» Sailor Moon - Czarodziejka z Księżyca

Wiem że głupi temat, ale kto w młodości oglądał takie coś jak "Czarodziejka z Księżyca"?

---

† † † [*] [*] [*] Módlmy się za Ojca Świętego [*] [*] [*] † † †

Może temat wcale nie taki głupi. Przecież od tego anime zaczął się w Polsce prawdziwy boom i wszyscy to oglądali, a w większości lubi czy wręcz wielbili. Dla mnie również Sailor Moon była w czasach podstawówki numerem 1 i nie zapomne ile zrobiła dla fanów Mangi & Anime. Dziś pewnie nie mógłbym już na to patrzeć i prawda jest taka, że Sailor Moon zyskała w naszym kraju tak wielką sławę tylko dzięki temu, że anime (nie mówiąc już o mandze) było praktycznie niedostępne dla szerszej publiczności. Oczywiście nie odbiera to jej zasług, ale też nie traktujmy tego tytułu jako niezwykłego bo jest to tylko kolejna shojo manga z typu magic girls.

Pozdrawiam

Ja kiedys tez to ogladalem, jak jeszcze lecialo w polskiej TV. Ale to raczej tylko dlatego, ze moje dwie siostry to ogladaly, i tak z nudow sam tez troche ogladnalem... Nie najgorsze anime, czyli moze byc...

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ cytaty z anime i mang | MAL | Twitter · YT

to ja to nalogowo ogladalem, jak bylem maly to kazdy odcinek o 8 rano musialem zalizyc, chodźby sie palilo i walilo. Anime bylo dlugie ale w pewnym momencie przerwali nadawanie i w tedy sie poplakalem

---

Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer

Jeśli mam być szczery, to (prawie) nigdy za tym specjalnie nie przepadałem... Wręcz mnie Sailormoon swego czasu zniechęcił do japońskiej animacji... Bo wtedy nie znałem niczego innego... Myślałem, że wszystkie anime to shoujo . Oglądałem to pewien czas, ale dość szybko sobie darowałem... Chociaż zasługi ww. są oczywiste.

---

Miyamoto Hachimaro
obiit Anno Discordiae MMVII
Idus Ianuarias

Hic natus est
Q'ccaon'naeaeccer
Anno Discordiae MMVII
Ante Diem XIII Kalendas Martiae

Kiedyś jak miałem 6, 7 lat to się tym jarałem na maxa No, ale wiadomo, że z wiekiem przestawało mi się podobać, dziś bym powiedział, że jest to tylko i wyłącznie dla dzieci

Ja tego nie oglądałem, nie oglądam i oglądać nie będe. Zawsze jak to leciało przerzucałem kanał . po prostu [ ort! ] nie lubiłem tego i tyle.

eMate napisał(a):

ps. na samym poczatku nawet nie wiedziałem, ze istnieje slowo jak manga, traktowałem to jako zwykła bajke

Jedyne co o tym wiedziałem to to, że jest to japońska bajka. Wtedy nie wiedziałem, że jest to anime.

Do Sailor Moon mam pewien sentyment - gdyby nie ona nie kupilabym pierwszygo numeru Kawai i nie zaczęła prawdopobodnie interesować M&A. Toteż w tym miejscu zgadzam się z Kamzo - szał SM jaki kiedyś dopadł nasz szanowny kraj ma dużo plusów.
Anime może lekko nudnawe, ciągle zabijanie demonów itp, ale manga jedna z lepszych i moich ulubionych Ładnie narysowana i w miarę sensowna treściowo.

ja to ogladałem jako dzieciak, i juz wtedy wieidzalem ze nie wytrzymam z beki ;p aczkolwiek , jak na swoj rocznik moze ujsc w tłumie..........................................pokemonów

---

END

Ach tak wspaniale lata dzieciece kiedy to ogladalam cudowne przygody dlugonogich wojowniczek z innych planet XD

MAtko pamiętam jak ja to wielbilam w 1 klasie podstawówki do 3. Ani jedno odcinka nie przegapiłam, byłam tym totalnie zaszokowana i zafascynowana. Może bym jeszcze obejrzała ten anime. Bo jak coś oglądam do obrzydzenia a potem robią dlugą rzerwę to zawszedo tego wracam z miłą chęcią

---

Tak naprawdę do szczęścia niewiele nam trzeba. Jednak nie wszyscy to wiedzą.

Proszę się nie śmiać z Czarodziejki z księżyca To jeden z seriali mojego dzieciństwa Dla 6 latka to było fajne...

---

Bomba di luce!!

Tak Sailor Moon... to były czasy jak skończyli nadawanie też się popłakałem jak Scyller a nawet gorzej ale co manga się skończyła trzeba tera żyć dragon ballem:D

---

Ill Nino, Drowning Pool, Deftones, Fear FActory, Godsmack METAL RZĄDZI!

A co tam było śmiesznego Mnie jedyne co z tej anime przypadło do gustu to ładne kobitki, i taki obroże co dwie sobie założyły i przeszły na strone zła. A znowu inna zgubiła jedną i jej dobro lubiało jej w walce przypiec.

---

Takich 3-ech jak nas 2-óch nie znajdziecie ani 1-ego
Prawo Omha "Ciało rzucone w łoże traci na oporze"
http://animefunny.vgh.pl

ja to ogłądałem, jak na anim to spoko, niestety to przestali nadawać i przestałem oglądać.

---

No ja tez kiedyś sailorka oglądałem Moje pierwsze anime
Do dzisiaj pamiętam "inikołoćcie apciopcio" czyli moje polsko japońskie tłumaczenie

---

"Z deszczem przychodzimy. Z rosą odchodzimy... Lecz marzenia nasze na tym świecie pozostają..."
Epitafium: DBZ odc. 467.

Bosh! Pamiętam jak to musiałam to oglądać codziennie, bo jak nie to po prostu płakałam! Moje wszystkie koleżanki też oglądały Czarodziejkę z księżyca i cały czas o tym mówiły bez końca...
Pierwsze anime- i nie ostatnie, hehe

Heh, Sailor Moon...

Do tej pory moje losy sa z tym anime powiazane. A to w sumie przez przypadek. I przez DB.
Mianowicie, jak wiekszosc ludu młodego oglądałam SM w dziecinstwie, wiedząc, że jest to własnie japonska bajka. Dodatkowym czynnikiem zachecajacym był fakt, iz rodzice zabraniali mi oglądac Sailor Moon, bo "japonskie bajki są okrutne".
A wiadomo, owoc zakazany...

Potem jakos ucichło i zaczeło się szaleństwo z DB, kóre spodobało mi sie tysiąc razy bardziej. Co dziwne, wtedy moi rodzice już nie oponowali, a jakoś nie moge sobie wyobrazic, żeby spokojna Usagi rzucajaca kolorowymi światełkami była okrutniejsza od regularnych naparzanek Goku.

No i zaczeło się Kawaii, zobaczyłam na okładce Dragon Ball i Sailor Moon obok siebie, skojarzyło mi się i trafiłam na stronke internetowa oraz forum, kóre SM się parają. Moja skromna osoba w foprum sie wciagneła, choć gadała na nim o wszystkim, tylko nie o SM. Znalazłam tam kilkoro wspaniałych ludzi, których poznałam osobiście, i z którymi utrzymuje kontakt, no i juz sie nie mogę od SM uwolnic, choć bym chciała (doszło do tego, że zrobili mnie modem XD <ich zyciowy błądXD>)

Tak więc SM, mimo iz nie spodobało mi sie, jako takie, weszło w moje zycie i sprawiło, ze sie zmieniło XD

Ja wiem, że to brzmi dziwnie XD Ale taka prawda

---

- Tato, ale ja nie mam żadnego celu w życiu!
- Celuj w dziesiątkę.

Co za pech, że największa sztuka, z jaką niektórzy mieli w życiu do czynienia, to sztuka mięsa wołowego.

Wódka.
Raz przyjemność, a raz trutka.

Sailor Moon było bardzo fajnym anime! Lubiłam je oglądać. Teraz to nie mam co! Nic takiego fajnego nie puszczają!

Heh - do SM mam sentyment nadal po tylu latach... to były czasy dziecinstwa, takie piękne czasy... ale już nie wrócą, oj nie...