Jadlem sushi raz... zdecydowanie niesmakowalo... ponoc trzeba zjesc kilka razy aby docenic... niestety ciagle mi nie smakuje, bo zawsze kiedy w TV widzialem jak podaja lub przyzadzaja sushi to moje oczy chcialy zjesc telewizor. A tutaj takie wielkie rozczarowanie, choc zamowilem wielka mise z duzym przekrojem potraw to nic mi nie smakowalo, sos smakowal jak bulion, a ryby byly praktycznie bez smaku. Ryz tez jakis nijaki, a te wodorosty to juz w ogole. Fajne jest wasabi, ale cholernie ostre, nie bez kozery jest nazywane najostrzejsza potrawa swiata.
Znakomite bylo natomiast podgrzewane sake i te zupki gotowane bezposrednio na stole, naprawde bardzo pycha mniami znakmita byla rowniez wieprzowinka mmm
co do jedzenia pałeczkami, na poczatku mialem z tym problemy ale teraz nawet sobie radze, najtrudniej jesc sliskie i malutkie rzeczy, ale jak sie to mowi, trening czyni mistrza.
co ciekawe jesli w restauracji japoskiej bierzesz sushi do ust i cos spadnie Ci na stol, np. troszke ryzu to jest to zniewaga dla kucharza/gospodarza
pozdrawiam
You seek a God to stand above you,
wrapping healing arms around you.
You'll find another God of pain,
a God of suffering and tears.