Moje zdanie jest takie: Od długiego czasu fascynuje mnie nauka o klimacie - ogólnie meteorologia i w przyszłości chciałbym pójśc na studia w tym kierunku. Ale do rzeczy...
Do czasu kiedy człowiek nie wynalazł maszyny parowej, w klimacie nic niepokojącego nie miało miejsca ( w sensie wahań temperatury). Jednak musiał w końcu [ ort! ] ten monent nastąpic. Od tamtego czasu aż do dzisiaj do atmosfery przedostawane są ogromne ilości pyłu, gazu ( w większości dwutlenku węgla) - są to gazy cieplarniane. Temperatura na świecie wzrosła o niecałe 0,6 stopnia Celsjusza. Jednak skutki tego możemy oglądac teraz - np. potężny huragan Kathrina, tornada, powodzie , śnieżyce w nietypowych miejscach ( Afryka, Miami w Stanach ). Ostanio Polskę także nawiedziłóy potężne wichury. Sądze, że one także są skutkiem ocieplania się klimatu. Niedawno usłyszałem, że temp. w ciągu najbliższych 40-50 lat wzrośnie o aż 2 stopnie !!! Myślę, że takiego wzrostu temperatury zbyt wielu ludzi nie przetrwa, o ile nie wybuchnie jeszcze jakaś nowa wojna- tym razem na bomby atomowe czy inne.. O tym wzroscie temp. świadczy np. zjawisko El-Nino.
Teraz Wasza kolej
