Tak, anime jest adaptacją mangi autorstwa Natsume Ono.
Tym, co mnie jako pierwsze zachwyciło w Sarai-ya Goyou była kreska.
W komentarzach często spotykałam się z jej krytyką, jednak mnie osobiście zmęczły już cukierkowe i wyidealizowane przedstawianie postaci w większości anime.
Na uwagę zasługuje niesamowita gra swiatła i cieni. Większość scen rozgrywa się przy świec bądź księżyca, co nadaje serii niesamowity klimat, który tak bardzo przypadł mi do gustu.
Kolejnym zasługującym na szczegolną uwagę elementem jest muzyka. Często spotykam się z opiniami, że dany film był kiepski, ponieważ w ogóle nie słychac było muzyki, nie zwracało się na nią uwagę, niczym więc nie zaskoczyła. I w SG rzecz ma się podobnie, przy czym ja uważam to za zaletę. Nie sztuką jest wrzucić do filmu chwytający za serce utwór, nie ważne jak dobry, który każdy dostrzeże. Sztuką jest właśnie załączenie takiej muzyki, na jaką nie zwraca się uwagi. Oznacza to, że idealnie wkomponowała się ona w fabułę, że tworzy z nią tak naturalną całość, że rozgraniczenie jakiegokolwiek elementu tej układanki jest niemożliwe.
Postacią jaką uwielbiam jest Masa. Ciężko orzec, czy to on, czy Yaichi jest głównym bohaterem, jednak to Masanosuke podbił moje serce. Bez wątpienia postać pozytywna, jednak tak złożona, że z pewnością nie można o nim powiedzieć, że to kolejny do obrzydzenia dobry bohater, który przeciwstawia się złu, ceni sobie doboć, uczciwość i tym podobne dydrymały. Masa wie, z kim się zadaje, więc nie można stwierdzić, ze jest kryształowo dobry, z tym że jego naiwność, pozorna gapowatość i całe jego jestestwo sprawiają, że nie da go się nie lubić : )
Akcja rozgrywa się w feudalnaej Japonii. Jeśli ktos interesuje się Krajem Kwitnącej Wiśni i jego historią, z pewnością nie będzie miał problemow z nazewnictwem, które mi sprawiało niemały kłopot. Nie miałam pojęcia, co oznaczają niektóre rangi i w konsekwencji niekiedy gubiłam się w fabule.
Jeśli ktoś szuka anime z wartką akcją, mnogością walk i nagłymi zwrotami akcji, to cóż, niechybnie się zawiedzie. Akcja jest bardzo spokojna, płynna, co mi osobiście bardzo się spodobało.
Z czystym sercem mogę zaliczyć Sarai-yo Goyou do moich top anime i serdecznie zachęcam do obejrzenia.
Istnieją grzechy, których urok tkwi raczej w myśli o nich niż w samym czynie, triumfy dziwne, zadowalające raczej dumę niż namiętność, wzmagające tętno intelektualnej radości - radości znacznie intensywniejszej niż ta, jaką obdarzają czy mają możliwość obdarzyć zmysły.