Forum Dragon Ball Nao

» Najnowszy chapter - komentarze ocena: 10,00 (głosy: 2)110

Strony:   1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 24, 25, 26  
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 45
Dni na forum: 6.243
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
czy ja wiem, czy nie pasuje? Już w egzaminie na Chuunina był taki jeden, co umiał wysysać czakrę - czym się więc ekscytować? A co do Dragon Balla - od samego początku Naruto miał z DB wiele wspólnego, ale w miarę rozwoju zaczął się coraz bardziej od niego oddalać.

Co zaś do odcinka - podoba mi się. Jest mocny. I w końcu przestali się bić (czy aby na pewno?) Choć oczywiście ani trochę nie podoba mi się fakt, że Pain położył swoje brudne łapy na Naruto! No ale będzie dramatczynie, bez dwóch zdań. I wierzę, że żaby wciąż jeszcze nie pokazały ostatniej karty.

Tylko gdzie jest Sasuke???

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 45
Dni na forum: 6.243
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
mam ochotę zatłuc Paina. Łapy precz od mo... od Naruto!!! Arrrrgh!! Jakoś nigdy nie byłam w stanie Paina polubić, od czasów Kakashiego moje uczucia dla niego jeszcze bardziej się ochłodziły, a teraz... Oczywiście, super i świetnie, że pokazuje się nam takiego typa, co naprawdę jest mocny i nie może sobie z nim poradzić zastęp wojowników i komplet najróżniejszych jutsu - nic dziwnego, że tak trudno go pokonać, a on wciąż jest górą. Od początku zostało pokazane, że Akatsuki to nie jest żadna popierdółka, tylko najlepsi i najpotężniejsi ninja. Pain jako ich lider nie może być gorszy.

Ale każdy ma swój słaby punkt. Wygląda na to, że Inoichi przypomniał sobie, co widział w umyśle gościa z Wioski Deszczu: ciała. I dobrze mówi, że trzeba działać jak najszybciej, a nie składać całą odpowiedzialność i robotę na ramiona (aktualnie unieruchomione, arrrgh!) Naruto. Rozdział bardzo fajny, emocjonujący, przejmujący, smutny. Świetnie zrobiony. I witamy ponownie pannę Shiho

Co będzie dalej? Czyżby Pain miał zamiar wygłosić wykład na temat, po co mu Naruto i jaki jest cel Akatsuki? Wygląda na takiego, co lubi gadać na temat własnych przekonań... Chcę, żeby na scenę wróciły osoby, które zostały z niej (przez Kishimoto) usunięte: Sakura, Tsunade, Team Gai i oczywiście Kakashi. O Sasuke nie wspominając...

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Thorik Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Kaeshi ]
Thorik
Wiek: 18
Dni na forum: 6.156
Plusy: 1
Posty: 538
Mną niestety tak silne uczucia nie kierują, bowiem ostatnie wydarzenia obnirzyły jakośc samego Naruto, tak więc mam pewne trudności z wejściem na właściwy tor i odbieraniem pełnym sercem, tej jakże zacnej (w większym jej stopniu) mangi.

Chapter można nazwać mianem interesującego. Po wielkim show ze strony obu postaci, przyszedł czas na konkrety. Zrywamy, z walką z cieniem oraz technikami nie wywierającego większego wpływu na przeciwnika.
Naruto naprawdę ładnie wykorzystał możliwość absorbowania energii, przez jedno z ciał Peina. No ale na tym niestety koniec triumfu naszego ulubieńca.
Dobrze, że nutka dramatyzmu się pojawiła i jedna z żabek zostaje jakże spektakularnie przebita mieczem. Dzięki temu coś zaczyna się dziać, świat nabiera kolorków (krwawej czerwieni ).
Wątek poświęcony Shikamaru i reszcie rozwiązuje wszelkie wątpliwości. Pozostaje jedynie czekać, na kolejne odkrycia.
Koniec końców, przebijanie nie zatrzymało się tylko na żabce. Naruto znowu stał się porywczy, przez co zostaje unieruchomiony. Łapki go pewnie bolą.

Ogółem nie jest źle. Tak jak powiedziałem na początku, chwała Kishimoto za to, że nie mamy już tylko wymiany ciosów w powietrze, a nareszcie dokonują się pewne namacalne obrzęki.
Sądzę, że powoli kryzys się kończy i Naruto odzyska dawną świetność.

Obraz
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor
paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.834
Posty: 1.031
Pomysł na wykorzystanie "żabiej czakry" do załatwienia Peina- mistrzostwo świata, nawet ja się nie spodziewałem. To, że Pein przebije dłonie Naruciaka jakimś drutem i ciężko rani tą starą żabę (nie pamiętam imienia, wybaczcie)- jak wyżej!

Bardzo dobry chapter. Z przekminą. Muszę zmienić zdanie na temat proporcji walka- pogaduchy: gadaniny jest zdecydowanie za dużo! Gadaninie podczas walki mówimy stanowcze i zdecydowane nie! Kishi ma tylko 17 stron per chapter i nie powinien ich marnować na zupełnie niepotrzebne pokazywanie kogoś innego niż bezpośredni uczestnicy walki. Przez te przerywniki w ogóle nie mogę się wczuć w klimat epickiego pojedynku pomiędzy wielkimi shinobi. Bo jak się tu wczuć, kiedy- jak w Pokemonach- każdy bohater musi wtrącić swój komentarz do wydarzeń ostatnich piętnastu sekund!?

No i na koniec: kim do ciężkiej cholery okaże się Pein?
Ishido
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Ishido
Wiek: 36
Dni na forum: 6.970
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.226
Skąd: Włocławek
paint napisał(a):
No i na koniec: kim do ciężkiej cholery okaże się Pein?

Jakiś Pokemon. - Aj Gaczu !!! Z pokebola wymknal sie swojemu Panu i tera robi !?

Wedlug mnie czapter calkiem niezly, gdyby nie to, ze musialem go w jezyku angielskim czytac- czytalem, ale czy zrozumialem ? Jasna odpowiedz. Jednak widzac rysunki, dosyc ciekawy byl. Jeden płaz zostal przebity jakims patykiem Peina - zeby biedne zwierzeta, ktore jeszcze gadaja, ot tak zabijac? Bezczelnosc...

Ta walka jest cholernie dluga. Naruto moglby uzyc czakry Kjubiego polaczonego z energia natury - pewnie powstalaby ladna Genki Dama.

Reszta swiata - tzn przyjaciele Naruto powinni w koncu ruszyc dupska i mu pomoc, a nie sluchac sie jakichs innych plazow - slimakow Pani Tsunade - skad ona te cholerstwa bierze. Gdyby teraz ruszyli wszyscy w kupie, na pewno reke, lub noge urwaliby "bogowi" .

A ci sobie jakies czcze pogaduszki urzadzaja , tylko browara zabraklo, co? No , bo w sumie to maja piekne widowisko.
Marimo Mężczyzna
"L'uś
<b>L</b>'uś
[ Klan Kaeshi ]
Marimo
Wiek: 31
Dni na forum: 6.246
Plusy: 18
Posty: 1.999
Skąd: Łosice
Rozdział dzisiejszy naprawdę był niezły. W końcu skończyła się akcja popisywania obojga wojowników. Tak jak powiedział Thorik na stół dostajemy konkrety, i to jest najistotniejsze. Naruto genialnie rozegrał wyjście z sytuacji absorcji chakry przez jego przeciwnika. Tak jak wcześniej w tym pojedynku ruszył głową i został nam już tylko jeden Pein. Wielka szkoda, że lider Akatsuki jak na bosa swojej organizacji przystało zabija kolejnego bohatera, którego bardzo polubiłem. Mówię rzecz jasna o żabce (raczej żabie) Tou.

Co do wątku z Shikamaru, Ino i ich starymi wydaje się jak dla mnie wepchany niepotrzebnie. Niby ta końcówka coś nam daje do myślenia, ale i tak w następnym chapterze raczej z długo wyczekiwanej wiadomości dowiemy się o czymś jak zwykle mało istotnym, albo o czymś co już wcześniej było mówione tylko w innej postaci (?)

Na koniec powiem tylko, że czekam na ostatniego klona Naruto z chakrą natury i jakieś połączenie z energią Kyuubiego. Łatwo nie będzie bowiem Pein wygląda na wygadanego i chyba na dłużej sobie gadkę zapoda, co rzecz jasna spowoduje, że nasz głowny bohater sobie poleży o pare minut dłuzej.

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'
Thorik Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Kaeshi ]
Thorik
Wiek: 18
Dni na forum: 6.156
Plusy: 1
Posty: 538
Hohoho. Od dziś jeśli zapytacie mnie kim jest Pein w Naruto odpowiem : toż to siewca pokoju, obrońca uciśnionych i wielki człowiek, dążący do zrównoważenia tego jakże popsutego świata.

Sądziłem, że chapter będzie nudny, tymczasem wszystko gra. Słowa Peina były potrzebne, aby ostatecznie ujrzeć jego wizję i cel. Bałem się tylko w pewnym momencie, że Naruto uwolni łapki ale tak na szczęście się nie stało. Śmiałe słowa, że światem ninja kieruje nienawiści. Głębiej się nad tym zastanawiając, po części to prawda.
A wszystko, kończy się arcyważnym odkryciem prawdziwej postaci Peina czyli Nagato.

Good Job Kishimoto.

Obraz
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 45
Dni na forum: 6.243
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
no i proszę, odkryliśmy nową twarz Paina - i nie mam na myśli jego fizycznego ciała (przypomina mi się Braciszek z Królestwa, zna ktoś?) Oto Pain przemówił i co się okazało? Że żaden z niego - psychopatyczny, bądź co bądź - idealista, za jakiego można go było uważać. Człowiek mógł uwierzyć, że Pain jednak ma jakąś utopiczną wizję pokoju i wielkiej szczęśliwości, nawet jeśli dąży do niego poprzez wojnę, co samo w sobie jest idiotyzmem. A tutaj okazuje się, że także Pain nie wierzy w pokój trwały. "Krótkie chwile pokoju w niekończącym się łańcuchu wojny", taaa...

Do mnie ta idea nie przemawia kompletnie. Nie przemawia, ponieważ oznacza, że NIC nie zmieni się na lepsze, zaś jak najbardziej może zmienić się na gorsze. Owszem, Pain mówił sporo rzeczy prawdziwych: że zemsta nakręca nienawiść; że ninja per se są narzędziami nienawiści; że ludzie są głupi i nie rozumieją. Ale biorąc pod uwagę samo sedno sprawy, okazuje się, że motyw Paina jest na swój sposób zachcianką i wytworem chorego umysłu, bardzo egoistycznym posunięciem. Mam wrażenie, że Pain stworzył sobie wizję, której realizacja nadałaby mu ważności i wielkości. Cóż, mówimy o człowieku, który obwołał się bogiem. Odnajduję w tym wszystkim bardzo niskie pobudki. "Widzę pokój" - a jednocześnie mówi, że będzie to pokój krótkotrwały, bo ludzie zapomną. Nie, tak to nie może być.

Idea pokoju Paina jest nie lepsza od idei Itachiego, który dla pokoju wyrżnął swoją rodzinę. Dziękuję, postoję. A co do Naruto... Do tej pory nie wahał się w swoich uczuciach i wyborach, niech więc zastanowi się i przemyśli sprawę, i wyjdzie z odpowiedzią: "Kiedy zostanę Hokage, zmienię to". Jak powiedział i deklarował już wcześniej... Pain tkwi w przeszłości i sam jest narzędziem nienawiści, więc jego działania niczego nie poprawią. Naruto jest natomiast dzieckiem i nadzieją przyszłości - jak powiedziała Chiyo: "Masz moc, która może zmienić przyszłość".

Chcę ciągu dalszego

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Marimo Mężczyzna
"L'uś
<b>L</b>'uś
[ Klan Kaeshi ]
Marimo
Wiek: 31
Dni na forum: 6.246
Plusy: 18
Posty: 1.999
Skąd: Łosice
No pokazano nam w końcu prawdziwego Paina. Od jakiegoś czasu było wiadome, że Jiraiya ma rację, że to Nagato steruje Yahiko. W sumie jestem zaskoczony tym w jaki sposób, nie wiedziałem, że na tym to polega. Trochę inaczej sobie to wyobrażałem, ale gadka lidera Akatsuki jest ciekawa. Przynajmniej chapter nie był aż tak nudny na jaki się zapowiadał. Na dodatek pan kolczyk nie gada źle, trochę ma racji, aczkolwiek według mnie w pewnym momencie sam się pogubił co ma na myśli.

Chyba zbliżamy się do końca pojedynku Naruto z Painem, więc znów zagości w mandze nuda na dłuższy czas. Główny bohater na pewno nie zginie, ale coraz bardziej zastanawia mnie gdzie jest Sasuke? Takiego kozaka zgrywał, ale coś go nie widać? huh?

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'
Thorik Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Kaeshi ]
Thorik
Wiek: 18
Dni na forum: 6.156
Plusy: 1
Posty: 538
Chapter po prostu świetny. Nie dość, że już pierwsza strona wzbudza niemałe emocje, bo przedstawienie Hinaty od razu mówi nam, że coś będzie się działo, to jeszcze ta końcówka.
Ale do rzeczy.
Nie ma co mówić, o ideach Peina, o ponownej gadce jego i Naruto. Nie ma co mówić o planie znalezienia prawdziwego Peina, bowiem nie to się tu liczyło.
Po pierwsze widzimy, cały, zdrowy i w pełni sił witalnych team Gaia. Po prostu bomba. Gdyby zostało im dane jeszcze trochę powalczyć, to już w ogóle Naruto wkracza na nowe tory
Następnie widzimy Peina, który po bandzie jedzie z Naruciakiem. Jak laleczkę Voodoo przekłuwa jego ciało. Genialny widok. Wylewająca się bezsilność, niemoc i złość. Z drugiej jednak strony, pełen gniew, wola walki. Wydaje się, że Naruto jest już skończony tymczasem ... przybywa Hinata.
Moment kulminacyjny dosłownie. Ta kobieta staje w obronie ukochanego, nie ma szans ale to nie jest ważne. Wyznaje miłość Naruciakowi i zapewnia go, że chce z nim być. Mowę o tym czego ją nauczył, że wskazał jej nową drogę, wypełnia sentyment i niepokój. Znowu zagadka, czyżby ta miłość, tak późno ujawniona miałaby się tak szybko skończyć? Nie sądzę, ale chapter dodaje dramatyzmu. Rozpaczliwa walka o życie. Próba ochrony tego co się kocha, co jest najwyższą wartością.
Wszystko to wybija starcie z Peinem na nowy poziom. Nie jest to tylko walka o idee ale też o miłość.
Końcowe strony pokazują, że Hinata nie daje rady, za to gniew Naruto ciągle rośnie. Tak naprawdę Kishimoto nie ukazuje jego odczuć dotyczących wyznanej miłość. Oprócz jednego rysunku zszokowania, nie wiemy co dzieje się w głębi naszego bohatera. Kiedy Hinata definitywnie wypada z gry, Naruto niemal dosłownie eksploduje. Postać sześcioogoniastego, jest po prostu świetna. Zarazem z wyglądu jak i z przyczyn dzięki którym powstał.

Cóż można jeszcze rzec? Geniusz, geniusz i jeszcze raz geniusz. Nikt chyba nie spodziewał się, że teraz właśnie, w takim momencie, w tak dramatyczny sposób, Hinata otwarcie wyzna miłość Naruto?
Prawdę mówiąc nie mogę się doczekać kolejnego chaptera. Jak poprzednie były dość statyczne, tak ten jest przełomowy i pełen dynamizmu. Czyta się jednym tchem. Gai Team, Hinata i Naruto z sześcioma ogonkami. Coś na co warto było czekać.

Obraz
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor
Focus Mężczyzna
"GMF
GMF
[ Klan Asakura ]
Focus
Wiek: 37
Dni na forum: 7.262
Plusy: 41
Posty: 2.966
Skąd: Szczecin
Czas przerwać milczenie, bowiem chapter jest zbyt zajebisty, by się nie wypowiedzieć na jego temat. Kontynuacja rozmowy Peina i Naruto nie była jakaś wybitnie porażająca, chociaż widać, że Dres w końcu odzyskuje swoją starą asertywność. Kijem na otrząśnięcie, mogą być słowa Ma, mówiące o tym, iż nie może zawieść osób, które oddały za niego życie. Naruto zawsze był osobą, dla której własne słowo było wszystkim - drogą ninja. Po zrobieniu kolejnych żabich udek, następuje dla mnie najlepsza część odcinka. Wejście Hinaty było dla mnie epickie. Niech mówią sobie ludzie co chcą, nie mniej ja tą postać wybitnie lubię i cieszę się, że w końcu zyskała pewność siebie. Muszę przyznać, że bardziej spodobała mi się scena, w której Hinata mówi Peinowi, że nie tknie on już więcej palcem Naruto, niż Naruto na KM6(o czym później). Inna Hinata, pełna charyzmy, odwagi - niesamowite doświadczenie. Nie jestem fanem romansideł, nie mniej jej wyznanie, było po prostu piękne. Warto zauważyć, że jest to pierwsza osoba, która powiedziała Naruto ten piękny zestaw słów - Kocham Cię. Naruto dużo razy doznał już uczuć wyższych, lecz zawsze były to uczucia podobne do przyjaźni, namiastki więzi rodzinnej. Tutaj zaś otrzymuje bezinteresowną miłość, od osoby, o której istnieniu zdawał sobie sprawę, lecz nie była ona mu szczególnie bliska sercu. Jakie to musiały być emocje dla Naruto - ktoś go pokochał takim jakim jest, od początku. Właśnie to mi się w Hinacie najbardziej podoba, że ona bez Byakugana potrafi dostrzec prawdziwe wnętrze człowieka. Ona pierwsza poznała się na Naruto, na jego sile ducha, ideałach. Akceptowała go od samego początku i była stała w tych uczuciach, nie tak jak np Sakura ... Kishimoto zrobił wspaniały początek do związku NaruHina, więc szkoda by było by ta druga umarła (w co wątpie). Naruto dostaje szału, większego niż w przypadku Sakury, Sasuke, żabek i reszty ... cofa dane słowo, że więcej nie użyje mocy Kyuubiego - to dowodzi jak wielkie uczucia zostały wywołane po wyznaniu Hinaty. Wygląd KM6 bardzo mi się podoba. Widać, że chyba wraz z kolejnymi ogonami, formować się będzie ciało lisa, natomiast Naruto będzie przebywał w środku (symetrycznie do obecnej sytuacji) podobnie jak reszta Jinchuuriki. Ogólnie manga zaskakuje mnie od kilku chapterów, a Kishimoto bardziej niż zwykle zasługuje na miano geniusza.

Ocena chaptera: 10/10 i czekam z niecierpliwością na następny !

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Obraz
paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.834
Posty: 1.031
Smętu smętu, pierdu pierdu, a jak Hinata wyskoczyła z nową techniką, to ją zaraz Pein zgasił i skończyła się rozgryweczka.
Noż cholera jasna, zawsze tak jest, że pojawia się coś nowego ni z gruchy, ni z pietruchy! O ile na początku jeszcze jako tako Kishi wszystko tłumaczył, to teraz coraz bardziej widać, że nie podołał i z technik nin zrobiło się czary-mary-harry_potter...

Co do "nieoczekiwanej" zamiany Naruto w Chodzące Ogony- ja tylko czekałem, kiedy do tego dojdzie. To było tak nieuchronne, jak odkrycie prawdziwego oblicza Peina.

Czekam, co będzie dalej. Pewnie Naruciak jako 6'tails też nie da Peinowi rady, tak jak wcześniej nie dał rady Orochimaru.
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 45
Dni na forum: 6.243
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
po przeczytaniu rozdziału (do śniadania, hurra!) miałam tak mieszane uczucia, że trudno mi było je w ogóle sprecyzować. Nie żeby sprzeczne, po prostu takie... chaotyczne. Na pewno świetny rozdział, bardzo mocny. Kiedy zobaczyłam tytuł, trochę się skrzywiłam - po prostu nie podobał mi się i może miałam złe przeczucia. "Wyznanie", hmm... Jednak to wyznanie, jakie miało miejsce, podobało mi się w stu procentach.

Uważam, że Hinata jest absolutnie wspaniała w tym rozdziale. Po prostu wspaniała, w całokształcie. I czemu u Kishimoto nie ma więcej takich scen, takich kobiet, takich postaw? Normalnie, a nie od święta. Hinata jest zdecydowana, jest przekonana o swoim celu i po prostu idzie do przodu. Odrzuca strach, nieśmiałość i zwątpienie. Wstaje i stawia czoło. To jest Wola Ognia, to jest duch Konohy. Można pisać w nieskończoność i wciąż będzie robić wrażenie.

Teraz pojawia się pytanie: co dalej? Czy Hinata zginie? Mam wrażenie, że po takiej akcji, trochę głupio byłoby zostawić ją przy życiu...

Nie sądzę jednak, by Naruto nagle wziął i się zakochał w Hinacie - tylko dlatego, że wyznała mu miłość. Jego gniew wynika przede wszystkim z faktu, że oto tu na jego oczach zabito (?) przyjaciela, bliskiego człowieka, towarzysza z Konohy. Naruto nigdy wcześniej nie widział czegoś takiego, prawda? Nic dziwnego, że gniew wybuchł z siłą supernowej. Mówimy przecież o Uzumaki Naruto!! On ma serce jak ogień, który jemu samemu trudno okiełznać. To nie jest Kakashi ani Sasuke...

Sześcioogoniasty, ech... Nieodbrze się stało i bardzo niefortunnie. Nie sądzę, by po tych wszystkich przestrogach Naruto miało coś dobrego przyjść z przemiany w Lisa. Może się stać, że teraz Naruto-Kyuubi dokona większego spustoszenia niż Pain.

I zaczyna się nam robić piękna scena pod wejście Sasuke - z jego sharinganem pozwalającym okiełznać Kyuubiego. Przerażające.

Tym bardziej czekam na następny rozdział.

PS. Focus, nie zgadzam się, że Sakura nie jest stała w uczuciach. Na pewno nie mangowa Sakura.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Thorik Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Kaeshi ]
Thorik
Wiek: 18
Dni na forum: 6.156
Plusy: 1
Posty: 538
Chepterek fajny aczkolwiek wszystko idzie dość schematycznie. Ostatnio pod koniec wszyscy wyczekiwali pokazu siły 6 ogoniastego, a teraz wszyscy czekają na tajną technikę Peina.
Nudno nie było ale bez rewelacji. Mimo mało rozwiniętej fabuły, dużo się działo. Bardzo fajne rysunki. Oswajamy się z postacią 6 ogoniastego. A oprócz tego miło zobaczyć sponiewieranego Peina. Sytuacją, która wywołała we mnie największe poruszenie był jakże szeroki uśmiech żabki i słowa „Haha ... Take That!” xD Rozwala.
Ciekawe gdzie się podziewa Team Gaia? Chciałbym już ujrzeć Nejiego i Lee w akcji.

Obraz
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor
Marimo Mężczyzna
"L'uś
<b>L</b>'uś
[ Klan Kaeshi ]
Marimo
Wiek: 31
Dni na forum: 6.246
Plusy: 18
Posty: 1.999
Skąd: Łosice
Bardzo mi do gustu przypadły dzisiaj rysuneczki. Ten wielgaśny na całą stronę w środku jest kapitalny. Naprawdę robi wrażenie. Ciekawa sprawa, Naruto użył 6 ogonów, a podobno 4 robiły ogromne zamieszanie. W końcu Pein dostał tam gdzie powinien, bardzo interesujący widok. Tak jak Thorika rozwaliła mnie ta żabka . Świetnie to obmyślił Kishimoto. Zapomniałem powiedzieć - ciesze się, że Hinata żyje, bowiem nie zasłużyła na śmierć w taki sposób.
Niektórzy wyczekują na Nejiego, Lee itd., a ja wciąż z utęsknieniem czekam na Maradonę tej mangi Kiedy zobaczymy Uchiche "Mściciela" Sasuke, któremu tak śpieszno było zniszczyć Konoszkę?

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 45
Dni na forum: 6.243
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Nie wiem, co mam napisać. Mocne. Jeden z tych momentów, na jakie czekałam cały czas. Naruto dowiaduje się, kim naprawdę jest. Wooooooooooooooow.
Choć motyw z Minato w jego głowie taki trochę naciągany - aczkolwiek z drugiej strony to sam Minato założył pieczęć i te sprawy.

Mieszane uczucia wywołuje walka Naruto z Painem. Z jedej strony chcemy, żeby Naruto się uwolnił i pokonał Paina, choćby poprzez uwolnienie Kyuubiego, z drugiej wiemy, że tego nie wolno mu robić za żadną cenę, ech...

No i gdzie jest Sasuke? Miał być, a nie ma...

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Focus Mężczyzna
"GMF
GMF
[ Klan Asakura ]
Focus
Wiek: 37
Dni na forum: 7.262
Plusy: 41
Posty: 2.966
Skąd: Szczecin
Chapter epicki po prostu i moim zdaniem jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy jaki dotychczas wyszedł. Chibaku Tensei Peina bardzo mi się spodobało - niezwykle mocna technika. Kyuubi dostaje swoje 5 min, ogony namnażają się i ... no właśnie ... pojawia się Minato ! Jak ja kocham tą postać, cieszę się, że powrócił. Dla wielu może się zdawać, że ten motyw jest trochę naciągany, jednakże przejrzyjmy się temu. Wielu stwierdzi, iż Minato powinien być węwnątrz Shinigami i nie ma prawa znajdować się w synu. Ale tutaj wyjaśnienie składa sam opis techniki - Gdy użyje się jej, osoba pieczętująca będzie toczyć wieczny bój z podmiotem, który zapieczętowała. Kyuubi nie został zapieczętowany w Shinigami, więc logiczne jest, że Yondi także. Dodatkową wskazówką staje się zwój Jirayi, który zapewne został tak stworzony, iż pieczęć kiedy osiąga poziom 8 ogonów, generuje Minato. Moim zdaniem mistrzowskie i logiczne posunięcie pana Kishimoto. Ten człowiek od kilkunastu chapterów udowadnia, że zasługuje na miano geniusz. Naruto w końcu dowiedział się, że miał rodziców i to nie byle jakich! W końcu jego ojcem jest sam 4-Hokage. Yondaime znany był jako najsilniejszy hokage w historii, tak więc znajomość pieczęci miał opanowaną do perfekcji. Piękna historia, mająca niesamowite zwroty akcji ahhh Bleach się chowa!. Pewnie teraz Naruto, gdy dowiedział się, że ma wspaniałego ojca, ktoś go kocha, ma masę przyjaciół, udowodni nam swoją potęgę. O to przecież od początku chodzi Kishimoto - by ukazać, że prawdziwą siłą jest wiara i potęga przyjaźni, miłości. Chapter na 11/10. Czekam niecierpliwie na następny!

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Obraz
Thorik Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Kaeshi ]
Thorik
Wiek: 18
Dni na forum: 6.156
Plusy: 1
Posty: 538
Nie można się nie zgodzić z tym co zostało już napisane. Chapter bardzo dobry. Z jednej strony wielka moc Peina, który pokazuje, że nawet z sześcioma ogonami sobie poradzi, a z drugiej Naruto, który przeskakuje na kolejny poziom. Lubie tego typu walki.
Mistrzostwem jest dla mnie strona 14-15. Rysunek 8-ogoniastego miażdży. Widać, że Pein zaczyna powoli tracić kontrole nad tym co się dzieje. Tak więc Clio nie ma się co martwić, interwencja Sasuke jest chyba nieunikniona

Ciekawe co z Nejim, Lee i oczywiście Hinatą.

Obraz
„(..) czytanie książek i oprawianie ich to całe dwa, i to ogromne, okresy rozwoju. Z początku pomalutku uczy się człowiek czytać. Oczywiście nauka ta trwa wieki. Książkę rwie, szapie, brudzi, nie traktuje jej poważnie. Oprawa zaś świadczy o szacunku do książki, świadczy o tym, że człowiek nie tylko lubi ją czytać, lecz że traktuje ją poważnie.” Dostojewski Fiodor
Marimo Mężczyzna
"L'uś
<b>L</b>'uś
[ Klan Kaeshi ]
Marimo
Wiek: 31
Dni na forum: 6.246
Plusy: 18
Posty: 1.999
Skąd: Łosice
Kapitalny chapter. Jeden z najlepszych w historii. Bardzo ciekawa no i rzecz jasna mocna technika Peina, ale jeszcze lepsza postać Kyuubiego, któremy tak mało zabrakło do bycia w końcu wolnym. Ten obrazek z ośmioma ogonami jest naprawdę rewelacyjny. Ważne jest jednak, że pokazali nam w końcu 4 Hokage. Tyle czasu czekałem na to, aby ujrzeć Minato i w końcu mi to dano. Za to bardzo dziękuje panu autorowi, genialne posunięcie z tą techniką i jej zasadami.
Czekamy na emosa i gadkę ojca z synem w następnym chapterze! Już się nie mogę doczekać, a jeszcze jedno - co jest z ostatnim klonem z energią?

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'
Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 30
Dni na forum: 6.393
Plusy: 10
Posty: 2.909
Skąd: Mielec
Znakomity.
Pein jest już bardzo zmęczony, walka dobiega końcu. Ciekaw jestem jak Naruto zniesie odmianę w człowieka. Przecież 4 ogony bardzo go raniły, a 9? No i gdzie ten Sasuke? Nudna się już robi ta walka. W każdym razie Pein traci siły, pluje krwią, a Naruto właśnie zyskał ogromną moc.

[ Dodano: 13.03.2009, 16:46 (po 5 minutach) ]
Ach ostatniego chaptera Bleach jeszcze nie czytałem, ale 348 znakomity, i wcale nie jest gorszy od Naruto.

Obraz
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 24, 25, 26  

Forum DB Nao » » » Najnowszy chapter - komentarze
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2025 DB Nao
Facebook