Abel
Odp.: 11
Wyś.: 12.414
Mam tylko 1 pytanie, mogł byś opisać w jakiej wersji językowej są te kinówki (kilka mam po angielsku a wiadomo że japońskie o niebo lepsze). nie chce [ ort! ] zciagac tylko poto zeby zobaczyc ze sa po angielsku,
I jedna ważna rzecz dobrze ze ostrzegles o DB z polskim Dublingiem (blah fee i w ogóle [ ort! ] to zenada, oblecha to brzmi jak koles z zatwardzeniem)
Abel
Odp.: 11
Wyś.: 12.414
Jam mam all kinówki na plytach CD
moge uploadwoac na rapidshare ale tylko 1 kinówke i potem delete zanim kolejna wysle. Jak coś p[iszcie jakie wysłac najpierw (moge wysyłać po 1 zeby z tydzien siedziala (chyba kazdy zdarzy zciagnac) i potem zmnienie na kolejna - tylko czy sa chetni na taki manewr bo to cie bedzie troche wysylac a nie chce [ ort! ] czasu marnowac
ps jakosc srednia jest
Abel
Odp.: 37
Wyś.: 52.303
Abel
Odp.: 185
Wyś.: 127.662
Jak wszyscy wiedzą (nawet ja xD) Vegeta miał manię wielkość był przekonany że jest kimś więcej niż wszyscy pozostali i to sprowadziło go na 2 plan, niemógł stac się silniejszy od Goku (swojego największego rywala) ponieważ jego cała siła czerpała sie ze złości i chęci niszczenia (na początku). Kiedy zamieszkał na ziemi i zdawało mu się odkrył źródło siły Goku (poświęcenie dla ukochanej rodziny i ogólnie wszystkich) stałsię znacznie silniejszy (saga Buu) pozyskał energię od Babidiego (czy jak mu tam) Majin Vegeta ciągle był sobą na pozór pełnym pych wojownikiem, jednak nie zawachał się poświęcić życia by ratować rodzinę, to dało mu dużo sił i pokazało (namacalnie) ile daje miłość do rodziny.
Podsumowując Vegeta był naprawdę silnym wojownikiem ale jeśli by spojrzeć na niego przez pryzmat kultury Japonii to można zrozumieć dlaczego zawsze był 2, dla japończyków najważniejszy jest honor (nie tylko własny ale całej rodziny i cesarza) To dlatego że wegeta był doś egoistyczny na początku i niebardzo chciał współpracować zawsze byłna 2 planie, mnie osobiście to troche boli że nigdy nie był silniejszy od Goku (jestem ciekawy co by zrobił)
Abel
Odp.: 83
Wyś.: 52.218
Jeśli podchodzimy to tego raczej nierzeczywistego pomysłu tak realistycznie to (sory ze zbije z deka co niektórym) tak:
1.Bycie Saiya-jin - problem bo taką dużą siłą predzej czy później wyżądził bym komuś krzywde ucząc się ją kontrolować, w dodatku wyobrźcie sobie samych siebie jak jesteście na coś żli (kaszana) - odpada
2. Umiejętność latania - Fajna sprawa ale zara by mnie ścigali jacyś debile z przeróżnych organizacji i chcieli by zbadać to zjawisko cieżko było by żyć (i tak niezachował bym tego w tajemnicy bo inaczej po co latać? skoro niemoż na)
3. Teleportacja - bez lipy nikt by mnie nieutrzymał w miejscu i mógł bym uciec od wyżej wymienionych debili xD
4. Chyba najlepiej było by przenieść się do świata dragon balla, w naszej rzeczywistości to co istnieje w DB byo by raczej kłopotliwe i na dłuższa mete nawet przestało cieszyć...
Abel
Odp.: 122
Wyś.: 80.164
Mi sie podobal Master Roishi (Genialny Zolw) Szczególnie w Broli saga jak przylecial na "nowa Vegete", jak Olong go leczyl xD Po święcie kwiatu wiśni
Jednym słowem Genialny Zolw rox
Juz niewspominam o jego reakcjach na dziewczyny xD zakazdym razem dostawal oczoplonsu
Abel
Odp.: 116
Wyś.: 65.636
nie mam [ ort! ] tak bogatej wyobrazni jak wy, ale przyznam jedno naprawde przyjemnie się czytało to co napisaliście RESPEKT.
pozdro
Abel
Odp.: 83
Wyś.: 61.810
Ja tam lubi Buu śmieszny gostek byl z niego (buu grubas) byl w Z i chwile w GT , fajny był duet Buu i Satana lol
W innej formir Buu podobała mie się walka Vego (moge sie mylić z nazwa) z Buu jak zamienił ich w cukierek i tekst "Teraz jesteśmy zabujczym cukiereczkiem" xD
Abel
Odp.: 115
Wyś.: 115.936
Mi sie podobalo jak goku wchodzil na szczyt wierzy tej R&R (red ribbon) walczyl z takim kolosowatym nygasem ( cyborgiem) wyjechał mu w głowe za chwile glowa kolesia spada na ziemie a goku na to:
To chyba nic poważnego
Abel
Odp.: 58
Wyś.: 35.061
Humm.. no wiecie Broly (m itam bardziej pasilo jak genialny zolw go nazywal Brocoly
) silny ale bez przesady jak chce sie byc wojownikiem to sama sila nie wystarczy co dobrze pokazuje broly. Gdyby nie jego zabawa w dreczenie przeciwników to by wygral i zniszczyl wszystko, a tak bawil sie bawil ..i padl.
Poza tym mial fajne podejście do zycia
Abel
Odp.: 21
Wyś.: 14.070
Czy zadżyło się komukolwiek z Was zrobić coś w życiu pod wpływem impulsu z Dragon balla? (nie chodzi tu o takie durnoty jak udawanie bohaterów) na przykład [ ort! ] anime zmotywowało kogoś do jakiegoś ćwiczenia, badania etc.
Abel
Odp.: 71
Wyś.: 52.476
Moim ulubionym bochaterem DB jest future Trunks (nielicząć reszty bohaterów DB
). Uważam ze f. trunks jako jeden z nielicznych zanim podją wyzwanie najpierw myślał (mam nadzieje, że nikt uważa, iż myślenie niema niczego wspólnego z walką). Nie walczył tak jak Goku dla przyjemności, czy jak Vegeta dla zaspokojenia swojich ambicji, moze także dumy. Future Trunks walczył z konieczności tak jak Goku chciał ratować ludzi przed cybrogami lecz na próżno, w czasie walki stracił swojego nauczyciela Mistic Gohana który był mu jak ojciec (Vegeta przecież został zabity przez cyborgi) Mimo tego niepoddał się jego wiara (w pokonanie przeciwnika) przetrwała i ostatecznie zaowocowała zniszczeniem cyborgów z jego czasów.
Abel
Odp.: 125
Wyś.: 88.223
Vegeta i Kakarotto są przyjaciolmi, jaśli oboje lubią walczyc to w jakiz lepszy sposob mogli by okazywac to jesli nie będąc sparingpartnerami, niedozowną pomocą w treningu? Jeden motywował drugiego by stawać się coraz silniejszym, prawde mówiąc Vegera by dorównać goku dał się nawet omamic Babidiemu (naprawde to wzią tylko moc od niego a jego rozkazy "troszke" olewal
). W ich walce było widać że są przyjaciółmi, wystarczy ją dobrze obejrzeć, nikt nie stosował pewnych udezren (w bardzo czule miejsce
tak jak broly) walczyli ze sobą dla przyjemności. Niechodzili na piwo czy do baru bo woleli walczyć, to dawalo im duzo wiecej satysfakcji niz browar. poza tym [ ort! ] - wychowanie w trzezwosci itd
I najważniejsze "Twojm najlepszym przyjacielem jest twój największy wróg" niepamietam kto to powiedzial (jakis filozof chyba) ale daje to obraz tego jak wygląda prawdziwa przyjazn
Abel
Odp.: 28
Wyś.: 19.506
Osobiście uważam, że ciekawym zakonczeniem było by jak goku uczy Ubub'a (czy jak mu tam - odrodzenie bu-bu w postaci człowieka) Był by to ciekawy moment ponieważ stwarzał by wrażenie ciągłości w historii. Goku uczeń Wielu mistrzów teraz sam staje się mistrzem dla młodego wojownika, który być może w przyszłości dorówna mu siłą. Ważnym elmentym powinien być Vegeta, który zawsze rywalizował a Goku, niepowinien gasnąć w nim ten płomyk dający mu siłę do traningu (ta jego zawziętość zawsze mnie ciekawiła).
Abel
Odp.: 24
Wyś.: 14.742
Nielicząc tego że moim zdaniem DB zaczął się w odpowiednim momencie, to można by ten początek nieco zmienić
Tak jak (chyba) wszyscy uważam że dodanie na początku krótkiej historii Goku, nie zaszkodziło by, jednak nieco zmieniłoby klimat. nie wiem [ ort! ] czy nawet taka niewielka ingerencja jak dopisanie w 1 tomie historii Goku lub Vegety jak niektórzy proponowali , nie zmieniło by w znaczny mstopniu tego co tak polubilismy. Powinniśmy pamiętać że na te wielkie rzeczy (patrz Dragon Ball
) duży wpływ mają te małe wydawało by się małło istotne (patrz jakieś krótkie momenty, które uważamy że można by zrobic lepiej)
W wersji kinowej jest odcinek o historii Goku i Bardocka, myśle że niezmieniło to Dragon Balla na gorsze ale pozbawia to pewnej niespodzianki jaka jest pochodzenie Goku.
Abel
Odp.: 31
Wyś.: 20.114
ehh.... Vegeta osiagnol ssj4 w sposob ktory sam zawal by niehonorowy, ale zmusila go do tego sytuacja (przeciez widac bylo po nim ze sie wstydzi tych glupich fal). Jasne ze wolal bym seby osiagnal ten posiom bez pomocy, naprzykald walczac z goku ktory ukywal by przed nim ssj4
, bylo by fajniej
Abel
Odp.: 66
Wyś.: 48.786
'mój syn został pankiem! straszne!'
O człowieku z tym to trafiles
prawie z krzesla spadlem
Abel
Odp.: 136
Wyś.: 85.562
Mi najbardziej do gustu przypadł vegetto
jak mozna zapomnieć jego grę w piłke z buu
Abel
Odp.: 85
Wyś.: 48.322
Ja tez lubie rysować (szczególnie na lekcjach polskiego
) , chociaż nie jest to zwykle manga a raczej jakis smoki itd
próbowalem kiedyś narysowac Sheng-longa ale jakos nie umiem
Abel
Odp.: 23
Wyś.: 18.568
Sam mialek kiedys sytuacje bardzio czesto spotykaną w walkach DB. Na treningu walcze z bratem... kazdy po 2-3 ciosy i blokuje w koncu postanowilismy podniesc poprzeczke i jeden drugiemu jednoszecnie lepe na twarz zapodal, bolało(nieumyslnie po prostu [ ort! ] zaczelismy walczyc troche szybciej i nie liczyc ciosow zeby trudniej bylo )
W podobnej sytuacji jeden drugiego zaatakowal z glowy jeszcze do dzis mam szmery
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2025 DB Nao