» Powody zdrady w związku

Mart a znasz te kobiety na tyle osobiście by je oceniać?

A to trzeba znać kogoś osobiście żeby móc oceniać?

Poza tym nawet ja daleko szukać nie muszę, narzeczona mojego kumpla zostawiła go dla innego bolca. I nie, nie zaniedbywał jej.

---

Grupa Mirai

A Ty znasz tych wszystkich zdradzających facetów na tyle osobiście, aby ich oceniać i wiedzieć, że nie są zakompleksionymi, zaniedbywanymi przez żony nieszczęśnikami? Przepraszam za szczerość, ale jesteś okropną hipokrytką.

A wracając do pytania - tak, znam osobiście i blisko sporo takich szmatek, które myślą waginą, mącąc i raniąc ludzi dookoła siebie.

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Znam, nawet kilku zostawiło z tego powody żony i małe dzieci, jedni płacą alimenty, drudzy mają to gdzieś.
Zamiast bronic kobiet to piszesz takie rzeczy. Zawsze jesteśmy pokrzywdzone, facet zostawia też dzieci i o nich nie myśli wydaje mu się, że alimenty to wszystko, jeśli płaci. A są tacy co stać ich, nakaz mają i nie płacą.
@Yasiek nie pisałam o 100% populacji, a druga sprawa, że z zewnątrz sytuacja może wyglądać inaczej.

Citrel napisał(a):

Zawsze jesteśmy pokrzywdzone[...]

A to śmiechłem srogo. Co do 'drugiej sprawy' to również wiem jak wyglądała sytuacja 'wewnątrz'.

Ogólnie podsumowując ten i inne podobne tematy to, jak mawia Zbigniew Stonoga, "szkoda strzępić ryja".
Przestrzegam wszystkich forumowiczów przed dalszym braniem udziału w tych jałowych dyskusjach. Nie wiem czy Citrel najzwyczajniej w świecie trollujesz, tak jak Bartek, czy serio masz takie poglądy. Jedno jest pewne, że spora część tego forum dała się w to wciągnąć, w tym i ja. Pozdrawiam.

---

Grupa Mirai

Znasz, powtarzam, WSZYSTKICH zdradzających facetów? Każdego jednego faceta na świecie, który skoczył w bok? Szacun.

Citrel napisał(a):

Zamiast bronic kobiet to piszesz takie rzeczy. Zawsze jesteśmy pokrzywdzone, facet zostawia też dzieci i o nich nie myśli wydaje mu się, że alimenty to wszystko, jeśli płaci.

Hahaha, ale się uśmiałam. Obecnie pracuję w kancelarii adwokackiej i zajmuję się głównie rozwodami i sprawami o alimenty. Przykro mi, że zaburzę Twój światopogląd, ale nie, kobiety nie zawsze są pokrzywdzone i nie należy ich bronić, bo to w naprawdę dużej mierze paskudne i zawistne manipulantki. Zdradzają na prawo i lewo, rozwód utrudniają jak tylko się da z czystej zawiści, posuwają się do naprawdę paskudnych kłamstw aby odebrać facetom prawa do kontaktów z dzieckiem. I nie, nie boja się samotności i odrzucenia, po prostu są zepsute do szpiku kości i szlag je trafia, że daniem dupy jakiemuś ciapatemu na wyjeździe zepsuły sobie naprawdę cudowne związki.

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Yasiek napisał(a):

Nie wiem czy Citrel najzwyczajniej w świecie trollujesz(...)

Doszłam do tych samych wniosków.

---

Istnieją grzechy, których urok tkwi raczej w myśli o nich niż w samym czynie, triumfy dziwne, zadowalające raczej dumę niż namiętność, wzmagające tętno intelektualnej radości - radości znacznie intensywniejszej niż ta, jaką obdarzają czy mają możliwość obdarzyć zmysły.

Yasiek Muszę napisać, że naprawdę mam takie poglądy. skoro takie mam zdanie to znaczy, że mogę go bronić, choćby 100 osób pisało, że jest inaczej. Przeszkadza Ci moje zdanie? Przeszkadza Ci to, że nie zmieniam zdania pod wpływem innych osób? Nie musisz czytać moich postów. Faktem jest, że znam pokrzywdzone kobiety, ale nie znam pokrzywdzonych mężczyzn. Skończyły się patriarchatu jest równouprawnienie, kult mężczyzn to przebrzmiałe hasło.
Mart Faceci tylko pokrzywdzonych udają, potrafią oczernić żony, szczególnie przy pomocy kumpli. Kobiety zdradzają z tych powodów, które wymieniłam, zwykle faceci nie szukają kontaktu z dzieckiem, a często udają na ulicy, że ich nie znają. A często te utrudniające maja powód, facet powinien siedzieć przy dzieciach jak został ojcem, a nie wyprowadzać się, niedzielny tatuś zabierający dzieci na lody to nie sztuka, nie potrzeba, może matka ma na ten czas inne plany. Facet jak zrobił dziecko to niech siedzi przy rodzinie, nie ogląda się za młodszymi. A czasem kobieta nie chce dać rozwodu bo kocha męża.

Kończę temat co miałam na ten temat napisać napisałam, nie ma sensu ciągnąć dyskusji szkalującej bezbronne kobiety. Ktoś musi ustąpić.

Mam wielką nadzieję, że jesteś trollem, bo jeśli naprawdę istnieją takie osoby jak Ty, to nie chcę żyć na tym świecie :c

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Niektóre z powodów zdrady:
* niskie zasady moralne i słaba siła woli
* brak szczerości w związku
* brak ogólnie rozmowy
* egoizm

A konkretniej:
* niesatysfakcjonujący kontakt fizyczny
* znudzenie się drugą osobą
* ciekawość
* alkohol, narkotyki i sytuacje z nimi związane zwiększają ryzyko
* złość i gniew
* kompleksy

Osobiście nie znam wielu ludzi, którzy kogoś zdradzili poprzez stosunek płciowy z kimś innym. Nie wydaję mi się, żeby to płeć odgrywała tutaj główną rolę, choć pewnie statystycznie ma to znaczenie.

Zrzucanie winy na facetów jest ohydne i wynika chyba z wpływu mediów. Być może kilkanaście lat temu oni częściej zdradzali, obecnie jednak kobiety się bardzo rozhulały i rozzuchwaliły.

---

Powody do zdrady obojętnie gdzie, jest bardzo dużo, a głównie wynika z rutyny i braku zaangażowania się. Według powiedzenia "Jeszcze nikt się taki nie urodził, co każdemu by dogodził" , nie ma sensu się angażować emocjonalnie do związku. Jako taki angaż uważam, że spędzanie czasu i tak dużo daje, jak nie ze względów materialnych angażowanie się zalatuje trochę prostytucją i sztucznością. Powód do zdrady ? Pytanie czy warto oczekiwać "zachowywania się" !?