
To tak ogólnie jak już ktoś mowił po dłuższym namyśle chciałabym być Sobą....ale jeżeli było by to możliwe mieć u boku Vegete...cóż boje się że Bulma nie podzieliłaby się nim ze mną co prawda,ale pomażyć zawsze można...ewentualnie moge zadowolić się Trunksem...cóż te jego błękitne oczy

Poza tym jeśli było by się jakomś konkretną postacią za duzo możliwości się nie ma....a tak to jest się osobą niezależną dzięki czemu można wpływać negatywnie lub pozytywnie na rozwój sytuacji i zachowanie bohaterów....