Sny kochane moje są przeroznej tresci, zaczynajac od koszmarow a konczac na totalnej sielance czy wrecz utopii. Zawsze jednak są barwne i pełne szczegółów, z ktorych sporo udaje mi sie zapamietac. Z czasem jednak zapominam o nich a szkoda bo niektore sa naprawde ciekawe.
Zawsze jednak gdy sni mi sie walka lub cos w tym stylu, jestem bezsilny i bezradny, kopie goscia po twarzy a on stoi i smieje sie.
Zdarzaja mi sie rowniez sny, ktore robia na mnie ogromne wrazenie. Szczegolnie gdy sni mi sie moj zmarly przyjaciel. Budzac sie mam wrazenie ze naprawde mnie odwiedzil we snie jak duch [ bo zawsze sni mi sie jako osoba juz martwa, za kazdym razem gdy sie go pytam jak jest po smierci nie chce mi odpowiedziec] czuje sie tak troszke nieswojo ale jednoczesnie ciesze sie bo brak mi go strasznie.
Niejednokrotnie potrafie snic cala noc o tym co robilem przez dluzszy okres czasu [np. doba spedzona nad jakas gra, czy serialem [LOST, Friends].
no to chyba na tyle, jak przypomne sobie jakis ciekawy sen to dopisze do posta, pozdrawiam
