Nóż w kieszeni się otwiera, jak czytam Wasze wypociny.
Żeromskiego książki uważacie za denne?
W głowie się nie mieści.
Potop, Cierpienia młodego Wertera!
Całe szczęście że te książki są na liście lektur obowiązkowych!
I musicie je przeczytać-obowiązek, a jeśli nie uważacie przeczytania tych książek obowiązek, to skończcie edukacje, nie ma sensu tej błazenady dalej ciągnąć.
Tak czy tak człowiek nie zdąży przeczytać w swoim życiu wszystkiego, więc niech wybiera to co mu pasuje. Jeśli męczy mnie Homer, to zabieram się za Grudzińskiego. W obu przypadkach jest to literatura wysokich lotów. Jedni wybiorą monumentalne powieści Sienkiewicza, a drudzy filozoficzne powieści parabole Kafki czy Camusa. Nie zmuszajmy ich do niczego. Jak nie chcą czytać niech tego nie robią. Więc wrzuć na luz.