Z tego i z innych powodów właśnie nie uznaję DB GT, jako zakończenia dzieła pana Akiry.
Shenlong stwierdził, (to brzmiało jak coś oczywistego) że Goku leci z nim. Podczas lotu ku niebiosom nasz bohater wchłania smocze kule, jednakże nie wiemy, co to może dokładnie oznaczać.
Następnie widzimy pod koniec odcinku, jak stara już Pan zrywa się z miejsca, bo zauważyła swojego dziadka, jednakże szybko zdaje sobie sprawę, że to niemożliwe, ponieważ zniknął on lata temu. Chwile później widzimy uradowanego Kakarotto spacerującego sobie wzdłuż drogi prowadzącej na arenę Tenkaichi Budokai.
Interpretacji tego jest tyle samo ile ludzi, a może jeszcze więcej. Tak naprawdę, to producenci stworzyli takie zakończenie, aby ewentualnie w łatwy sposób można było kontynuować przygody w nowej serii, jednakże po stwierdzeniu pana Toriyamy, iż nie będzie już współpracował i chce odpocząć od DB nic nie dało się już z tym zrobić i tak to zostało.
Tyle ode mnie.
When music is the weapon, the sickness is the cure
'Love' is making a shot to the knees of a target 120 kilometers away using an Aratech sniper rifle with a tri-light scope
[i43.tinypic.com/33ojrxj.gif]