No cóż... ziemianie najlepsi byli w Dragon ball serii 1. Oni wtedy coś znaczyli, Z sprawiła, że część a to poszła na dalszy plan, a to stali się do niczego.
No cóż- chaosu- np. nigdy nie był znaczącą postacią. Takie piąte koło u wozu(przynajmniej moim zdaniem). Niestety Akira ich potraktował tak jak to zrobił. Ziemianie są słabą rasą. W Z to mamy masę silnych przeciwników, takich, którzy ziemian by zmietli w pył. Ziemianie mieli mniejsze zdolności i to o wiele niż nameczanie, czy inne rasy. Oni są zwyczajnie słabą rasą. Żadnych tam niesamowitych zdolności nie mieli. Chociaż starali się bronić Ziemi najlepiej, jak tylko mogli, to niestety nie byli zbytnio silni. A treningi? Często przechodzili te same co Goku, ale cóż... jak mówiłam, ich zdolności są ograniczone. Jedynie Tenshinhan Krillin i Yiarobei czasem się przydawali do walk/ratowali np. bohaterów. Np. Krillin Gohanowi w 10 kinówce ratuje życie, Tenshinhan czasem odwracał uwagę wroga i pomagał Goku w walce z Buu , on jako jedyny nigdy nie przerwał treningu. A np. Krillin? Starał się ile mógł, ale założył rodzinę i przestał walczyć(szkoda, mimo iż był niezdarny). Yamaha czy Chaosu to totalne porażki za przeproszeniem. Yiarobei, to tzw. dupa wołowa, tylko żre,ale mimo to nawet nieźle walczył w sadze Piccolo Jr. pokonał nawet 2 sługusów(jednego zjadł). On niewiele walczył, lecz mimo to np. wniósł małego Goku na plecach na wieżę Karrina, był wytrzymały na różne ciosy.
Pozdrawiam.
[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"