Połowę boskiej energii? Nie odziedziczył jej w całości?
Uważam że trwa odkręcanie tego, co DBS stworzył samym swoim istnieniem, nie wypełnianie niedopowiedzianych wątków. Z jednej strony Goku po dziesięciu latach pokoju odnajduje nowy cel w życiu. Sam przyznał, że trening posłuży temu, aby wreszcie mógł zmierzyć się z interesującym przeciwnikiem. Nawet powstanie Uuba wiązało się z egoistycznym życzeniem po zabiciu Buu. Z drugiej strony w serii Super która tę 10-letnią lukę wypełnia okazuje się, że zewsząd pojawiają się niesamowici wojownicy a Goku na zawołanie może sparingować się z Whisem, którego moc przekracza wszystko we wszechświecie. Pierwotne znaczenie Uuba traci sens, a główny bohater weźmie go na trening tylko dlatego, że kazał mu to zrobić Dende. Ale czy dałoby się zrobić inaczej? DBS musiałoby dziać się po wydarzeniach z mangi, ale wtedy by powstało drugie GT.
Frisky napisał(a):Jestem pewien że ta energia została podzielona między złym a dobrym Buu.Połowę boskiej energii? Nie odziedziczył jej w całości?
Alkis napisał(a):No to jesteś w błędzie. W trakcie podziału, zły Buu dostał moc Boga, którą odziedziczył Uub, a grubas zachował w sobie jego postać.Frisky napisał(a):Jestem pewien że ta energia została podzielona między złym a dobrym Buu.Połowę boskiej energii? Nie odziedziczył jej w całości?