» Co Ci się dzisiaj przytrafiło ocena: 8,33 (głosy: 3)110

Wróciłem z czwartkowego picia. Za jedyne 2.50 osiągnąłem alkoholowy orgazm.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Wróciłem z kaszubskiej wigilii, na którą trafiłem nie wiem jakim przypadkiem. Zrobiliśmy gnój, popiliśmy, pobłądziliśmy na śniegu po lesie i łapaliśmy stopa na -15 stopniach.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Piłem u Isziego na klatce, bez Isziego.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Dosiedliśmy się z kumplem do jakiejś parki w knajpie i zepsuliśmy im randkę robiąc trzodę.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Poszłam do pracy na 6.00 i było strasznie. Przekonałam się, jakie mam fałszywe "koleżanki" w pracy. Pomagają po to, żeby potem się ze mnie lać...

Poza tym jakiś głupi dziadek położył 5zł na taśmie i moneta wpadła gdzieś pod taśmę, kasę. Sama już nie wiem. Musiałam wszystko rozgrzebywać

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Jadłem sushi.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Znów był dzień dziecka.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Byłem na pogotowiu, wróciłem się, bo i tak bym się nie doczekał. Mama poleciła mi włożyc sobie czopek.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Przyśpieszyłem datę upadku III Rzeczypospolitej. Złamałem klamkę w pociągu Tanich Linii Kolejowych (których bilety są droższe od biletów PKP Intercity, czyli TLK przed grudniową reformą). Zacznie się od czystek w PKP, konduktor i kierownik pociągu, któzy puścili mi to, po krótkiej rozmowie, płazem, zostaną zwolnieni z pracy i obciążeni kosztami mojego wandalizmu. Za parę miesięcy odbędzie się przetarg na wykonawcę głównego i podwykonawców brakującej części. Po drodze zostanie on 2 razy odwołany i raz unieważniony. Sejmowa Komisja Śledcza zbada tzw. aferę klamkową - jej rezultatem będzie atak J. Kaczyńskiego na D. Tuska i odpowiedź premiera, kilka komentarzy Gosiewskiego, Kalinowskiego, Szczypińskiej. Lewica zorganizuje protest w stolicy przeciwko rządowi. JKM wyśmieje wszystkich na swim blogu. Rozwiązanie problemu się nie znajdzie. Gdy wykonawca i podwykonawcy będą już znani, w podobnych okolicznościach odbędzie się przetarg, który wyłoni konsorcujm międzynarodowe, które naprawi wyrządzoną przeze mnie szkodę. Gdy ono już wykona swoje zadanie, potrzebna będzie wizyta unijnego Komisarza d/s bezpieczeństwa transportu publicznego. Ten wyda pozytywną ocenę i wagon powróci na tory.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Wyrabiałem sobie legitymację stoczniową, miałem kurs na prawko, wypiłem piwo, obejrzałem Die Hard 2.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Tym razem to ja spaliłam kotleta w mikrofali czego konsekwencją był włączony alarm, dwa telefony z portiernii, trzy okna otwarte i drzwi, smród i zimno. Do tej pory czuć zapach spalenizny mimo że okno wciąż jest otwarte, w pokoju natomiast jest zimno jak w lodówce. Kotlet zamiast na talerzu wylądował w koszu.

---

"Chwyć Mnie Za Rękę Aniele Śmierci..."

Gardło mnie tak napieprza, że myślałem, że na oiomie wyląduje : / Ale to może dobrze, bo wyciągnąłem z tego bardzo słuszne wnioski - nie wolno pić wódki na dworze, przy temperaturze -6 stopni.

---

Wypadł mi kawałek zęba ^^, a wcześniej cała plomba. Teraz się boje iść do dentysty, bo pewnie będzie boleć ;P

zjadłam pół razowego chleba z nerwów

zjadłam pół razowego chleba z nerwów

Ja mam odwrotnie, jak się denerwuje to nic nie przełknę.

zmarzłam jak cholera

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Obudziłem się, po 15 minutach było już ciemno. Chyba morfuję w nietoperza od tego nerdzenia. ;p

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Kot obudził mnie o 5:30 onanizując się o moje czoło >_____<

O 14:00 poszłam do pracy i cały boży dzień sprzedawałam ciastka i cukierki w Tesco przy doborowym towarzystwie. Stoi przede mną ciastko i nie mam siły go przełknąć..... Za dużo słodyczy się naoglądałam.

Jutro WOŚP mam z głowy, bo znowu pracuję od 14.00 do 22.00. Tak więc nawet światełko do nieba mnie ominie

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Laru napisał(a):

Kot obudził mnie o 5:30 onanizując się o moje czoło >_____<

Często tak robi?

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Jestem bliski podjęcia decyzji. Chyba będę grał w WoWa.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD