Dai Kaiosama napisał(a):Dawno nie poruszany był tu temat o wyłącznie filozoficznym zabarwieniu.
Czy ja wiem? Tymi sprawami zajmuje się również fizyka, matematyka czy logika. Ale o tym dalej.
Dai Kaiosama napisał(a):Mam do was pytanie. Gdzie znajdują się granice ludzkiego poznania? Czy takowe w ogóle istnieją? A może nasze możliwości są nieograniczone?
Dziwne pytanie. Przyjmując że zarówno nauki szczegółowe jak i filozofia wciąż się rozwijają nie można powiedzieć gdzie i czy takie granice istnieją. Można by się oczywiście pokusić o odpowiedź na pytanie gdzie one leżą obecnie, ale to dość karkołomne zadanie, i ja osobiście nawet nie śmiem się do tego zabierać. Można jednakże spróbować określić parę przypadków które wg. dużego prawdopodobieństwa pozostaną poza naszymi granicami jeszcze przez długi czas o ile nie na wieki. Pytania o "coś" i "nic" które tak zgrabnie zostało wyłożone przez Daiego jest bardzo dobrym przykładem z dziedziny języka. Podobne ze względu na problematykę są wszelkiego rodzaju paradoksy, i tutaj wkracza logika, która z różnym skutkiem próbuje zmierzyć się z tym wyzwaniem. Tak w ramach ciekawostki powiem tylko że języków logiki jest całkiem sporo. Dla przykładu język Peana (chyba dobrze napisałem, ale nie ma to znaczenia) I rzędu nie jest w stanie poradzić sobie z pewnymi problemami języka Peana II rzędu. Jednakże język II rzędu jest tak zbudowany że owszem rozwiązuje te zagadnienia, ale tracąc przy tym odpowiedzi na inne. Są próby rozwiązania tego językiem pośrednim, który również okazuje się wybrakowany. Nie jestem w stanie odpowiedzieć do czego to w końcu doprowadzi. Granicą poznania może się również okazać próba przełożenia języka matematyki na język logiki ( a w konsekwencji na potoczny), ale na dzień dzisiejszy jest to dalej poza naszymi granicami.
Dalej, porzucając już sprawy których, mimo że niezmiernie ciekawe, nigdy nie chciało mi się zgłębieć dostatecznie przejdę do poszukiwania dowodów na istnienie Boga. Pytanie filozoficzne dowodzące że znajduje się to poza granicami poznania mogłoby zabrzmieć: Jak znaleźć fizyczny dowód na coś transcendentnego ( materialnego)? Okazuje się jednakże że fizycy nad tym majstrują. Skutek wg. przewidywań mizerny, ale odpowiedzi warto szukać, więc nie ma co skazywać tego na straty.
Wg. mnie poza granicami naszego poznania jest również stworzenie sztucznej świadomości, poznanie w całości genomu i sprawy oscylujące w okolicach tego. Wiązałoby się to bowiem z tajemnicą stworzenia ( lub jak kto woli czegoś innego, czego nie jestem w stanie teraz nazwać). Tym razem to brocha nie tylko filozofów, lecz również genetyków i tym podobnych
Podsumowując- człowiek zawsze będzie dążył do czegoś będącego ponad nim, i bardzo dobrze. Fajnie jednakże byłoby jeżeli filozofia nie służyła by w tych badaniach tylko jako próba opisania wniosków fizyków, biologów, logików etc., ale również współdziałała z naukami szczegółowymi, bo z pewnych spraw jak dla mnie może wyjść niezła kupa. Powiem szczerze nie jakoś nie wierzę żeby nauki szczegółowe w pojedynkę poradziły sobie z tym problemem filozoficznym, ale ich zadufanie może doprowadzić do tego że opowieść o "Wierzy Babel" z Biblii okaże się aż nazbyt prorocza.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"