Gohan to niezwykła postać.
Jako dziecko został porwany przez wujka-psychopatę. Potem porywa go Piccolo i zmusza do treningów. Następnie musi walczyć z najeźdźcami z kosmosu. Podczas tej walki widzi, jak brutalnie mordowani są ludzie, którzy chcą mu pomóc.
Potem zostaje wysłany w kosmos i znów jedyne co mu towarzyszy to śmierć i zniszczenie.
Następnie Cell Gamę, gdzie dosłownie los świata ma w swoich rękach. A wciąż jest dzieciakiem. To chyba dość trudne dzieciństwo... Ja mając 8 lat uczyłem się tabliczki mnożenia.
Ale mimo to staje na nogi.
Spełnia swoje marzenia. Odnosi sukces zawodowy. Zakłada rodzinę. A kiedy naprawdę trzeba, staje do walki. I, poza epizodem w RF, naprawdę daje radę.
Gohan jest bardziej człowiekiem niż Saiyajinem. Ja go lubię także za ten aspekt jego charakteru.
Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.