Jako że 05.11.09 upływa trzecia rocznica od zakończenia pierwszej edycji, to proponuję w ten dzień zacząć. Wtedy również minie rok od ostatniej wersji, która swoją drogą była *. Surva mogę poprowadzić ja, tym niemniej potrzebowałbym zmiennika, w razie jakbym zachlał pałę czy cóś. Oczywiście poniżej 20 chętnych nie ma mowy o rozpoczęciu.
Dla tych którzy chcieli by pisać wspólne opowiadanie mam złą wiadomość - temat jest z góry narzucony, gdyż nie chcemy powtórki z 5 edycji, gdzie opowiadanie zaczęło się od chyba 5 kolejki, a trwało do 6. Tematem jest "zlot naowiczów". Żeby historyjka się trzymała kupy, proszę nie zabijać od razu osoby typowanej, a zostawić to na podsumowanie. Zawsze można delikwenta przypalić palnikiem, upitolić nogę, dać wychędożyć zboczonemu niedźwiedziowi ( przyjmijmy że zlot odbywa się w lesie w górach), wstrzyknąć truciznę, zarazić kiłą, spić etanolem etc. Zostawiam to waszej pomysłowości (acz proponuję trzymać się dolnej granicy dobrego smaku). Zapisy, propozycje, weta itp. w tym temacie.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"