
dobra juz ...
a wiec
biore

łajjjjjj Asia mi sie kopsneła miedzy dana xD ale to nic... ja też biore ;p;p
Pani Cięty Języczek: Jako prosty właściciel ciemnych oczu(!) zostaję u Ciebie zdjęty na ławkę rezerwowych. Ty zaś, jako palaczka zostajesz zdjęta i po mojej stronicy. Może gdybyś na avatarze miała prawdziwy kowbojski kapelusz...? Konkluzja opowiadania: Po co mamy się męczyć? Nie biorę.
Nie sztuką jest dołączyć do dobrego klanu. Sztuką jest taki klan stworzyć.
A kapelusz wcale nie miał być kowbojski.
Cycerona biorę, ale to ja zagarniam rolę Raph'a.