» Dowcipy ocena: 10,00 (głosy: 4)110

- kto robi loda gwiżdżąc ustami?
- laska bez oka.

---

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".

- Czy to prawda, że szef mafii uciekł z pana córką i wszystkimi pieniędzmi?
- Tak, ale zostawił kartkę, że wszystko mi odda. Córkę już odesłał...

A. I. Karenina napisał(a):

-Co zrobic, żeby dzieci w Afryce nie chodziły głodne?
-Urżnąc nogi.

Szkoda gadać...

- Kto to jest prawdziwy narciarz?
- Człowiek, którego stać na luksus połamania nóg w bardzo znanej miejscowości górskiej, przy pomocy bajecznie drogiego sprzętu.

[ Dodano: 16.01.2010, 23:01 (po 17 minutach) ]
Siedem cudów władzy sowieckiej:
1. Nie ma bezrobocia, ale nikt nie pracuje;
2. Nikt nie pracuje, ale plan wykonany;
3. Plan wykonany, ale nie można nic kupić;
4. Nie można nic kupić, ale wszędzie kolejki;
5. Wszędzie kolejki, ale kraj na progu dobrobytu;
6. Kraj na progu dobrobytu, ale wszyscy niezadowoleni;
7. Wszyscy niezadowoleni, ale głosują na władzę sowiecką.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Joe mi przypomniał
- Po co kobietom nogi?
- Żeby nie zostawiały śladów jak ślimak

i jeszcze jeden:
- co to jest kobieta?
- Ta złośliwa narośl wokół pizdy

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

A ja uważam, że moje dowcipy są dobre, szkoda że polityczna poprawnośc zakazuje już się śmiac.

Żeby nie było spamu:

-Icku, pomożesz mi malowac ściany jutro od rana?
-Nie mogę, robię remament w sklepie, ale mogę ci użyczyc mojego goja.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Skoro już tak...

Skąd wiadomo, że Jezus był Żydem?
Mieszkał w domu, aż stuknęła mu trzydziestka, przejął interes ojca, a jego matka uważała, że jest Bogiem.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Idzie trzech głupków po torach:
-Ale te schody długie
-Ale te poręcze nisko.
-O! Patrzcie! Winda jedzie!

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Mężczyzna przychodzi pobity do pracy. Koledzy pytają, co się stało?
- Przez dwa słowa. Żona przytuliła się do mnie i powiedziała: "Nie kochaliśmy się już chyba ze trzy miesiące", a ja powiedziałem tylko dwa słowa.
- Jakie?
- "Chyba ty".

---

szczecin

Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka...
- Wyżej dupę!

Czym się rożni czarnuch od opony?
Opona z łańcuchem nie rapuje.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

dowcip z Majewskiego który mnie rozwalił:

- Czym można zabić człowieka pająka?
- Człowiekiem kapciem

---

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".

Jakie są zalety seksu z czterolatką?
Czuć bicie serduszka.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Młody murzynek do matki:
-mogę iść na imprezę?
-nie
Matka zasnęła, czarnuch wyszedł z lepianki. Wraca nad ranem, a matka do niego:
-chuchnij
- fuuuuu
- JADŁEŚ!!!!

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Jak się nazywa ruski ksiądz?
-Pop.
A jak się nazywa ruski organista?
-Pop music
A jak się nazywa żona popa?
-Poparzona

Co to jest ,,nic"?
-Pól litra na dwóch

Co powiedział jeż schodząc ze szczotki ryżowej?
-Pozory mylą...

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Z cyklu "twoja stara"

Twoja stara musiała miec dużo śniegu w piździe, skoro ulepiła takiego bałwana.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Taa, wrzutu na starych sa genialne.

Redukcja etatów, szef stoi przed swoimi czterema pracownikami. Odzywa się starszy facet:
- Panie szefie, jestem już stary, długo i uczciwie dla pana pracowałem, niewiele mi brakuje do emerytury. Nie może mnie pan zwolnić, to byłaby dyskryminacja.
Odzywa się murzyn:
- Szef wie, że jestem dobrym pracownikiem, nigdy pana nie zawiodłem. Nie może mnie pan zwolnić, to byłaby dyskryminacja czarnych.
Odzywa się młoda babka:
- Jestem samotną matką i bardzo mi ciężko, gdzie ja pracę teraz znajdę. Szef nie może mnie zwolnić, to byłaby dyskryminacja kobiet.
Ostatni pracownik, młody facet, nic go nie wyróżnia siedzi i się poci, jak to sobie tyłek uratować. W końcu kiedy wzrok wszystkich wymownie skierował się w jego stronę, tako rzecze:
- Szefie... coś mi się wydaje, że jestem gejem..

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Jaś do nauczycielki:
- Ja to nie chcę nic mówić, ale mój tata powiedział, że jeśli jeszcze jedna uwaga znajdzie się w dzienniczku, to się komuś zdrowo oberwie.

Przychodzi baba do lekarza
- mam dla pani dwie wiadomości - dobrą i złą. Którą chciała by pani usłyszeć jako pierwszą?
- może najpierw dobrą
- jest Pani w ciąży
-Ojej!!!! ( rozpromieniona) A ta zła?
- ma pani raka.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Leci baba samolotem, a ten samolot to Tupolew.
Sam go wymyśliłem.

Widać.
SoheiMajin Gotenks

Ave: widzę, że z Byczusią konkurujesz? Całkiem dobrze Ci idzie.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Kumpela dzisiaj opowiedziała:

Młoda wiewiórka skacze sobie po gałęziach i krzyczy: "Jestem wiewiórka dziewica, jestem wiewiórka dziewica!". Usłyszał to lis. Chaps wiewiórkę w krzaki i ją bałamuci. Potem wiewiórka idzie do jeża i prosi: "Jeżu, weź mnie zszyj, bo mnie lis porozpruwał". Więc jeż wyciąga igiełkę i szyje.
Zszyta wiewiórka powtarza sytuację: "Jestem wiewiórka dziewica, jestem wiewiórka dziewica!". Usłyszał to wilk. Chaps wiewiórkę w krzaki i ją bałamuci. Wiewiórka znowu idzie do jeża z prośbą o zszycie. Więc jeż wyciąga igiełkę i szyje. Sytuacja powtarza się kilka razy. Zniecierpliwiony jeż w końcu to komentuje: "Wiesz co wiewiórka? Gdybym wiedział, że ty tak dupy dajesz, to wstawił bym ci suwak".

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.