Ja osobiście stawiam na Egipt lub Kamerun (dziwne, że obie drużyny znalazły się w jednej grupie). Myślę, że czarnym koniem może być Tunezja albo Ghana.
Co do króla strzelców to poważnym kandydatem jest Didier Drogba i Mohamed Zidan. Chciałbym aby Samuel Eto'o mógł dołaczyć do tej dwójki, ale niestety taktyka Kamerunu nie stawia go jako typowego napastnika tylko konstruktora akcji i asystyjącego.
Jeśli nas zranicie, nie będziemy krwawić
Jeśli będziecie nas łaskotać, nie będziemy się śmiać
Jeśli nas otrujecie, nie będziemy umierać
Ale jeśli nas oszukacie, to czy nie powinniśmy się zemścić?