no coz i zmusil go do tego zeby walczyl cala para. No i rzeczywiscie sie nie przejmowal czy buu wyjdzie z kulki czy nie. Chcial zabic goku i tyle. Nic sie nie liczylo. Bulma, trunks i cala reszta.
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer