Ja z koleji cały czas mam sesję poprawkową, i tęsknię za jej końcem . Choć z drugiej strony im dłużej trwa , tym dłużej jestem na studiach. Już !? od tego dostaję. Na szczęście następne trzy dni zapowiadają się iście ciekawie , bo przyjeżdza dwóch kumpli z dawnego akademika. Tylko jak tu się uczyć w takich warunkach? Jak widać życie studenta to sztuka wyboru. Życzę wam samych dobrych , choć jak pan wyżej już sesję zakończył , to mam pewne wątpliwości [ ort! ] czy tak w istocie było.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"