Łooo, oł!
To się nazywa Dragon Ball!
Teksty genialne (Jaco obawiający się Bulmy, Vegeta sugerujący, że Gokū nie pokona kopii, dwie Vegety – jasnofioletowa i przezroczysta), gagi spoko, walka nawet fajna.
Dziwne, ale jakoś tak ten odcinek bardzo mi się podobał. Rzadkość, nie?
Fabularnie wszystko się wyjaśniło.
Mam nadzieję, że odcinek będzie lepszy, niż sugeruje to zapowiedź. Humor przynajmniej ten sam Na 90% wszystko rozstrzygnie się za tydzień, a szkoda.
PS Miło słyszeć Moritę na pełnym gardle. Aż się łezka za Bleachem w oku ciśnie.MyAnimelist
Warto posłuchać:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Dobra kontynuacja, właściwie tyle mam do dodania. Tylko graficznie odrobinę gorszy od poprzedniego. Po połowie odcinka już myślałem, że Goku się nie pojawi po raz pierwszy w serii, ale potem sobie przypomniałem, że przecież był w zapowiedzi.
vegeta391 napisał(a):
PS Miło słyszeć Moritę na pełnym gardle. Aż się łezka za Bleachem w oku ciśnie.
E, akurat tutaj mówi bardzo charakterystycznie.
Ja bym go nigdy nie poznał podczas dubbingu Whisa. Po Table'u też nie można od razu poznać, ale mówi bardziej truskawkowo. MyAnimelist
Warto posłuchać:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Trzeba przyznać, że historia planety Potaufeu i jej mieszkańców to jak do tej pory najmroczniejszy wątek w całej serii "Super". W końcu doczekałem się czegoś takiego i w sumie nie dziwie się, że na "poluzowanie" atmosfery Potage wykonał jakiś idiotyczny gest. Dość przykry los spotkał tę rasę.
Walka Gotenksa z Kopią Vegety wykonana niechlujnie, ale przynajmniej pokazano moją ulubioną przemianę:SSJ3. Przy okazji wygląda na to, że Cabba jest silniejszy od Gotenksa.
Jestem ciekawy, czy pojedynek z Goku zostanie lepiej zrobiony w następnym odcinku.