Od ostatniego Survivior'a minęło trochę czasu, jak zauważyłem, na forum pojawiło się kilka nowych, ciekawych person. Ponadto wielu weteranów forum bardzo się zmieniło, przeszli . . . ewolucje. Postanowiłem więc zorganizować trzecią już edycję niezwykle popularnej potyczki.
Zapisy trwają przez dwa tygodnie, do 7 Kwietnia roku pańskiego 2007. Gorąco zapraszam gdyż nie raz w trakcie Survivorów dochodziło do wielu przewrotów i przemian na forum. Nie raz również potyczki odbiły sie echem tak mocnym, iż wstrząsnęło całym forum. Raz jeszcze zachęcam do zapisów . . .
Pozdrawiam
~~~~~~
Puki co zgłosili się następujący userzy;
Bad Girl
Dante "Jack Marcus" Navaro
Niegdyś "pozornie" zwykły człowiek, mieszkający i żyjący na co dzień w Materium, świecie, w którym wszystko jest "normalne". Osiągłszy wiek demonicznej dojrzałości (17 lat), odkrył swoje prawdziwe oblicze. Jest pół-demonem, co oznacza iż posiada wszelkie cechy demonów z wyłączeniem wad prócz jednej, lód jest dla niego śmiertelny, chłód lodu go pali, podobnie, jak ogień zwykłych śmiertelników, mimo to jest doskonałym wojownikiem wyposażonym w ogromne czarnopióre skrzydła i chronusowe szpony u rąk. Prawowity władca Demonium, syn Garotha i niewiasty. Nie chce zając miejsca na tronie świata ciemności, gdyż jest również pół-człowiekiem, chce kochać . . . dowiedziawszy się o reinkarnacji Blake'a, zabójcy Garotha, postanawia zjednać się z jedyna osobą, dzięki której mógł powiedzieć że jest z normalnej rodziny, rzekomym bratem, Ukrytym . . .
eMate
Fanatyczka
Focus "Schab" Warrior
Z odchłani mroku wynurzył się on. Ciemna aura emanowała wokół Niego, a resztki światła, przebijającego się w pomieszczeniu ukazały Jego rysy. Zatoczyły one obraz młodzieńca, o niebieskich, pulsującym światłem oczach, ciemnych blond włosach rozwianych gdzieś w ostatkach powietrza znajdujących się w pokoju i uśmiechu, godnym szaleńca ... Miał 19 lat, przybył z daleka, z osady zwanej Szczecinem. Niewiele o Nim wiedziano. Mówiono, że jest samotnikiem, mającym swoje poglądy na świat i eksponującym je w sposób tak dosadny, że już nie jedna osoba gotowa obalić tą teze, padała wprost u Jego nóg. Obserwuje losy świata, niczym szamani. Przypatruje się głupocie ludzkiej, szczęśćiu, troskom i zastanawia się co się z tym światem porobiło ... Imie jego znaczy pan zagłady, czyzby było odwzajemnieniem jego charakteru ? Nie mi jest oceniać, ja jestem tylko kronikarzem. I teraz nadchodzi Ten, Ten który wkroczył w lud szamański, by odnależć własną droge życia.
Hidden "Szpaner" Lord
Kim jestem? Skąd się wziąłem? Czy was także trapi to pytanie? Nie? To dobrze, bo mnie ni w cholerę.
Nazywam się Eten, mimo, że zwykle używam ksywky Hidden Lorda bądź Ukrytego, władam swym sześciostrzałowym Coltem, chodzę zawsze w brudnym, szarym, trochę postrzępionym płaszczu, a swe lico ukrywam pod dusznym kapeluszem. Moja rodzina? O ile pamiętam, to się jakimś cudem wychowałem się z Navarem i robię za jego przybranego brata. Nie wchodząc w szczegóły wspomnę jedynie, że kiedyś wybiliśmy piłą sąsiadowi okno...
Celu w życiu nie mam, zwykle byle mieć wystarczająco tytoniu, by zapalić swą ulubioną fajkę. Nie gardzę polowaniami na Golluma, czy też odstawianiem cyrku przed Drużyną Pierścienia. Gdy jestem naćpany uważam się za Eru Ilúvatara (najwyższy Bóg w świecie Tolkiena), tyle że wymawiam nazwę od tyłu (Ratavúli Ure). Oprócz tego władam alchemią. Jestem gburem i wiecznie się nudzę. W starciu często walczę u boku Onikage Minyamo (Szarak), oboje nie gardzimy także chamskimi dowcipami (rozprzestrzenianie własnych szczochów pod postacią piwa). Z grubsza tyle.
Kamyl
Kakarotto "Obi Kenobi" 91 vel Avensus
Legolas
Z zielonej puszczy wybiegła zakapturzona postać. Wysoki szczupły mężczyzna. Widać było, że gdzieś się spieszył. Jego chód był niespokojny, oczy zwrócone ku południu, ku twierdzy Dol Goldur. Po godzinnym szybkim biegu, przystaną na chwilę, wyszedł na największy kamień w okolicy i spoglądał na rozciągające się łąki. Wówczas ściągnął kaptur, ukazując swą prawdziwą twarz. Był to jasnowłosy, niebieskooki elf, Rysy twarzy były bardzo delikatne, sam zaś elf, wpatrzony w malowniczy krajobraz rozświetlany blaskiem księżyca, był niespokojny roztargniony i zdenerwowany. Po chwili znów ruszył i do samego rana nie zatrzymał się ani na moment…
Lilu
Old "Stary" Shatterhand
Mgła zaległa nad wioską, w świetle księżyca budynki i przedmioty rzucały długie cienie. Nagle od strony drogi, pojawiła się postać, zakapturzona wolno sunąca w stronę wioski. Wychodząc z cienia dało się rozpoznać jego ubiór. "Człowiek" ten był dość wysokiej budowy, patrząc na niego nawet najodważniejsi odczuwali strach, twarz chował pod kapturem przez co postać jego owiewała jeszcze większa groza. Nasz bohater zbliżył się już do wioski, nagle przystanął, rozglądając na wszystkie strony, widząc go można by pomyśleć, że rozgląda się w poszukiwaniu gospody. Ujrzał ją widocznie, gdyż natychmiast ruszył w miejsce budynku z wielką drewnianą tablicą. Napis będący na niej głosił " Pod Ostrym Nożem ". Bohater powolnym krokiem zbliżył się do drzwi, stanął chwilę jakby się zastanawiając, po czym pchnął potężne drewniane drzwi.
W środku natychmiast uderzyła go woń dymu oraz alkoholu, lecz zakapturzony nie zważając na to wkroczył do środka, a rozejrzawszy się ruszył wprost do pustego stolika w rogu. Siadając zauważył zmierzającego w jego stronę człowieka, który powolnym jakby bojaźliwym krokiem zbliżył się do naszego bohatera. Stanąwszy przy nim powiedział lekko drżącym głosem:
- Co podać mości panie ?
- Poproszę ciepłą strawę, i kufel piwa.
Stał jeszcze przez chwilę, jakby się wahając, w końcu powiedział:
- Panie, mam jeszcze jedno pytanie. Czy macie może czym zapłacić ? Ostatnio włóczy się tu pełno bandytów i złodziejaszków, sami już nie wiemy komu ufać.
- A więc o złoto tu chodzi ? - powiedział jakby w zadumie- Oczywiście, że je posiadam- Po czym wyjął mały mieszek i wysypał znajdujące się w niej złoto.
- Panie !- Powiedział głośno obsługujący, zapewne pierwszy raz widząc taką kupę złota- czy nie boicie się złodziei ?!
Zakapturzony, schylił głowę.
- Złodzieje,- Powiedział po chwili- nie muszę się ich obawiać. Za mną podąża śmierć ...
Q'ccaon'naeaeccer
Shiro "R4zeil"
Pół-Demon skryty w cieniu własnej tajemnicy, istota o niewyobrażalnej sile niszczenia, postać, która ma wybuchowy charakter. Gniew dodaje mu sił.
Jego bronią jest jego nieodłączny "double barrel shotgun" oraz ukochana samurajska katana. Zawsze ubrany w czarny płaszcz. Nieprzewidywalny i przypominający ducha. Skryty zabójca.
Chociaż jest demonem i on posiada skazę, która otrzymał od matki. Jego odporność nie jest typowo przypominająca demona, można powiedzieć, że jest śmiertelny, ale nie do końca. Nazywany cichym stróżem.
Son "Wisełka"Goten
rosto z ciężkiego treningu PK, na zapisy dobiegł Goten S. znany jako jeden z najlepszych Traucerów w Krakowie. (Marzenia... Wink ) Wycienczony, wrzucił karteczkę z nazwiskiem do wielkiego pudła, przy ktorym dziwny człek właśnie gasił cygaro. "Dante" - pomyślał Wiślak, po czym wybiegł z sali jak przestraszony. W końcu to już III edycja, a on nawet nie zaznał smaku tej Adrenaliny...
Ogólnie - młody, miły, trochę nieogarnięty człowiek, nienasycony zwykłym życiem. Pełem Energi, rządny przygód i fantazji. Zmobilizowany do treningów PK jak i do innych sportów. Jeszcze bardziej ogólnie - róbta co chceta, ja sie nie obrażam.
Szarak "Onikage Minyamo"
Vasson
#----------#
PS : O ile to możliwe, przy zapisie proszę o podanie krótkiej charakterystyki postaci, tak, by . . . co przewidywalne . . . w kolejnych opowiadaniach . . . co oczywiste iż takowe będą . . . ich treść była na tyle zgodna, by tworzyły logiczną całość, co przyda sie w tworzeniu mniej wtajemniczonym . . .
