Forum Dragon Ball Nao

» Najnowszy chapter - komentarze ocena: 10,00 (głosy: 2)110

Strony:   1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 24, 25, 26  
Focus Mężczyzna
"GMF
GMF
[ Klan Asakura ]
Focus
Wiek: 37
Dni na forum: 7.264
Plusy: 41
Posty: 2.966
Skąd: Szczecin
No cóż, chapek dosyć niezły. Bardzo podoba mi się postawa Konohamaru - ukazuje nam bowiem, że walka o tytuł Hokage nie toczy się między nim a Naruto w formie fizycznej, a w takiej w jakiej być powinna - każdy Hokage winien jest bronić swoich bliskich, nawet jeżeli sytuacja jest patowa. Dla mnie te pieczęcie, które on zrobił wskazują na technikę katona, a przynajmniej identyczne robił Sarutobi, gdy stosował technikę w której pluł ogniem (walka z Oro). Ładne wejście teamu 10, ale cholera nadal brak Hinaty ... na walkę grubaska z klanem Inuzuka się nie nakręcam, lecz klan Aburame kontra Konan - to może być ciekawe. Konan stosuje techniki rozpraszające, podobnie jak klan Aburame. Idealnie dobrani przeciwnicy. Trening Naruto pokazany na chwile. Widać, że Fuku tak naprawdę nigdy nie próbował tego zrobić, a nie jak powszechnie założone, że to niemożliwe. Mam nadzieję, że tekst o patrzeniu w prawo i w lewo jednocześnie nie sprowadzi się znów do genialnego oświecenia Naruto w postaci Kagebunshin ... bo zabije. Chouza żyje, może to i dobrze ... jakoś mi się miło na sercu zrobiło, jak zobaczyłem płaczącego ze szczęścia grubaska. Kakashi ... aj wielka tajemnica, moim zdaniem nie umarł, ale jest w stanie agonalnym, lub "na granicy" (coś jak śmierć kliniczna). Ten ślimak mnie trochę podbudował, bo pewnie Kakashi trochę z ojcem pogada, dostanie !? i wróci przy pomocy ślimaka. No i deserek - Tsunade kontra Yahiko Pein. Tekst Yahiko, mówiący o tym, że jest ostatnią z trzech, świadczy tylko o tym, że w tej walce nie zamierza odpuścić. Tsunade jest zmęczona, ale mam nadzieje, ze jeszcze nie dednie. Tyle na dziś, pozdrawiam.

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Obraz
Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 30
Dni na forum: 6.396
Plusy: 10
Posty: 2.909
Skąd: Mielec
Dla mnie w tym chapterze za dużo się działo.. Tu trening Naruto, tu walka Konohamaru, Tu Shino ze swoim klanem, tu Kiba i jego mama itd.
Cieszę się bo zobaczę w końcu moc Konohamaru. Ciekawe ile się nauczył przez te lata.
Myślę jednak, że Naruto nauczy się tej techniki pustelnika dzięki Podziałowi Cienia(czy jakoś tak). To będzie trochę banalne, ale jakoś musi się tego nauczyć.
Co do Kakashi'ego to ciekawe, że Kishimoto nie wraca do tego wątku.

Obraz
Son Mati Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Kaeshi ]
Son Mati
Wiek: 33
Dni na forum: 6.175
Plusy: 1
Posty: 360
Skąd: Czerwionka-Lesczyny
Post wyżej - ktoś tu nie nadąża z fabułą xD

Chapter był... był... przezajebisty na początku Konohamaru pokazał, że on sam mimo wszytko jest kimś, mam niestety złe przeczucie, że ten czyn doprowadzi do totalnej anihilacji znanych nam członków klanu Sarutobi, a on sam dołączy do dziadka i wujka. Przekonuje mnie do tego ten flashback.

Tsunade leczy dalej - straty zmniejszona do minimum, czyżby Kaksahi już odszedł do krainy wiecznego czytanie Icha Icha Paradise?

Chouji przynosi wieści. Tutaj uderzyło mnie jak on się zmienił. Najpierw sam, jako shinobi Konohy, zanosi ważny raport Tsunade, później płacze nad swoim ojcem, lecz jednocześnie jak wielką musi czuć radość, że jeszcze żyje. Ach, Chouji jest postacią, która mnie w Naruto niezwykle dotyka i wzrusza.

Wciąż pięknie trwa bitwa z liderem Akatsuki i najwięksi ninja Konohy. Z Painem i Konan walczą klany Aburame i Izuzuka. ACH!!! Jak mi ich brakowało!! Liczę na porządną akcję w ich wykonaniu i że odegrają naprawdę ważną rolę w całej potyczce z Painem.
Ale jeśli powtórzy się to samo co z Team 8 i Madarą... To mnie chyba szlag trafi
I tak w ogóle to gdzie jest klan Hyuuuga? Gdzie moja Hinata???? Ale liczę, że dopiero pojawi się razem ze swoim ojcem i resztą klanu, dziewczyna powinna dostać 2 razy tyle czasu i akcji co Sakura!

No i Pain staje przed Tsunade. na szczęście nasza Piąta Hokage wyrobiła sie z leczeniem. 16 strona, jak on groźnie wygląda... piękne.
Ostatni z Sanninów kontra Pain - czuję kolejną piękną walkę, rozwój fabuły i wybicie legendarnej trójki, no ale to moje domysły.
10/10 - zasłużone, Kishimoto niech Ci zdrowie i szczęście dopisuje.

"Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"
paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.837
Posty: 1.031
Son Mati napisał(a):
Chapter był... był... przezajebisty na początku Konohamaru pokazał, że on sam mimo wszytko jest kimś, mam niestety złe przeczucie, że ten czyn doprowadzi do totalnej anihilacji znanych nam członków klanu Sarutobi, a on sam dołączy do dziadka i wujka. Przekonuje mnie do tego ten flashback.
Piękne ma Konohamaru aspiracje i chwalebny cel, ale przeciwko Painowi, to on może co najwyżej brać nogi za pas. Z drugiej strony może i coś umie i nas pozytywnie zaskoczy, jak nieraz Naruto... Ale prawdopodobnie dostaniemy coś w stylu DB'owego wielkiego powrotu Goku w Sayian Saga. Ślimaki spełnią rolę magicznej fasoli

Tsunade zna Paina?! Interesujące...
Możliwe, że Piąta zginie i zwolni się miejsce dla Naruciaka, ale ja bym nie chciał. Gnojek gówno wie o rządzeniu, nie nadaje się zwyczajnie.

Naruciak wpada na sposób kontroli pustelniczych mocy. Ciekawe, co tym razem da mu kage bunshin... Chyba tego jestem najbardziej ciekaw.
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 45
Dni na forum: 6.245
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Mam nadzieję, że tekst o patrzeniu w prawo i w lewo jednocześnie nie sprowadzi się znów do genialnego oświecenia Naruto w postaci Kagebunshin
ech, obawiam się, że całkiem możliwe... -_-'

A mnie się ostatni rozdział podobał mniej niż wcześniejsze - powiedziałabym: ot, taki sobie. Dużo akcji, dużo mieszania, wciąż i wciąż rozwijanie bitwy - w którymś momencie może się to zacząć nudzić. Ostatecznie atak Paina i kontratak Konohy trwa od dobrych kilku odcinków, a właściwie wciąż jeszcze nikt się niczego nie dowiedział. Nuuuuudy!

Cieszy mnie, że Chouza wciąż żyje. Fajnie, że Team Gaia wraca do Konohy i włączy się do akcji. Czekamy na powrót Kakashiego. A przed nami chyba walka Tsunade - to może być dobre.

Tak sobie myślałam jeszcze o wcześniejszym odcinku, który przysporzył mi znacznie większych wzruszeń, szczególnie gdy wspominałam go później. To był jeden z najważniejszych odcinków tej mangi, ponieważ uświadamiał widzowi, jak wielka się zmiana dokonała w odczuciach Konohy wobec Naruto. To jedna z najbardziej istotnych kwestii tej historii. Już w drugim odcinku Sandaime mówił, że droga Naruto ku spełnieniu marzenia może być trudna, ponieważ mieszkańcy Konohy go nie akceptuję. Tutaj, w rozdziale 427, widzimy w oczach Ebisu właśnie tę powolną zmianę, jaka - w sposób nieświadomy i naturalny - zaszła w podejściu ludzi.

Naruto - początkowo obiekt nienawiści i strachu, odrzucony i nieakceptowany. Traktowany jako ktoś, kto nie jest zdolny do niczego wartościowego. Który powoli, każdym swoim postępkiem zyskiwał zaciekawienie, a potem uznanie innych. Już nie ignorowany, a obserwowany. Darzony coraz większym szacunkiem, a także wreszcie podziwem. Aktualnie bohater Konohy, który dokonał niesamowitych czynków. Nareszcie członek Konohy, ktoś bliski, dla kogo ma się sympatię. Ktoś, kogo się broni i o kogo walczy.

Wiecie, to było niesamowite. My, czytelnicy, byliśmy przy Naruto cały czas, razem z nim przeżywaliśmy jego przygody i obserwowaliśmy jego rozwój. Wioska była gdzieś na dalszym planie. Mi osobiście wydawało się, że istnieje tylko to, co jest tu i teraz. Że Naruto żyje, walczy, a tak naprawdę wiedzą o nim tylko bliscy przyjaciele. Wydawało mi się, że wioska zupełnie nie jest zainteresowana. Tymczasem okazało się, że Naruto cały czas był obecny w myślach i rozmowach społeczności Konohy - że jego uczynki nie przeszły bez echa, ale że ludzie o nich wiedzieli, mieli ich świadomość i potrafili je rozumieć. Wow!

Niewątpliwie po 427 odcinkach droga Naruto do tytułu Hokage jest mniej kręta i bardziej gładka.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Thorik Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Kaeshi ]
Thorik
Wiek: 18
Dni na forum: 6.159
Plusy: 1
Posty: 538
Kolejny piątek i kolejne emocje. Odcinek nie odstaje od grupy poprzedników, trzyma poziom, a napięcie rośnie z każdą chwilą. Do rzeczy :

Konohamaru Konohamaru... Przekonaliśmy się, że ta zagadkowa postać jest czymś więcej niż tylko małym dzieciakiem, który pragnie zostać Hokage nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Poprzednie chaptery, trzymały w niepewności i zagadkowej atmosferze, która towarzyszyła małemu bohaterowi. Tu "wszystko" się rozwiązuje. Nadal wyeksponowana zostaje dorosłość tego chłopca. Ukazanie jego rozmyślań, analizy sytuacji i planowania strategi jaką powinien obrać przeciw Peinowi, potwierdza jego jak najbardziej słuszną kandydaturę na miejsce Hokage. Mało kto w tak młodym wieku, potrafi okazać taką odwagę i dojrzałość.
Przyznam, że technika klona była przewidywalna. Jak tylko Pain złapał Konohamaru, pierwsze moje skojarzenie brzmiało „Kagebunshin” . Jednak nie wszystko było takie proste. Chapter 428 potwierdza, że Konohamaru nie jest przygotowany jedynie od strony mentalnej, ale i fizycznej. Zaskoczenie jakie malowało się na mojej twarzy (nie widziałem tego ale podejrzewam ) było ogromne. Rasengan w rękach chłopca, który „spisany został na straty”. Co więcej! zdołał zaskoczyć samego Peina. Piękna scena

Następnie mamy spotkanie Peina z Tsunade. Krótka wymiana zdań i słowa tego pierwszego, które mi osobiście się trochę przejadły „tell me where naruto is?”. Mimo że ta wypowiedź padła nie raz, to Pein znowu podkreśla nią swoją pewność siebie. Jest tylko jeden cel : Naruto. Nic innego go nie interesuje. Doskonale zdaje sobie sprawę jaką mocą włada i przekonany jest o swojej „niezniszczalności”.
Tsunade zaciekle broni swoich racji, pokazuje wyższość uczuć nad Peinem. Znowu pojawia się wątek akceptacji Naruto. Cała Konoha broni jednego człowieka, który był wyrzutkiem. Osobą szukają zrozumienia i pomocy i niemogącej jej znaleźć. Teraz wszystko się zmieniło, gdyby Naruto to zobaczył z pewnością nie szczędził by łez.
Końcowe stwierdzenie „Naruto is strong”, potwierdza iż nie dość, że go zaakceptowali to jeszcze pokładają w nim nadzieję. Piękne.

Zwieńczając chapter Kishimoto pokazuje scenę, w której to jedna z drużyn obmyśla strategię i analizuje umiejętności Peina.
Tajemnice skrywane przez lidera Akatsuki są prawie jak na dłoni. Doskonałe porównanie Peina do członków klanu Yamanaka, którzy mogą kontrolować tylko jedną osobę w tym samym czasie, w którym ten pierwszy kontroluje sześć. Genialne zobrazowanie siły potwierdza, że nie będzie on łatwym przeciwnikiem dla Naruto i Konohy.
Dramat jaki rozgrywa się zaraz po tej scenie wstrząsa. Pein ukazuje następnego „asa” jakim jest czytanie w myślach. Cieszyć może, że tak potężna osoba jak lider Akatsuki cały czas zaskakuje.
5 Hokage zdecydowanie wystraszona i zdziwiona.

Mimo że chapter ukazuje wiele różnych aspektów, to zdecydowanie (moim zdaniem) góruje tu wątek z Konohamaru. Jakoś tak najbardziej mi do gustu przypadł
No i oczywiście nasuwa się pytanie : co robi Naruto?
Cóż tu więcej mówić, pozostaje jedynie czekać na kolejny tak dobry odcinek.

Obraz
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor

Ten post był edytowany 2 razy, ostatnio zmieniony przez Thorik: 16.12.2008, 1:11
Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 30
Dni na forum: 6.396
Plusy: 10
Posty: 2.909
Skąd: Mielec
Zdziwiło mnie to, że Konohamaru nauczył się Rasengan'a. Ciekawe co jeszcze umie. Będzie mi przykro jeśli ta postać stanie się klonem Naruto.
No i oczywiście nasuwa się pytanie : co robi Naruto?
No, właśnie co zrobi Naruto?
Zdąży nauczyć się techniki zanim oni do nie go przyjdą czy nie?
Moim zdaniem oni się zjawią. Naruto jeszcze nie będzie umiał tej techniki, ale jak zwykle się nie podda(co już mnie nudzi, no, ale cóż taka postać) i nauczy się jej w czasie walki. Wątpię jednak żeby pokonał Peina, ciekawie by było, gdyby to Sasuke miał zabrać Naruto.

Obraz
Marimo Mężczyzna
"L'uś
<b>L</b>'uś
[ Klan Kaeshi ]
Marimo
Wiek: 31
Dni na forum: 6.248
Plusy: 18
Posty: 1.999
Skąd: Łosice
Nareszcie ten upragniony dzień. Z jednej strony weekend, z drugiej strony mamy nowy chapter Naruto. Tak jak powiedział Thorik każdy nowy rozdział trzyma poziom i trzyma w napięciu. Jestem bardzo zaskoczony siłą Konohomaru. Okazało się jednak, że jest godny tego aby walczyć o tytuł Hokage. Pięknie uwolnił się z ataku Peina i zaatakował go Rasenganem. Swoją drogą, kiedy on się go nauczył? To pytanie dręczy nie tylko Ebisu Kto by pomyślał, że taki młody genin był w stanie tak mocno zdziwić posiadacza Rinengana. Szkoda, że ekipa badająca sprawę odnośnie lidera Akatsuki została tak podstępnie zaatakowana. Po raz kolejny wróg udowodnił, że jego moc jest bardzo duża w szczególności jeśli chodzi o wyczytywanie informacji z mózgu. Szykowałem się na pojedynek Tsunade z Peinem, ale chyba ten drugi ucieknie teraz na górę Myoboku i dorwie Naruto, a szkoda, przecież 5 Hokage ma niedługo zginąć...

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'
Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 30
Dni na forum: 6.396
Plusy: 10
Posty: 2.909
Skąd: Mielec
Myoboku i dorwie Naruto, a szkoda, przecież 5 Hokage ma niedługo zginąć...
Jak to? Dlaczego ma zginąć?

Obraz
Marimo Mężczyzna
"L'uś
<b>L</b>'uś
[ Klan Kaeshi ]
Marimo
Wiek: 31
Dni na forum: 6.248
Plusy: 18
Posty: 1.999
Skąd: Łosice
Taka jest moja fanteoria, że 5 Hokage ma umrzeć niedługo dla rozwoju sytuacji

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 45
Dni na forum: 6.245
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
owszem, z dawna wyczekiwany dzień - tylko jak się czyta w ciągu pięciu minut do śniadania, to to są mało sprzyjające warunki... Ale i tak robi wrażenie, jak zawsze. Zgadzam się, że motyw Konohamaru jest świetny - reszta to tylko gadanie. Podpisuję się pod wszystkim, co o Konohamaru zostało napisane powyżej. Okazuje się, że Konohamaru jest nie tyle wnuczkiem Trzeciego, co spadkobiercą jego Woli Ognia - i o to chodzi! Mnie też ten mini-rasengan zaskoczył, ale jednocześnie wywołał takie super pozytywne odczucia Może głupio wyrokować już w tej chwili, ale wg mnie także Konohamaru coraz bardziej zbliża się ku tytułowi Hokage - a jak postanowił, będzie kolejnym po Naruto

Jednak przy myciu zębów zgrzytałam wczoraj zębami, a to na Shizune. To jest postać, której nigdy, od samego początku prawdziwie nie znosiłam. I proszę: taki nam numer wycina! No okej, okej, ostatecznie nie jej wina, że akurat ją Pain zaskoczył - niemniej jednak, wrażenie pozostaje. Z drugiej strony może to i lepiej dla rozwoju akcji - pisałam ostatnio, że zaczyna mnie nudzić ta walka Paina w Wiosce Liścia. Może teraz się to nagle skończy i Pain poleci na Myoboku Mountain? Mmm, ciekawa opcja.

Ale powiem głośniej, że zaczyna mi brakować Sasuke...!

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Son Mati Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Kaeshi ]
Son Mati
Wiek: 33
Dni na forum: 6.175
Plusy: 1
Posty: 360
Skąd: Czerwionka-Lesczyny
Zaznaczam na wstępie: mnie motyw z Konohamaru się totalnie nie podobał. Uważam go za totalny fail. Dziesiątki bezimiennych shinobi giną, Kakashi nie miał szans z Painem, Choza prawie zginął, każdy chuunin czy jounin nie miał szans - a tu co? Jakiś genin, który drze się, że jest nie wiadomo kim i wali patos na wprost Paina, podchodzi go sprytem i nie dość że opanował technikę na poziomie Jounina, Kage Bunshin, to nawet radził sobie z nauką rasenganu i stworzył jego mini-wersję. Nawet trafił Paina! Konhamaru wnukiem Trezciego i spadkobiercą? NIE! Konohamaru sztucznie podrasowany dla potrzeb fabuły!!
Wkurzył mnie ten motyw Niech cały, znany nam, klan Sarutobi spotka anihilacja I niech Naruto nabierze dramatyzmu - młodzi też giną i nie każdy może spełnić swoje marzenia.

Dalej. Pain soi naprzeciw Tsunade. To jest piękny widok - lider Akatsuki proponuje współpracę liderowi Konohy Tsunade pięknie mu odmówiła i super go podsumowała: "Jesteście zwykłą bandą terrorystów!"

Pain wygląda naprawdę groźnie. Aż strach iało przechodzi, brawa Kishimoto, świetnie władasz ołówkiem (czy czym tam rysujesz).

Śledztwa ciąg dalszy. Wyszło na jaw, że prawdziwego Paina naprawdę nie ma wśród nich, a on sam może wskrzeszać zmarłych. Wiadomo po przeczytaniu, ale... to tak fajnie brzmi <3
Kiedy kolejny Pain ich zaatakował i wyciągnął info z Shizune - najpierw przeraziłem się, że zaatakował ich oryginał! Ach, to był piękny moment.

Ale nie sadzę, że Pain poleci na Myobokuzan - akcja nie przeniesie się od razu w miejsce, do którego należy iść aż miesiąc i jeszcze znaleźć je. Przecież w tej chwili każdy walczy:
Konan z Aburame
Jeden Pain z Tsunade, drugi z Inuzuką, trzeci z Konohamaru, czwarty z Shizune i Yamanaka, a piąty z Ibiki'm. Wg mnie Konoha ich zatrzyma i shinobi wybiją pojedynczo wszystkich, oprócz głównego Yahiko i Konan. To byłoby wg mnie cudowne dla fabuły - Konoha sama potrafi się bronić, bez Naruto i prawie zabije lidera Akatsuki - poziom o wiele wyższy niż wioska deszczu.

"Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"
Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 30
Dni na forum: 6.396
Plusy: 10
Posty: 2.909
Skąd: Mielec
Zaznaczam na wstępie: mnie motyw z Konohamaru się totalnie nie podobał. Uważam go za totalny fail. Dziesiątki bezimiennych shinobi giną, Kakashi nie miał szans z Painem, Choza prawie zginął, każdy chuunin czy jounin nie miał szans - a tu co? Jakiś genin, który drze się, że jest nie wiadomo kim i wali patos na wprost Paina, podchodzi go sprytem i nie dość że opanował technikę na poziomie Jounina, Kage Bunshin, to nawet radził sobie z nauką rasenganu i stworzył jego mini-wersję. Nawet trafił Paina! Konhamaru wnukiem Trezciego i spadkobiercą? NIE! Konohamaru sztucznie podrasowany dla potrzeb fabuły!!
Wkurzył mnie ten motyw Niech cały, znany nam, klan Sarutobi spotka anihilacja I niech Naruto nabierze dramatyzmu - młodzi też giną i nie każdy może spełnić swoje marzenia.
Mi też się to nie spodobało. Jak pisałem wyżej Konohamaru pewnie będzie drugim Naruto. Ciągle denerwuje mnie to jak ci Jounini giną ot tak. Przecież oni są gorsi od każdego. Dlaczego oni są Jouninami(rozumuje że ci goście co ich Pain tak o zabija to Juonini)? Oni powinni jakimiś zwojami walić co im chakre dają, albo co techniki przywołują. Przypominam sobie filtr z motywem Sory. Tam ci "Jounini" używali żywiołów, a ten "gość"(chodzi mi ojca Sory) ich tak o pozabijał. Przecież to głupota!

Obraz
Thorik Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Kaeshi ]
Thorik
Wiek: 18
Dni na forum: 6.159
Plusy: 1
Posty: 538
Jako że święta zbliżają się wielkimi krokami, to bezsprzecznie odcinek 429 można uznać, za doskonały przedświąteczny prezent. Jeżeli ktoś narzekał w poprzednich chapterach na mało akcji, to tutaj mamy jej znacznie więcej.

Chepter rozpoczyna pogaducha Peina i Tsunade. Wymiana poglądów na temat wojny i bólu, jest niezmiernie ciekawa. Pein ukazany jest w roli fanatyka, który zaciekle dąży do zadawania cierpienia innym. Niezwykły kontrast jaki przeciw niemu daje Tsunade, jest ładnie ukazany.
Z jednej strony Pein, przesiąknięty złem, bólem, nienawiścią i goryczą, a z drugiej Tsunade, medyczny ninja, którego przeznaczeniem jest niesienie pomocy i leczenie z bólu. Całkiem ciekawie to wszystko zobrazowane.

Następnie mamy mamy Naruciaka, który dowiaduje się o tragedii ogarniającej Konohę.
Niezwykłe zdziwienie, zarówno jego jak i mentora, podkreśla ten jakże długo wyczekiwany moment. Pamiętajmy , że już od kilku chapterów, każdy czekał kiedy to Naruto dowie się jaka sytuacja panuje w jego rodzinnej wiosce.
Bardzo fajnie przedstawione jest bojowe nastawienie żabek, do zaistniałej sytuacji. Mimika ich twarzy. Twardzieli którzy doświadczyli już nie mało ale i tak muszą stanąć znowu do walki.

Pein decyduje się na używanie silnych aczkolwiek ryzykownych technik. Sieje spustoszenie, wyniszcza Konohe, która wyparowuje pod wpływem jego siły. Mimo ukazania tak wielkiej potęgi jaką włada „lider” Akatsuki, widzimy też jego słabości. Jutsu, którego użycie odsłania, bądź osłabia jego samego. Przy walce z kilkoma ninja mógłby to być katastrofalny błąd ze strony Peina, który daje jakiekolwiek szanse na podejście do siebie. Otoczka niezniszczalności spada.

Końcówka - widzimy Sakure, dosłownie łkającą o przybycie Naruto. Wszyscy, w tym także i ona wiedzą, że jest on ostatnią szansą. Rozpacz jaka w niej dominuje, świadczy o tragicznej sytuacji i niemożności poradzenia sobie z nią. Definitywnie potrzebny jest ktoś trzeci.

Oprócz fabuły, moją uwagę przykuły rysunki. Zdecydowanie więcej niż poprzednio mamy obrazków na całe strony, czy ich większość. Doskonale obrazuje to postawę Peina i stan Konohy w jakim znalazła się po, wybuchu. Graficy na ten chepter spisali się bardzo dobrze.

Zastanawia mnie, jak skończy się ten wątek. Czy Naruto przybędzie i rozwali wszystkich, czy może drużyna Gaia i reszta wbiją się na Peina, a nasz główny bohater tylko dokończy sprawę.
Mam szczerą nadzieję, że Kishimoto wymyśli coś zupełnie innego.

Obraz
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor
Marimo Mężczyzna
"L'uś
<b>L</b>'uś
[ Klan Kaeshi ]
Marimo
Wiek: 31
Dni na forum: 6.248
Plusy: 18
Posty: 1.999
Skąd: Łosice
Trochę wieje nudą. Te pieprzenie i brak akcji. Najważniejsze jest jednak, że w końcu wiemy kto jest Painem - Nagato, tak jak się można było domyślić. Inna sprawa można spodziewać się, że w następnym chapterze zobaczymy nowego Naruto w akcji bo chyba wróci by bronić wioski...

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'
Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 30
Dni na forum: 6.396
Plusy: 10
Posty: 2.909
Skąd: Mielec
Chapter lepszy niż poprzednie. Więcej akcji, huku... Naruto niedługo pewnie przybędzie do wioski. Sakura płaczę... Pain zabija...
Wszystko może potoczyć się tak, że Naruto wróci a Pain odejdzie z wioski i się miną.
Pain użył techniki, która skraca życie...dobrze wiedzieć, że nie jest nieśmiertelny

Obraz
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 45
Dni na forum: 6.245
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
heh, niezły motyw, Kishimoto!
Wczoraj - czytając rozdział w pośpiechu w pracy, między jednym raportem a drugim - pomyślałam sobie ironicznie, że Kishimoto znalazł doskonały sposób na pozbycie się bohaterów, o których i tak nie pisał. I że znów mamy powrót do korzeni: Naruto, Sakura, Sasuke.

Ale później, kiedy wieczorem po piekielnie męczącym dniu mogłam wreszcie odetchnąć, stwierdziłam, że to normalnie jakiś Matrix. Nie można ot tak zmieść z powierzchni ziemi całej wioski. Gdyby Pain to potrafił, nie potrzebowałby "bomby atomowej Bijuu". Idąc dalej tym tropem, doszłam do wniosku, że przecież Pain to właściciel i użytkownik najpotężniejszego doujutsu. Nie pamiętam dokładnie o tym rinneganie (mangę czytałam szybko i naraz), ale wiem, że jest potężniejszy od sharingana i byakugana. A jeśli Mangekyou sharingan jest w stanie sprowadzić na człowieka iluzję cierpienia, to czemu rinnegan nie miałby być jeszcze potężniejszy i działać na większą skalę. Tak więc nie wierzę, że Konoha została unicestwiona - byłoby to... no... cokolwiek bez sensu i nie wiem, co autor mógłby osiągnąć takim zabiegiem.

Poza tym Sasuke by chyba stracił sens życia, gdyby dowiedział się, że ktoś załatwił sprawę za niego...

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Son Mati Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Kaeshi ]
Son Mati
Wiek: 33
Dni na forum: 6.175
Plusy: 1
Posty: 360
Skąd: Czerwionka-Lesczyny
Hmm, co by tu powiedzieć. Mam mieszane uczucia.
Trochę mnie wkurzył brak akcji z Painem i Tsunade. Ja się napaliłem a walkę lider Akatsuki vs lider Konohy, a tu gadka o bólu i odwrót. Jedyne co mi się podobało, to fakt, że Pain swoje podglądy gada każdemu, a nie ograniczono go tylko do jednej postaci, tu Jiraiyi.
Pian się wycofuje, zabiera Konan i swoje ciałka...
gdzie do jasnej ciasnej jest moja walka Inuzuki i Aburame vs Painy?!?! Nie, Kishimoto przegiął,m znó totalnie olał te 2 piękne klany. ALe jest nadzieja, że znów kogoś ujrzymy z Konohy w akacji poza Naruto i Kakashim. Team Gaia wraca. Ach, to tak mnie wkurzyło, że pierwszy raz od długiego czasu uznam aktualny chapter Bleacha za lepszy od Naruto.
Pain to w końcu oficjalnie Nagato, choć to było wiadome.
No i zniszczenie sporej części Konohy. Moje pierwsze skojarzenie - toż to Dragon Ball Taki atak masowego rażenia. Ale z drugioej strony to pierwszy przypadek tak potężnego ataku - i taki właśnie powinien być lider Akatsuki! To mi się podoba xD

Konoha nie zostanie cała zniszczona, ale to... Dłuugo będą się podnosić. A kto tam zginął: jeżeli jakieś randomy to dobrze, ale jeżeli pożegnamy Aburame, Akimichi, Inuzukę czy inne ważne postacie, z którymi Kishimto nic nie robi to się chyba zastrzelę Jak tak można usuwać ich... Może niech odpuści sobie ten powrót do korzeni, bo powinien się zając innymi gałęźmi Ech, oby nie zginął nikt ważny w tym wybuchu, lub żeby przeżył.

"Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"
Marimo Mężczyzna
"L'uś
<b>L</b>'uś
[ Klan Kaeshi ]
Marimo
Wiek: 31
Dni na forum: 6.248
Plusy: 18
Posty: 1.999
Skąd: Łosice
Chapter 430 jak dla mnie rewelacyjny. Warto było czekać te 3 dni dłużej na niego. Szkoda, że mamy tak mizerną jakość do dyspozycji, ale to mały szczegół. Nareszcie dowiemy się ile naprawdę dały treningi Naruto. Pfu, co ja gadam już się dowiedzieliśmy. To co powiedziała jedna z ropuch o tym, że Uzumaki przewyższył starsze pokolenie musi dać nam do myślenia. Jestem pewny. że walka głównego bohatera z Painem jest jedną z ostatnich w mandze. Kishimoto chyba zmierza ku końcowi swojej świetnej historii. Miejmy nadzieję, że przywódca Akatsuki zginie po morderczej i długiej walce.
Szkoda, że tak jak powiedział ten z Anbu Tsunade może zbyt długo już nie pociągnąć. Zniknął jej znaczek z czoła co chyba świadczy o stanie fizycznym Piątej Hokage. Ciekawe jest, że pół Konohy jest rozwalone, ale pomnik z głowami Hokage przetrwał, Naruto będzie miał gdzie wisieć ^^

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'
Thorik Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Kaeshi ]
Thorik
Wiek: 18
Dni na forum: 6.159
Plusy: 1
Posty: 538
HoHoHo, Święty Mikołaj, mimo że spóźniony chyba jednak istnieje. Mimo iż słaba jakość, to przemiana Naruto na twarzy jest po prostu strzałem w dziesiątkę. Moje gusta są wręcz rozradowane widząc przyciemnione oczy i jakby dziksze, żabie rysy twarzy. Ubranie w stylu Jiraji, oraz tobołek na plecach też dodają zniewalającego uroku.
No ale odnośnie fabuły, to Kishimoto funduje porządnego kopniaka (oczywiście pozytywnego). Widzimy w końcu Naruto jako kogoś potężnego, a nie tylko chłopca, z potencjałem którego wykorzystać nie potrafi. Mówię potężnego, bo mimo iż tak naprawdę walka się jeszcze nie zaczęła, to i tak rozwalił już jedno ciałko Peina, z którym to cała Konohha nie mogła sobie poradzić. A to chyba coś znaczy, nie? Aż nasunęła mi się myśl o openingu „Heroes come back”, który w tym momencie byłby wskazany.
No ale do rzeczy. Konoha zmasakrowana. Nie sadzę aby podczas przyszłej walki, ktoś mógł pomagać Naruciakowi, no chyba że będzie to pomoc w stylu Z Team podczas starcie Gohana z Cellem. Pain osłabiony, lekko nadszarpnął swoich możliwość, co sprawia iż staję się „troszkę” łatwiejszym celem, o ile w ogóle można tak mówić. Tsunade w tarapatach, czyżby zwalniało się miejsce dla Naruto ?
Hah, ogółem zapowiada się wielki pojedynek wielkich shinobi.

Co do końca, to zostaje nam jeszcze Uchiha Madara i Sasuke.

Obraz
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 24, 25, 26  

Forum DB Nao » » » Najnowszy chapter - komentarze
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2025 DB Nao
Facebook