiyanin
Saiyanin

Wiek: 38
Dni na forum: 6.603
Posty: 181
Skąd: Olsztyn
Mieli swojego króla.

Myśle, że mieli coś w rodzaju arystokracji (taką elite)

Myśle, że pozycja społeczna wśród Saiyan zależała od tego jak dobrym było się wojownikiem/wojowniczką (w zależności od płci)

Myśle, że organizowali często walki.

Całkiem możliwe, że wiązali się w pary tylko po to aby wydać na świat nowe pokolenie wojowników/wojowniczek.
Larme Kobieta
Super Saiyanin
Super Saiyanin
Larme
Wiek: 33
Dni na forum: 6.645
Posty: 313
Skąd: Alternatywna Przyszłość;)
Myśle, że pozycja społeczna wśród Saiyan zależała od tego jak dobrym było się wojownikiem/wojowniczką (w zależności od płci)

Myśle, że organizowali często walki.

Całkiem możliwe, że wiązali się w pary tylko po to aby wydać na świat nowe pokolenie wojowników/wojowniczek.
No ja też tak myślę. Ale robili ogromny błąd, nie dopuszczając do siebie myśli, że wojownik niższej klasy może wyrosnąć na kogoś, dzięki treningom i tak dalej. Żywy przykład: nasza kochana Marchewa, vel Pajac, czyli Goku

*Prawda jest jak dupa- każdy ma swoją*
*Kiedyś kupię nóż i powyżynam wszystkich w koło, kupię nóż, zostawię tylko dwoje...*
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.628
Plusy: 2
Posty: 1.408
Jak według mnie mogła wygądać organizacja społeczna Saiyan?
Opis mój, choc dośc obszerny, zawiera tylko podstawowe pomysły
Przede wszystkim Saiyanie to naród bardzo wyraźnie podzielony na stany. Dokładnych przebiegów granic miedzy poszczególnymi stanami-grupami społecznymi, niestety nie znamyy. Ale pewnym jest, że podstawowym wyróżnikiem decydującym o przynalezności do określonego stanu był poziom siły mierzony po urodzeniu.
Warto na chwile zatrzymac sie nad tym faktem. Oto bowiem siła, a właściwie jej potencjalny poziom, staje sie głównym, o ile nie jedynym, wyznacznikiem roli społecznej danego Saiyanuina. I to juz po urodzeniu.
Jake zatem były tego konsekwencje?
Poszczególne stany nie były zamkniete, ale transfery miedzy nimi były niemożliwe.
Nie da się zatem wydzielić jasno określonej granicy pomiędzy arystokracją a plebsem(okreslenie plebs nie ma wydźwieku pejoratywnego).
Bardzo mozliwe jest zatem, że dziecko wojownika nizszej klategorii zostałom przypisane do wyższej klasy wojowników.
Konsekwencje takiej organizacji stanowej dla formy wychowania i modelu rodziny musiały być bardzo wazne. Wręcz fundamentalne.
Niemal pewnym może wydawac się pogląd, że w spłeczeństwie wychowaniem dzieci nie zajmowali się rodzice, lecz specjalnie przeznaczone do tego instytucje. Ale mogło to dotyczyć tylko arystokracji.Problem pojawia sie w przypadku dzieci, które do niej nie zostały zapisane. Co z nimi?Zapewne częśc wysyłano na podbój innych planet. Przykład Goku jest wymowny. Ale nie wydaje mi się, żeby była to praktyka powszechna. Saiyanie potrzebowali wojownikół na Vegecie. Dlaczego? O tym za chwile:)
Przejdźmy jeszcze do stanów i podziałów społecznych. Póki co wyodrębniłem dwa- plebs i arystokracje, czyli wojowników niższej i wyższej kategorii. Ale wedługt mnie istaniał jeszcze jeden stan. Jak wiemy ustrój polityczny Saiyan to niewątpliwie monarchia. Królowi musiała zatem towarzyszyć gwardia królewska, oddział specjalny. Elita wojowników. Ale wojowników rekrutujących się z arystokracji- wojowników wyższej kategorii. Zatem o przynalezności do elity nie decydował poziom siły mierzony po urodzeniu. Zatem co?
Mam dwie propozycje. Obie równie prawdopodobne. Pierwwsza to taka, że elita takż enie była grupą zamknieta i można było do niej awansować dzięki zasługa na polu walki.
Druga to ta, że elita stanowiła dziedziczną, zamkniętą grupę społeczną i w jej posiadaniu znajdowała się zeimia planety(do kogoś należec musiała).
Ja osobiscie przychylałbym się do drugiej opcji. Jednak jest ona obwarowana waznym czynnikiem- pozycją króla i historia monarchii wśród Saiyan. Wobec braku jakichkolwiek przeslanek, pozostawiam te kwestie do indywidualnego rozstrzygnięcia:)
Wroce teraz do kwestii wychowania.
Jak wiemy Saiyanie nie podbili Vegety a akcie jednorazowej ekspansji. Kolonizowali ja przez dłuzszy okres czasu az do momentu, gdy stali sie dośc silni, aby stawic czoła nowoczesnej armii Tsufurujinów. Wojna trwała 8 lat( to jest chyba liczba moaksymalna) i skończyła się w czasie pełni księżyca.
Zatem Tsufurowie zostali pokonani. Ale ich cywilizacja przetrwała i została zaasymilowana z cywilizacją saiyańską. Wobec tego niezbędni byli przedtsawiciele tej rasy do procesu łaczenia dwóch cywilizacji. Łatwo dostrzegalna jest zatem ich siła i rola, jaka odgrywali, lub mogli odgrywać w nowym, zjednoczonym, dualistycznym społeczeńswtei planety. Należało więc tsufurów poddac kontroli. Zatem na Vegecie niebedna była obecnośc dużej armii. NIe mozna więc było pozwolic sobie ani na zbyt częste wysyłanie wojowników młodych poza planete, ani na prowadzenie akcji zbrojnych oddziałów dorosłych wojowników poza planeta. Sytuację te zapewne zmieniła okupacja planety przez Frezera. Obecnośc jego samego i jego armii umozliwiła Saiyanom podboje na większą skale.
Ztem Saiyanie w celu wyeliminowania potencjalnego zagrożenia buntu wytworzyli doskonale zorganizowana struktóre społeczną oparta na dwóch rzeczach. POdziałowi społeczeństwa na dwie, a raczej trzy główne stany, zmian podstawowej komórki społecznej. Nie była nia rodzina, ale oddział. Z wojownikami/wojowniczkami z własnego oddziału spędzało sie wiekszośc czasu. Zapewne więzi między członkami oddziałów były bardzo bliskie. Byc może tworzyły się one już od okresu dzieciństwa. Taka ewentualnośc mogłaby dowodzic istnienia ważnej społecznie instytucji, której celem byĸby przygotowanie móodych wojowników do prztszłych celów. Wobec tego na podbój innych planet musieli by cwysłyani tylko ci wojownicy-dzieci, kŧórz nie rokowali zadnych nadzieii...
I, choć ta kwestie pozostawiam niedokończoną, warto wspomnieć, że przypomina ona sposób organizacji polis Sparty z V w.p.n.e.
Waznym elelmentem kazedego społeczeństwa jest jego kultura, w kŧórą wpisuje się także religia. Saiyanie reprezentowali zapewne kulture o charakterze militaryzującym. Tego nie da sie stwierdzic jednoznacznie(jak większości załozeń dotyczących tego narodu). Ale śmiało można mówić o mitologii. Droga jej przekazu pozostaje nieznana-ustny albo pisemny. Ale mitologia sajańska miała wielkie znaczenia dla wszechświata i była doskonale znana innym rasom.
Mit o Super Saiyaninie(według mnie o SSJ jako poziomie mocy) dowodzic może dawnej świetnej przeszłości Saiyan. Otwierać on może droge do czysto teoretycznych rozważań na temat ich historii. Ale według mnie jest jakims refleksem świadomości historycznej potęgi Saiyan, której dowodem było istnienie SSJ w przeszóści.
Ok. Na razien tyle.
I tak sie rozpisałem:)
pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Avensus Mężczyzna
"Indestructible
Indestructible
[ Klan Asakura ]
Avensus
Wiek: 32
Dni na forum: 6.614
Plusy: 9
Posty: 1.687
Skąd: Gdańsk
Jedynym królem całej planety byla poszczegolna osoba, ktora wybieralo sie poki ona nie umarla (czyli na bardzo dlugo). Taki wladca mial nieograniczona wladze, ale nie mogl jednak odwolac Wielkiej Rady Sayjan, ktora to wlasnie wybierala owego krola. Jesli ktos czytal "Quo Vadis" to wie, ze mialy tam miejsce niekonczace sie libacje i przyjecia- tak samo bylo na Vegecie. Wladcy raczej nie zabijali swoich poddanych bez powodu. Jesli chodzi o codziennosc to starsi nie musieli zarabiac na rodzine, poniewaz kazdy czlonek takiej rodziny mogl sobie wybrac jedna sposrod wielu malych planetek, zaszantazowac ich mieszkancow do uprawiania roli, chodowania bydla i takie tam. Dzieci nie mialy tam latwego zycia. Juz od najmlodszych lat(powiedzmy 5-6 roku zycia)zostawaly poddawane probom przez swoich ojcow. Jak juz wspomnialem Sayjanie lubieli sie zabawic i dlatego tez organizowali co 10 lat takie Tenkaichi Budokai. Wygrany mogl dostapic zaszczytu podbicia dowolnej planety razem z obecnym krolem.

Tak to sobie przynajmniej wyobrazam

When music is the weapon, the sickness is the cure
'Love' is making a shot to the knees of a target 120 kilometers away using an Aratech sniper rifle with a tri-light scope
[i43.tinypic.com/33ojrxj.gif]
Laru Kobieta
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Takeda ]
Laru
Wiek: 34
Dni na forum: 6.830
Plusy: 6
Posty: 2.801
Skąd: Łuków
Mileli jednego króla, który miał oczywiście na imię Vegeta i tylko on sprawował władzę. Tak jak ktoś wcześniej napisał, siła była wyznacznikiem pozycji w społeczeństwie. Saiyanie dzielili się na wojowników i naukową grupę (Bardock był naukowcem). Nie było czegoś takiego jak rodzina. Dzieci wychowywano w kulcie walki. Wpajano im poczucie wyższości nad innymi rasami. Uczono technik walki i wykorzystywania Saiyańskich możliwości. Relaks stanowiły imprezy, na których łatwo było począć małego Saiyan-jinka i częste walki.
To moje skromne zdanie.

"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.628
Plusy: 2
Posty: 1.408
Obawiam się, że znów się troche rozpisałem:)

Mileli jednego króla, który miał oczywiście na imię Vegeta i tylko on sprawował władzę.
I nad tym pomysłem chciałbym się na chwilę zatrzymać
Jak już wspomniałem wcześnej nie znamy żadnych szczegółów [ ort! ] z historii Saiyan przed podbojem planety Plant, która później nazwano Vegetą.
Oczywistym jest jednak, że podbój nie miał charakteru jednorazowej inwazji, lecz trwającej dłuższy czas kolonizacji, której konsekwencja była zwycięska dla Kosmicznych Wojowników wojan z Tsufuru-jinami.
Jakie ma to znaczenie dla monarchi?
Dość istotne. Nie wiemy bowiem, czy Vegeta, który przybrał imię Vegeta Ou, władał Sajanami przed zwycięzka wojną. Wiemy, że to on dowodził oddziałami wojowników w wojnie i jemu przypisano główną rolę w zwycięstwie. Być może dopiero ten fakt zadecydował o późniejszej roli króla Sajan.
Ale pytanie fundamentale brzmi- jakie były prerogatwy króla?
Niewatpliwie był on naczelnym dowódcą wszystkich oddziałów. A więc miał niemal nieograniczony wpływ na wszystkich Sajan.
Ale nie można w tym wypadku zapomniec o roli elity. Oddziału króleweskiego. Jak wspomniałem wczesniej jego członkowie zapewne rekrutowali się z arystokracji-wojowników wyższej kategorii. Ale być może związani byli z Vegeta jakimiś szczególnie bliskimi więzami? Byc może w przypadku monarchy i jego elity w gre wchodziły więzy krwi. Mógłby to być wyróżnik stanu rządzącego narodem.
Wydaje mi się, że król nie dysponował władzą absolutną. Według mnie był on znacznie ograniczony wpływem swojej Rady, z którą chyba musiał współpracować na zasadzie consensusu.
Jewdnak w stosunku do resztyy narodu miał zapewne bardzo duże możliwośi.

I teraz problem według mnie podstawowy dla wszystkich rozważań na temat Sajan. Problem SSj i legendy. A więc w gruncie rzeczy problem prawdziwej historii Kosmicznych Wojowników.
Na początek kilka faktów:
dwa cytaty z mangi DB
Vegeta(o Goku): A może ten skubaniec... To... to nie możliwe... To nie mogło sie stać... Taki dupek... Taki wojownik niskiej kategorii... Taki ktoś nie mógł przeciez stac się Super-Saiyaninem...!!!
Vegeta(do siebie): Super-Saiyanin pojawia sie raz na 1000 lat... Zawsze myślałem że ta legenda to bzdura... Te wszystkie gadki o granicy, której nie moga przekroczyć nawet najgenialniejsi wojownicy..."<tom 24>
i dalej:
Vegeta(do siebie o Trunksie przemienionym w SSJ): Od kiedy... on tak potrafi...?To ma być żart?Ot tak przemienic się w super-wojownika nazywanego legendarnym...?"<tom 36>

Widać z nich wyraźnie, że o legendarnym poziomie mocy, który miał jednocześnie być przypisany legendarnemu wojownikowi.Jaqk się jednak okazało, legenda nie do końca był prawdziwa. Ten ponoć legendarny poziom mocy był w stanie osiągnąć każdy Sajanin.

Historia zapisana w tzw. Chronologii wydarzeń mówi tylko o jednym SSJ- pierwszym legendarnym. A zatem o pierwszym legendarnym wojowniku na legendarnym poziomie mocy. Drugim takim znanym z treści DB jest Brolly.
Nie wyklucza to jednak istnienia w tamtym czasie innych ssj, jak istnieli w czasie życia drugiego legendarnego wojownika.
Weług mnie(UWGA- teraz czas na herezję )SSJ istnieli w hiostorii w przeszłości Sajan dość powszechnie, podobnie jak w teraźniejszość DB, a legendarny był jedynie najlepszym z najlepszych ssj.
I według mnie to ta grupa dała później początek całemu narodowi. Stąd też zapewne przypuszczenie Vegety, że tylko członek elity może być legendarnym wojownikiem.
Rodzi sie jednak słuszne pytanie- czy takia interpretacja nie stoi w sprzeczności z treścia samej legendy, która jest jej źródłem?
Według mnie tak nie jest.
Dlaczego?
Bo legenda łączy w sobie dwa podstawowe wątki- postać herosa, najlepszego z najlepszych wojownijków i jednocześnie watrek poziomu mocy ssj. Nie wiemy kiedy legenda powstała, ale zapewne w czasie, kiedy mozliwość przemiany w ssj została zapomniana... Legenda zapewne(?) połączyła dwa mity w jeden i tak powstał legendarny wojownik na legendarnym poziomie mocy.
Tak być mogło, ale nie musiało
Ale na potwierdzenie tej teorii można podać postawe Frezera wobec Sajan. On się ich wyraźnie bał. Bał się ich nie w wymiarze pojedynczym, ale jako narodu. To zbiorowość była prawdziwą siłą Sajan. Było tak zatem zapewne w przeszości. Sajanie, choć na pewno w mniejszej liczbie niż w zasie zniewolenia przez Frezera, stanowili silny oddział "kosmicznych rozbójników" Pod przywództwem swojego wodza-legendarnego wojownika, podróżowali po wszechśiwecie i niszczyli poszczególne planety czy nawet galaktryki.
O tym wspomina historia, czy raczej radycja narosła wokół samej legendy.
W dalekiej przeszości Sajanie byli prawdziwie potężnym narodem, lub wtedy plamieniem, wojowników. I ten aspekt ich historii miał ogromny wpływ na ich tożsamość, poczucie narodowej odrębnści i, mimo wyraźnych różnic pomiędzy poszczególnymi stanami(arystokracja wyraźnie gardziła plebsem), jedności i wtraźniego poczucia wyższości nad innymi rasami/gatunkami.

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.

Ten post był edytowany 1 raz, ostatnio zmieniony przez Dai Kaiosama: 30.05.2006, 21:23
Angrenereg Kali The Nefty Kobieta
Super Nameczanin
Super Nameczanin
Angrenereg Kali The Nefty
Wiek: 37
Dni na forum: 6.746
Posty: 137
Skąd: Oświęcim
(Bardock był naukowcem).
Mój boże naukowcem?! A ja jestem gumochłonem...


Jedno jest pewne, nie siła wyznaczała pozycję, spójżmy na Bardocka niedługo przed śmiercią dogonił króla, i co? jak się urodzisz w rodzinie niskoklasowej to dupa zbita za przeproszeniem...

Angrenereg Kali The Neftys
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.628
Plusy: 2
Posty: 1.408
Jedno jest pewne, nie siła wyznaczała pozycję,
Zdecydowanie nie masz racji.
Poziom siły mierzony zaraz po urodzeniu decydował o przynależności do danej klasy. Dlatego, jak już napisałem wcześniej:
Przede wszystkim Saiyanie to naród bardzo wyraźnie podzielony na stany. Dokładnych przebiegów granic miedzy poszczególnymi stanami-grupami społecznymi, niestety nie znamyy. Ale pewnym jest, że podstawowym wyróżnikiem decydującym o przynalezności do określonego stanu był poziom siły mierzony po urodzeniu.
Warto na chwile zatrzymac sie nad tym faktem. Oto bowiem siła, a właściwie jej potencjalny poziom, staje sie głównym, o ile nie jedynym, wyznacznikiem roli społecznej danego Saiyanuina. I to juz po urodzeniu.
Jake zatem były tego konsekwencje?
Poszczególne stany nie były zamkniete, ale transfery miedzy nimi były niemożliwe.
Nie da się zatem wydzielić jasno określonej granicy pomiędzy arystokracją a plebsem(okreslenie plebs nie ma wydźwieku pejoratywnego).
Bardzo mozliwe jest zatem, że dziecko wojownika nizszej klategorii zostałom przypisane do wyższej klasy wojowników.
To powinno wystarczyć, aby wyjaśnic także tę wątpliwość:
spójżmy na Bardocka niedługo przed śmiercią dogonił króla, i co? jak się urodzisz w rodzinie niskoklasowej to dupa zbita za przeproszeniem...
Bardocka po urodzeniu zapisano do klasy wojowników noższej kategorii i nie miało znaczenia, jaki poziom mocy uda mu sie osiągnąć. Podobnie było z Goku. W świadomości Vegety aż do pojedynku Majin Vegeta- Goku ssj2 Kakarotto pozostał wowjonikiem niższej kategorii.
A co do samego Bardrocka. W jednym z wcześniejszych tematów prowadzona była dyskusja na temat siły Vegety Ou. Poruszony został także wątek Bardrocka.
Oto, co na ten temat napisał Mistrz:
Bardrock wrócił już ze swoją ekipą z podbijanej Kanassy. Był jak wiecie bardzo poturbowany, więc regenerował się w "konserwie". Teraz posłuchajcie dokładnie rozmowy 2óch "pachołków" obsługujących maszynę:
Pachołek (na temat regenrowanego Bardrocka): "-Jak tak dalej będzie, może stać się potężniejszy od króla Vegety!"
Pachołek 2: "-Bez żartów. Bardrock wraca z każdej misji prawie martwy. Kurcze..."

Oczywiście to tylko lekki fragment tej rozmowy. Ja mam angielski dubbling jak coś (jest to ok 10 minuty filmu). Widać w tym dowodzie ,że słudzy uważają VegetęQu za kogoś bardzo silnego, chyba najsilniejszego.
Poza tym tak naprawdę to nie wiemy, jaka siłą dysponował Bardock... Ale pzypisywanie mu zbyt wysokiego poziomu siły raczej nie daje sie obronic:)
pozdrawiam
ps. Temat, z którego zaczerpnąłem cytat Mistrza:
http://dbnao.net/forum/viewtopic.php?t=1171& ... sc&start=0
Jest tam kilka odniesień także do tego tematu:)

EDIT by TNK: Jedna uwaga, gdyż nie znam DB na tyle, by z Tobą polemizować, a wgłębiać się teraz w temat nie mam ani ochoty, ani nastroju. Mowa w tym temacie o ojcu Goku, Bardocku, a nie bardzie grającym rocka, Bardrocku. To tak na przyszłość

Edit:)
Już poprawiam... dość głupi błąd...
Dzięki:)
Cytat Mistrza pozostawiam bez edycji.
pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.

Ten post był edytowany 1 raz, ostatnio zmieniony przez Dai Kaiosama: 28.05.2006, 12:40
Laru Kobieta
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Takeda ]
Laru
Wiek: 34
Dni na forum: 6.830
Plusy: 6
Posty: 2.801
Skąd: Łuków
Mój boże naukowcem?! A ja jestem gumochłonem...
Nie wierzysz?? A oglądałaś "Bardock Story"? Bardock był naukowcem i nie ma się co dziwić. Niby skąd Saiyanie mieli te wszystkie zabawki? Oczywiście przejęli je od Tsufuli, ale też je doskonalili, a np. taki Vegeta się do tego nie nadawał.

"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.
Old Cyceron Mężczyzna
Gekokujō
Gekokujō
Old Cyceron
Wiek: 35
Dni na forum: 6.534
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 6
Posty: 1.499
Skąd: z Polic
Co do turniejów to.. według mnie tam żadnych nie było, mieli wystarczająco dużo zabawy zabijając ludność jakiejś podbijanej przez nich planety, a po powrocie bawili się.

Poruszony temat nad tym jak wojownik niższej kategorii mógł osiągnać zwany "super".
Być może kiedyś jedynie wojownicy z elitarnej rangi osiągali olbrzymie poziomy energii byli tak nazywani i każda rasa bała się ich choć tak naprawdę nie wiedzieli jaką mocą oni dysponują.

Ale na potwierdzenie tej teorii można podać postawe Frezera wobec Sajan. On się ich wyraźnie bał. Bał się ich nie w wymiarze pojedynczym, ale jako narodu. To zbiorowość była prawdziwą siłą Sajan.
I właśnie tego bał się każdy, oddział wojowników o olbrzymiej mocy, być może nie jednej jednostki należało się obawiać, ale całej bandy, ponieważ pojedynczy lude nie miał zbyt wiele do powiedzenia.
A teraz sam sobie zaprzeczę. Być może zapominacie, wszystkiego co wydarzyło się w DB:
Historia o saiyanach, jak myślicie dlaczego dopiero po jakimś czasie postanowili opanować Vegete, cały czas ich poziom mocy rósł.
Nawet sam Freezer się wystraszył, tego jak każde pokolenie stawało się coraz potężniejsze, do czego przyczynił się w dużej mierze Brolly, tyran dowiedział się o noworodku z poziomem mocy co lepszych jego wojowników, to co dopiero będzie jak narodzi się ich więcej. Sam Vegeta Ou bał się tego dziecka, że odbierze mu ono tron i postanowił je zabić.

Vegeta(o Goku): A może ten skubaniec... To... to nie możliwe... To nie mogło sie stać... Taki dupek... Taki wojownik niskiej kategorii... Taki ktoś nie mógł przeciez stac się Super-Saiyaninem...!!!
Vegeta(do siebie): Super-Saiyanin pojawia sie raz na 1000 lat... Zawsze myślałem że ta legenda to bzdura... Te wszystkie gadki o granicy, której nie moga przekroczyć nawet najgenialniejsi wojownicy..."<tom 24>
Nie było tutaj mowy o przemianach, przecież Goku się nie przemienił, a Vegeta nic o tym nie wspomniał, żadna legenda nie mówiła o żadnych zmianach wizualnych, którym towarzyszy olbrzymi przyrost mocy. Nikt nie wiedział jaki dokładnie jest lssj, a wszyscy o nim słyszeli.. i jak już wspominał Vegeta, przytrafiał się przypadek lssj co 1k lat więc nie mógł być tylko jeden przed Brolly'm, a musiało być ich kilku, lub ktoś kiedyś przepowiedział tą legendę. I tak właśnie mistrz Akira nie zastanowił się głębiej i stworzył coś przy czym my fani krążymy i nie możemy wyjaśnić, jak to było naprawdę, bo jest pare teorii, które przeczą sobie nawzajem w mniejszym lub większym stopniu, więc pozostało nam jedynie pójść na kompromis...
Sam pozostaję przy teorii iż kiedyś większość Elitarnych wojowników była uznawana za "legendarnych" wojowników.

Być może ktoś wysnuje coś lepszego i moje zdanie się zmieni.
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.628
Plusy: 2
Posty: 1.408
Tak jak mówiłem kwestia samej legendy jest sprawa fundamentalną przy rozważaniach na temat Sajan.
Według mnie legendę należy interpretować jako tekst będący zbitką dwóch mitów. Pisałem o tym w poprzednim poście. Dlatego nie można rozłączać Postaci Legendarnego wojownika od poziomu mocy.

Nie było tutaj mowy o przemianach, przecież Goku się nie przemienił, a Vegeta nic o tym nie wspomniał, żadna legenda nie mówiła o żadnych zmianach wizualnych, którym towarzyszy olbrzymi przyrost mocy.
Legenda mówi o dwóch rzeczach- wojowniku i pozimie mocy. Wyraźnie mówi o tym drugi cytat z mangi(poprzedni post)
Wojownik z Legendy to najlepszy z pośród Super Saiya-jinów.
Co ciekawe taki właśnie tytuł nosi pierwszy film kinowy z Brollim.
Przy takiej interpretacji w grę może wchodzić powszechna umiejętność przemiany w ssj w przeszłości. Tak, jak to ma miejsce w teraźniejszości DB.

I tak właśnie mistrz Akira nie zastanowił się głębiej i stworzył coś przy czym my fani krążymy i nie możemy wyjaśnić, jak to było naprawdę, bo jest pare teorii, które przeczą sobie nawzajem w mniejszym lub większym stopniu, więc pozostało nam jedynie pójść na kompromis
Wydaje mi się, że pojawienie się kolejnych SSJ w treści DB było krokiem bardzo dobrze przemyślanym. Toriyama doskonale przecież zdawał sobie sprawę, jakim będzi to problemem dla fanów "zakochanych" w legendarnym wojowniku Kakarotto.
A co do samych teorii. Na forum jakiś czas temu toczyła się poważna dyskusja na temat LSSJ. Warto tam zajrzeć

http://dbnao.net/forum/viewtopic.php?t=1063

Dyskusja jest długa ale warta prześledzenia.
pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Old Cyceron Mężczyzna
Gekokujō
Gekokujō
Old Cyceron
Wiek: 35
Dni na forum: 6.534
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 6
Posty: 1.499
Skąd: z Polic
Legenda mówi o dwóch rzeczach- wojowniku i pozimie mocy. Wyraźnie mówi o tym drugi cytat z mangi(poprzedni post)
No tak tylko, że nie musiał używać przemiany do zwiększenia swojej mocy. Nic o tym nie było wspominane i to powinieneś wziąć [ ort! ] pod uwagę, iż mógł być na pewnym poziomie mocy
Wojownik z Legendy to najlepszy z pośród Super Saiya-jinów.
Z tym się zgodzę w 100% .

A co do przemyślanych przemian to, myślę, że poziom SSJ3 był zarezerwowany dla tego Legendarnego, z racji zapotrzebowania na olbrzymią energię, lecz nieprzewidzialnie Kakarot go osiągnął.
Angrenereg Kali The Nefty Kobieta
Super Nameczanin
Super Nameczanin
Angrenereg Kali The Nefty
Wiek: 37
Dni na forum: 6.746
Posty: 137
Skąd: Oświęcim
Nie wierzysz?? A oglądałaś "Bardock Story"? Bardock był naukowcem i nie ma się co dziwić. Niby skąd Saiyanie mieli te wszystkie zabawki? Oczywiście przejęli je od Tsufuli, ale też je doskonalili, a np. taki Vegeta się do tego nie nadawał.

Vegeta był mądrzejszy od Bardocka, tyle że bardziej wyrachowany
Oglądałam ten film, niby na jakiej podstawie twierdzisz że był naukowcem? on był Wojownikiem niskiej klasy, całą mange to wałkują, że Kakaj jest synem wojownika niskiej klasy, dno i margines, a tu z naukowcem wyjeżdzasz.... jak niepotrafiłaś tego dostrzec to niemamy o czym rozmawiac... Boże na początku myślałam ze ty sobie żarty robisz... ale teraz to już mi ręce o(d)padły...

a Co do naukowców to sądzę że saiyanie po prostu [ ort! ] zatrudniali inne rasy, takie które miały specjalne predyspozycje w tej czy innej dziedzinie...


Wojownik z Legendy to najlepszy z pośród Super Saiya-jinów.
Zapomnieliście dodac że w danym czasie, ponieważ super saianie mieli się pojawiac w danych odstępach czasu o ile mnie pamięc ni zawodzi... ale legęde szlag trafił jak się nasze pupile za nią wzięły

Angrenereg Kali The Neftys
Laru Kobieta
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Takeda ]
Laru
Wiek: 34
Dni na forum: 6.830
Plusy: 6
Posty: 2.801
Skąd: Łuków
Oglądałam ten film, niby na jakiej podstawie twierdzisz że był naukowcem? on był Wojownikiem niskiej klasy, całą mange to wałkują, że Kakaj jest synem wojownika niskiej klasy, dno i margines, a tu z naukowcem wyjeżdzasz.... jak niepotrafiłaś tego dostrzec to niemamy o czym rozmawiac... Boże na początku myślałam ze ty sobie żarty robisz... ale teraz to już mi ręce o(d)padły...
Cytat z DBNAO: "Bardock: postać. Ojciec Son-Goku i Raditza, mający wszechstronny umysł naukowca. Stworzył kulę energii, która idealnie naśladowała blask księżyca i pomagała Saiya-jinom do przemiany w Ozaru. Potrafił patrzeć w przyszłość. Przewidział zagładę planety Vegeta i walkę Freezera z Son-Goku. Postanowił zapobiec temu, ale poniósł klęskę."
Więcej nic na ten temat nie dodam, bo nie lubię się kłócić.
Z tym legendarnym Saiyan-jinem to trudna i dłuuuga sprawa. Na początku, podczas Freeza Sagi, Goku został wytypowany przez Sz.P. Akirę Toriyamę na Legendarnego. Legenda się zgadzała, bo nasz mangaka zamierzał zakończyć dzieło. Ale fani jak fani, chcieli więcej. Więc wprowadził mirai Trunksa i Vegetę, potem Gohana i pozostałych dwóch. Już widać naciągnięcie legendy. Potem zmiana, to Brolly okazał się Legendarnym. To już w ogóle sprawiło, że przestałam się zastanawiać nad tym, kto w końcu jest "tym wielkim".

"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.
Angrenereg Kali The Nefty Kobieta
Super Nameczanin
Super Nameczanin
Angrenereg Kali The Nefty
Wiek: 37
Dni na forum: 6.746
Posty: 137
Skąd: Oświęcim
Słów mi brak...

Kobieto wyjaśnij mi zatem co robił ze swoją hanzą na panetach które odwiedzał? badał roślinki? Bardock przewidział zniszczenie swojej planety ponieważ jeden z tubylców atakowanej przez nich planety przekazał mu swoje zdolności, po drugie to o czym mowisz to technik wspomagajaca walke a nie osiagnięcie naukowe kobieto! Bardock jako wojownik "wynajdywał" i doskonalił różne techniki walki i wspomagania, jak każdy kto walczy i trenuje... poza tym nie ma dowodów że to właśnie Bardock wymyślił tę technikę, zgodnie z informacjami bardzo nieliczne jednostki miały zdolnośc tworzenia sztucznych księżyców... i w filmie nie ma mowy o tej technice, Bardock i jego hanza naprawdopodobniej wybrali po prostu [ ort! ] okres pełni na atak... I kończę tę dyskusję bo najwyraźniej nie umiesz analizowac faktów sama i kierujesz się bzdurami które ktoś kiedyś napisał...

Angrenereg Kali The Neftys

Ten post był edytowany 1 raz, ostatnio zmieniony przez Angrenereg Kali The Nefty: 29.05.2006, 20:00
Ania Kobieta
Saiyanin
Saiyanin

Wiek: 38
Dni na forum: 6.603
Posty: 181
Skąd: Olsztyn
VidelOtaku napisał(a):
Oglądałam ten film, niby na jakiej podstawie twierdzisz że był naukowcem? on był Wojownikiem niskiej klasy, całą mange to wałkują, że Kakaj jest synem wojownika niskiej klasy, dno i margines, a tu z naukowcem wyjeżdzasz.... jak niepotrafiłaś tego dostrzec to niemamy o czym rozmawiac... Boże na początku myślałam ze ty sobie żarty robisz... ale teraz to już mi ręce o(d)padły...
Cytat z DBNAO: [i]"Bardock: postać. Ojciec Son-Goku i Raditza, mający wszechstronny umysł naukowca. Stworzył kulę energii, która idealnie naśladowała blask księżyca i pomagała Saiya-jinom do przemiany w Ozaru. Potrafił patrzeć w przyszłość. Przewidział zagładę planety Vegeta i walkę Freezera z Son-Goku. Postanowił zapobiec temu, ale poniósł klęskę."
a ja w treści DB potwierdzenia tego nie znalazłam. To wymyślił jakiś fan napisał tak na swojej stronce i dużo stron bezkrytycznie to powieliło. W mandze, gdy Vegeta mówi o tym stucznym księżycu nie wspomina o tym kto ją stworzył, ponadto w specjalu pierwszym Bardoch pokazany jest jako wojownik, a nie naukowiec. (kto by wysłał naukowca do walki wręcz?)

A co się tyczy struktury społecznej Saiyan to mieli swojego króla, piewnie i jakąś rade królewską. Armię też mieli rozbudowaną, z dużą ilością żołnierzy (całkiem możliwe, że złożoną z ochotników).
Angrenereg Kali The Nefty Kobieta
Super Nameczanin
Super Nameczanin
Angrenereg Kali The Nefty
Wiek: 37
Dni na forum: 6.746
Posty: 137
Skąd: Oświęcim
Dzięki Aniu bo już myślałam że się wszyscy podusili ze śmiechu, i dlatego nie interweniują...


Wracając do wątku, ktoś napisał ze było to społeczeństwo podzielone na kasty, jak myślicie.... Kakarotto jako syn wojownika podrędnej klasy awansował by społecznie gdyby osiągnął SSj a planeta Vegeta istniała totrafił by do wyższej kasty?

Angrenereg Kali The Neftys
Malik-al-Mulk Cwel Mężczyzna
Opiekun Nao Wiki
Opiekun Nao Wiki
[ Klan Kutang ]
Malik-al-Mulk Cwel
Wiek: 69
Dni na forum: 6.644
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.283
Skąd: Rzeszów
"Bardock: postać. Ojciec Son-Goku i Raditza, mający wszechstronny umysł naukowca. Stworzył kulę energii, która idealnie naśladowała blask księżyca i pomagała Saiya-jinom do przemiany w Ozaru. Potrafił patrzeć w przyszłość. Przewidział zagładę planety Vegeta i walkę Freezera z Son-Goku. Postanowił zapobiec temu, ale poniósł klęskę."
i na podstawie tego tekstu sadzisz ze byl naukowcem?? To ze miał ''wszechstronny umysł naukowca'' nie znaczy ze nim byl moze nie potrafil z tego korzystac? nie... to kompletna bzdura... pfh...

jezeli Bardock naukowcem, to ja nie mam poczucia humoru (a mam i to wielkie ) juz jak zobaczylem
Bardock był naukowcem
to sie polalem ze smiehcu nie no dobra, juz nie bede pfhh

Obraz
PALATIAL REGALIA
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.628
Plusy: 2
Posty: 1.408
Drogie panie:)
Sprawa przynależności społecznej Bardocka nie powinna budzić wątpliwości. Nie powinna być też ona powodem nieporozumień. Bardock niewątpliwie należał do wojowników niższej kategorii- taki wniosek chyba nie powinien budzić watpliwości. A co do jego talentu naukowego, to muszę przyznać, że choć ta opinia wydaje mi się co najmniej [ ort! ] wątpliwa, to spotkałem się z nią już nie jeden raz. Dlatego nie wykluczałbym takiej ewentualności.
Zatem usilnie proszę o ostateczne zamkniecie tego sporu i ne wracanie do wspomnianego watku.

Wracając do wątku, ktoś napisał ze było to społeczeństwo podzielone na kasty
Zdecydowanie lepszym określeniem są stany lub klasy społeczne. Według nie Saiyanie byli społeczeństwem stanowo-klasowym, al enie kjastowym.
I jak już napisałem wcześniej o przynależności do danej klasy wojowników nie decydowało pochodzenie(wyjatek zapewne stanowiła rodzina królewska i być może Elita) ale poziom mocy mierzony po urodzeniu.
Dlatego dziecko wojownika niższej kategorii mogło zostać uzanane za wojownika kategorii wyższej. Jednocześnie transfery między poszczególnymi klasami były raczej na pewno ne mozliwe, o czym dobitnie świadczy przykład Goku, który nawet po osiągnięci ssj czy ssj2 jest uważany przez Vegetę za wojownika niższej kategorii.
pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony: 1, 2  

Forum DB Nao » » » Saiyanie
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook