» Co Was wkurzało w DB? ocena: 8,50 (głosy: 2)110

Mnie wkurzało że w DBZ ,że Krilan,tienshin, Yamcha stawali się coraz mniej znaczącymi postaciami a w GT to w ogóle się nie liczyli.
Nie lubiłem też Częstych błędów lektora ,
np. w Odcinku DBZ nr.108 - Następca Wszechmogącego
Lektor na początku powiedział że minęło 10 lat od klęski Freezera a to jest nieprawdą ponieważ Gohan w tym samym odcinku ma dopiero 5 lat. ;P

---

___________________________

[*]Andrzej Sapkowski
[*]Stephen King
___________________________

Niepodważalnie Fillery ! Sceny, które nic nie wnosiły do głównej fabuły, mimo iż niektóre były całkiem znośne, a nawet zabawne to wiele męczyło jak nie wiem. Jest jeszcze jedna rzecz, urywek w najciekawszym momencie, już zachęcający do obejrzenia następnego, heheh. Ale to przecież typowe w anime, tak jak i w modzie na sukces.

Mnie wkurza to ze nie wiadomo [ ort! ] dokonca skąd wzieła sie curka krilana i to ze nie wiem [ ort! ] co sie stało z niął i c18 . Pszecierz maron trafił promień a c18 to jusz sam nie wiem [ ort! ] , bo potkoniec jak songo sie z wszystkimi zegnał to jej w jego towarzystwie nie widziałem???Może mi ktos pomoze??? pisac na Ptiv(prywatna wiadomośc)

Nadużywanie Smoczych Kul,przez to śmierć bohaterów,była bez znaczenia,bo można ich było przecież wskrzeszać do woli.

Pozdrawiam

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

mnie najbardziej wkurzało to ze np jak buu byl w picoolem i gotronkiem w raju zatymi drzwiamy to czemu niepochlonol niespodzewanie picoola a potem gotenksa i wrócił [ ort! ] zeby innych niespodziewanie pochłonąc a nie tylko walczy zamias wchłaniac

Mnie wkurzał Pilaf, Chi-Chi, to że prawie cały Dragon Ball był po francusku chociaż powinien być po japońsku (zwłaszcza, że ponoć prawie nic i wycieli, a po japońsku wszyscy mają sto razy lepsze głosy ) i to że Trunks nikogo nie miał

Wkurzało mnie, że Goku potrafił gadać z wrogiem kilka odcinków, a to wszystko polegało na tym:
- Ja cię pokonam!
- Nie, jestem lepszy, to ja cię pokonam.
- No to zobaczymy!
No i walka. I tak w kółko. A to wcale nie zdarzało się tak rzadko. Ale mimo wszystko uwielbiam Dragon Ball.

---

Anime na zawsze !!!

Mi się nie podobała pycha I Vegeta, nie mógł sobie wbić tego że Songo jest najlepszym Sayianem, ale nie ma sprytu, jak na Buu Saga jak Vegeta walnął go w plecy, to mnie tak wkurzyło ;/ Lub jak Gohan SSJ2 przez swoją pychę Songo musiał poświęcić życie ;s

Mniw qkurzaktor i to, że saga trwa załużmy 100 odcinków to przez połowe sagi będą gadać, kto lepszy

---

[img][imghttp://img.userbars.pl/135/26913.gif[/img]

Najbardziej mnie wkurza jak ktoś mówi "nie możliwe".
Bo na końcu okazuje się ,że ta postać do której się mówiło jest słaba a ty z respektem mówiłeś "to jest nie możliwe". Zresztą te słowo się powtarzało 1000 razy i jest użyte prawie w każdym anime.
Czego jeszcze nie nawidze?
Głupiej gadaniny. Zamiast walczyć to oni 5 odcinków gadają.
Trzecia rzecz której nie nawidze:
W Cell sadze było to ,że Cell zwiększył swoją moc 10x a Gohan i tak go miał na jednego ciosa. Później podwoił swoją moc i o mało co nie pokonał Gohana. Troche się to nie wyruwnuje.
Czwarta:
Prawie to samo co trzecia. Tylko ,że chodzi o Frezzera. Songo miał frezzera na ciosa gdy się przemienił w SSJ i Frezzer był taki wystraszony a później zmienił się w koksa i prawie pokonał Goku....
Moce w Dragon Ballu się zdecydowanie nie balansują.

To na tyle odemnie.

---

Tu znajdowała się nieregulaminowa sygnatura.

Było parę rzeczy:
- Cenzura w polskiej wersji. Krew mnie zalała kiedy przecięcie Freezera zostało wycięte. Lali się przez tyle odcinków, a w finale takie chamstwo nam zaserwowali.
- Z postaci tylko jedna postać - Herkules (Mr. Satan). Te jego przechwałki i kłamstwo, że to on pokonał Cell'a. Żałowałem, że Cell go mocniej nie poturbował
- Cała seria GT
- Schematyczność i powtarzalność: Cell potrafił odrodzić się z komórki, Buu potrafił odrodzić się z byle jakiej komórki. Brak nowych technik, non-stop Kamehameha lub Genki-dama. Akira mógł się trochę wysilić i wymyślić coś jeszcze. Miał swój wszechświat i pole do popisu przecież

---

Grupa Mirai

Mnie wkurzały następujące rzeczy:

- to że Gohan był ważną postacią (szczególnie wkurzał mnie w Buu sadze) Nie znosze go...
- Herkules- nic nie zrobił, a wszyscy ludzie go uwielbiali
- francuski dubbing, no może nie za bardzo mnie wkurza, ale wolałabym żeby był angielski
- 7-letnie wakacje Goku w zaświatach
- część GT, szczególnie zachowanie Pan
- Vegeta- jego zarozumiałość
- coś takiego że gdy walczą z jakimś potworem, ten ciągle sie odradza i dalej nie mogą go pokonać

---

True Saiyans fight alone

Mnie wkurzał fakt, że wycinali te sceny. Ale jeszcze gorsze było to, że te sceny były widoczne wtedy, gdy przed paroma odcinkami były one pokazane w tych "skrótach" poprzednich odcinków. To po co je wycinali skoro i tak można było je w skrócie poprzedniego odcinka zobaczyc?!
I jeszcze zmarnowany odcinek z serii Z na Mr Satana i jego uczniów. Nie wiem po co zostali tam umiejscowieni? No Mr Satan mógł byc, ale żeby Cell urządził go szybciej.

Przede wszystkim w wersji puszczanej na RTL-u 7 niezwykle irytowało mnie tłumaczenie polskiego lektora i francuski dubbing, moim zdaniem kompletnie niepasujący do anime.
Denerwowały mnie również nużące wstawki z Mr. Satanem i dziennikarzami podczas epickiej walki z Seru. I po co właściwie cały ten motyw z Satanem w DB? Bo przekonał Ziemian do oddania energii do Genki Damy? Poradziliby sobie jakoś bez tego. Bo humorystyczny element? Motyw Genialnego Żółwia był po stokroć lepszy.
Zawiodłem się również ogromnie na fabule pełnometrażowych filmów - w większości z nich przez większość filmu akcja jest rozlazła i nudna, a dopiero pod koniec główny wróg zostaje pokonany jednym uderzeniem (jak np. Turles i Android 13 przez Spirit Bomb, Bojack przez Kamehameha, zrobienie fuzji i natychmiastowe pokonanie Janemby przez Gogetę, lub Hildegarn i Pięść Smoka Goku).
Denerwowała mnie również powtarzająca się schematyczność DBZ - jeden bohater, który ostatecznie pokonał przeciwnika (Freeza - Goku, Seru - Gohan, Buu - Goku). Każdy z przeciwników oczywiście musiał w jakiś sposób przejść co najmniej cztery transformacje, które czyniły go 23578096567 razy silniejszym. A o zasadzie Nowy wróg - Nowy poziom SSJ to już nawet nie wspomnę.
Ostatnie zastrzeżenia - dubbing Goku i Gohana w japońskiej wersji językowej, liczne niezgodności fabularne filmów pełnometrażowych z serialem i parę innych błędów twórców.
I wiem, że mimo tego wszystkiego anime to jest rewelacyjne i zachwyca nas mimo upływu czasu, ale myślę, że to własnie taki temat, w którym można się przyczepić i pomarudzić Pozdrawiam

Mnie wkurza jak Kuririn gada to samo.. Jak np. w Sadze Friezzy. Gadał coś tam, 3x to samo.. Albo Chi-Chi.. W Sadze Saiyan.. *, nie opiekowała się Sonem, tylko *... jej syneczek... Najważniejszy !

Nie przeklinaj.
SoheiMajin Gotenks