jesli te sagi o ktorych czytalem powstalyby to by bylo zarabiscie, db by jeszcze bardziej uroslo, ale obawiam sie ze duzo straciloby na jakosci m.in postaci. Wytwornia naprawde musialaby sie wysylic zeby wiernie oddac wyglad i charakter postaci. Lecz niestety nikt juz nie chce inwestowac w db i to boli.
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer