To po prostu uwłaszcza mojej godności osobistej.
Zdefiniuj godność osobistą, i zastanów się czy to jej uwłacza. Żartowałem. Nie jesteś w stanie.
W ogóle nie rozumiem jak można sobie pozwalać dyktować co inni każą ci robić. Gdzieś mam co każą mi konserwatyści czy feministki. Uczynię tak, jak mi się przyda i co wypracuję z bliskimi. Reszcie won mi stąd.
To się właśnie nazywa konserwatyzm. W twoim przypadku tylko pogratulować. W innym - zapytać co miała taka z biologii, bo z niej wypływają rzekome ograniczenia kobiet.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"