Nie mam pojęcia, czy jest sens się rozpisywać o początkach mojej przygody z Dragon Ballem, kiedy zaczynała się ona w ten sam sposób jak znacznej większości ludzi (RTL7 itd.). Stronę znam od lat (chyba zresztą każdy, kto miał internet w 2004-2005 i interesował się DB ), chociaż raczej nigdy nie miałem przyjemności się udzielać na forum. Także tego, miło mi wszystkich poznać
Ten post był edytowany 1 raz, ostatnio zmieniony przez Furrek: 15.09.2018, 13:44
Btw, witajac sie mowimy "Ossu!", a nie "Osu!". Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???
Osu (雄) to po japonsku "samiec" i odnosi sie wylacznie do zwierzat. Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???
Dzięki, jako osoba która od niedawna znowu mocno się jara Dragon Ballem (i jest świeżo po rewatchu pierwszej serii!), na pewno nie będę siedział cicho ^^