» Polska telewizja na święta

Założyłem ten temat, abyście wypowiedzieli się o daniach serwowanych przez polską telewizje na święta. Czy podobają wam się notorycznie puszczane powtórki i lubicie sobie trochę poodświeżac, czy tez macie ochotę włączyć coś na DVD i w najbliższym miesiącu nie zapłacić abonamentu u dostawcy?


Napisze cos później, tymczasem zapraszam do wypowiadania się

---

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".

Jeżeli chodzi o propozycje telewizyjne na święta to powiem tak.
Jak wiemy tradycją przy stole wigilijnym jest dzielenie się opłatkiem z najbliższymi, można powiedzieć, że tradycją staje się również "Kevin sam w domu" puszczany co roku właśnie w okres świąt^^.
Oczywiście nie raz rozczarowują mnie propozycje poszczególnych stacji telewizyjnych na święta, ale cóż zrobić, trzeba oglądać to, co jest.
Chociaż wiadomo w okresie wolnym od nauki chętnie pooglądałbym coś bardziej interesującego i ambitnego.

No cóż.... ja bardzo rzadko oglądam telewizje, przeważnie mi się jej oglądać nie chce. Ale mogę co nieco powiedzieć o polskiej telewizji na święta.
Kevina samego w domu obejrzałam parę razy i mi wystarczy. Nie zniosłabym tego samego po raz 1000 oglądać z rzędu, więc w święta rzadko włączam TV. Na ogół(moim zdaniem) w TV lecą w święta głupie, bezwartościowe bzdety, których nawet oglądać się nie da, bo aż zasypiam przed TV z nudów. Owszem, może czasem to sobie TV na święta obejrzę, ale to raczej jak nie mam nic lepszego do roboty. Powtórki oglądać? No ile można...... na święta jest ich od cholery. Jakby co robić nie mieli powtórki puszczają...
Pozdrawiam.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Angel of Destiny napisał(a):

No cóż.... ja bardzo rzadko oglądam telewizje, przeważnie mi się jej oglądać nie chce.

Mam tak samo. Są ciekawsze rzeczy do zrobienia w Święta zamiast oglądania powtórek, jakby nie patrzeć, naiwnych filmów. Takich, w których rodzice są na tyle głupi, żeby zapomnieć o własnym dziecku (Kevin) albo chociażby o tym niemowlaku, który został porwany przez trójkę kretynów, którzy uganiają się za nim po całym mieście.
To dziwne, że owe niemowlę cały dzień łaziło po mieście, a w ogóle nie płakało, nie wymagało zmienienia pieluchy, jedzenia ani nawet nie ubrudziło spodni, chociaż przeraczkowało całą metropolię. Jest tam parę śmiesznych momentów, ale ogólnie film jest niepojęty.

Dobrze się oglądało świątecznego "Shreka", ale trochę za krótkie.


W Święta ludzi bierze na jakąś szczególną czułość i rodzinną atmosferę. Nie dziwne więc, że telewizja puszcza filmy, które trafią i do dorosłych i do dzieci. No ale jak już wspomniałam, uważam, że spędzanie Świąt na powtórkach jest nieco dziwne.

W te Święta (pierwszy i drugi dzień) obejrzałam z siorką parę filmów, których nigdy nie widziałyśmy. Zawsze to jakaś odmiana na chwilę. A tak, robiłyśmy masę innych rzeczy.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Przeżyję święta bez choinki. Przeżyję święta bez karpia ( choć będę później wyglądał jak Żyd z Aushwitz). Przeżyję święta bez Mikołaja. Przeżyję święta z dala od rodziny. Przeżyję święta bez sianka i siedzenia dla menela. Przeżyję święta bez oddycha nia i Pierdzenia.

Ale nigdy nie przeżyję świąt bez Die Hard.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"