» [Postać] Freezer, Cell czy Buu?

szczegolnie cell
byl doskonaly i przeprowadzal wspaniale walki szczegolnie z goku i gohanem w końcu [ ort! ] to dzienki niemu osiagnal SSJ2
ale mam tez poszanowanie db buu gdyby nie to to nie bylo by mistic gohan oraz goku SSJ3 i gotronks oboje sa spoko

POZDRO

---

walcz by zyskać Honor.
walcz by Awansować.
walcz by zostać wodziem.

@@@@@@@@@@
Dragon Ball
@@@@@@@@@@

[b]jak dla mnie to frezer był najtrudniejszą "istotą" do pokonania i z nią Goku mniał najwiękasze problemy, ale i tak nie uważam [ ort! ] ze reszta to były słabeusze

Mój z tych wszystkich to komórczak. Ciekawie wyglądał

Z tej trójki najbardzie polubiłem Buu. Lubię go za humorek oraz za śmieszny wygląd . Walczył też bardzo dobrze , poradził sobie z najlepszymi wojownikami np. Gotenks , Mistic Gohan , Majin Vegeta. Też spodobał mi się Cell . Rozwalił wielu , którzy mieli baardzo dużą siłę. No i dzięki niemu Gohan osiągnął SSJ2

---

buu najlepszy taka rózowa guma

---

Kto się sparzył mlekiem ten dmucha na twaróg.

Kyo – no imoto – ri tonami kaezu.

Freezer... Świetna postać, kiedy chciała kogoś zabić to po prostu to robiła, nie gadała i nie cackała się z tym. Oprócz tego był po prostu [ ort! ] najsilniejsza istota we wrzechświecie. Buu i Cell to już były demony i cyborgi, wytwory ludzkiej (i nieludzkiej) ambicji. I w dodatku były wyjątkowo żywotne, ciągle się odradzały... Freezer był taki najbardziej ludzi, pomimo, że był potworem ^^"

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

dla mnie najlepszy był cell nie wiem [ ort! ] czemu

---

Z tej trojki wybieram jedno głośnie Frezera mimo dość debilnego wyglądu , najbardziej przypominał wojownika , miał swój honor i dumę oraz ogromne poczucie swojej wielkości i poczucia własnej siły , duży plus to brak regeneracji co u Cella i Buu dość często mnie wkurzało , podobało mi się to ze Frezer nie tylko był potworem, ale też imperatorem kosmosu panem i władcą oczywiście do czasu walki z Son Goku. Drugie miejsce Cell za siłę i dość dużą inteligencje oraz pośrednie wprowadzenie Son Gohan w stadium SSJ2 i fenomenalną końcową walkę.Na szarym końcu różowy irytujący Buu którego nigdy nie lubiłem , z tą jego mocą i generacją to było przegięcie pałki nie wiem czemu ale Buu w ostatnim stadium przypominał mi tępego dres co leje na oślep

---

Witajcie w świecie pozbawionym zasad.

Dla mnie też cell Fajne były te jego przemiany

---

Nedi

Frezera i Komórczaka. Frezera, dlatego iż miał nietypowy wygląd(jaszczurka z czarną szminką na ustach), pewność siebie, dużo wojska(w szczególności Giyu Force). Poza tym jego saga jest moją ulubioną. Podobało mi się w nim,że miał fajny detektor i , że doprowadził Songa dozamiany w ssj.
A Komórczaka? Hmmm, za ten mikroprocesor, fajny sposób absorbowania i doprowadzenie Songokana dozamianyw ssj2. No ifajna była muzyczka jaksię zbliżał(w jego sadze).

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Ja zdecydowanie wybieram Cella ze względu na jego umiejętność walki i wygląd


Pozdro

Moim zdaniem Buu, bo był najsilniejszy. No i był w mojej ulubionej sadze.
Freezer też niczego sobie, był taki hmm, zdecydowany i miał swój honor.
Nie cierpiałam Komórczaka, sam jego wygląd jakoś tak mnie wkurzał.

---

True Saiyans fight alone

Frezer najlepszy, nie chodzi o siłę, ale honor i miał typ władze. To taki dzisiejszy Hitler albo Hussein. Cell to scierwo, bez swojego stylu. Buu to taki pedałek co by tylko *jadł* cukierki inteligencja niczym Czesłaf

Oczywiście, że Freeza ^^ Niektórzy go tutaj wyzywają od pedałów, a przecież to jest kosmita Prawdopodobnie tak jak Nameczanie, rasa Changelingów nie ma podziału na płeć.

---

Grupa Mirai

Moja lista:

01.Freeza
02.Cell
03.Buu

Najsłabiej prezentuje się w moich oczach Buu.Taki jakby z gumy i pozbawiony charakteru i osobowości.Momentami,zdaje się wręcz być upośledzony umysłowo.Ogólnie nie lubię go.

Cell to w sumie taki wielki robal.Ma charakter i dużą siłe,natomiast brak u niego jakiegoś skonkretyzowanego planu działania.Dąży do osiągnięcia ostatniego stadium swej transformacji i wyeliminowania w walce innych wojowników,ale zdaje się nie mieć planu "co dalej?"...

Freeza,zdecydowanie najciekawszy z całej trójki.Z wyglądu,nieco przypomina Obcego.Okrutny tyran,nie znający litości.Dąży do celu,którym jest władza,a po przez smocze kule,chce sobie zagwarantować,że jego rządy będą trwały wiecznie.Dobrze zorganizowany,i mający wielu silnych wojowników pod swoimi rozkazami.Zdecydowanie mój faworyt.

Pozdrawiam

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Cell był najlepszy. Fajne transformacje, ciekawe walki, dobry soundtrack w trakcie walk i świetny dubbing w oryginalnej wersji

Do gustu chyba najbardziej przypadł mi Seru. Jest to jedna z najbardziej intrygujących postaci w całej serii, która w kluczowym momencie potrafi zaskoczyć czymś niespodziewanym.
Nie można mu jednak odmówić paru niedociągnięć - na przykład dlaczego wciągnął tylko Androidy #17 i #18, a #16 już nie? Był on wszak silniejszy od dwójki bliźniaków, choć obdarzony innym usposobieniem. Czyżby Cell miał deficyt na wchłanianie cyborgów? Może coś przeoczyłem w anime?
Niemniej jednak walki z żadnym innym przeciwnikiem nie wzbudziły u mnie takich emocji, jak te z Cell'em (najpierw Piccolo, Vegeta, Trunks, Goku, no i Gohan).
Mimo, iż dwie pozostałe postacie również są godne uwagi i ciekawe, brakuje mi u nich tego czegoś, co ma Cell

Na początek może przytoczę rozmowę, jaką zdarzyło mi się w ubiegłym miesiącu odbyć z bratem na shoutboxie:

20:36 clio: nie pamiętasz może, czy jak oglądałam DBZ 10 lat temu, to lubiłam Frezera czy wręcz przeciwnie? nie mogę sobie za nic przypomnieć...
20:56 *Shounen: Chyba lubiłaś.
20:56 clio: nie jestem pewna
20:56 *Shounen: Ja tez nie
20:56 *Shounen: Przynajmniej bardziej niż nie lubiłaś.
20:56 clio: to dobrze



Oznacz to tylko i wyłącznie, że tym (a właściwie: tamtym) razem to protagoniści przykuli moją uwagę, podczas gdy antagonistom nie udało się tego zrobić nawet w sensie negatywnym. Vegety rzecz jasna nie liczę jako antagonisty.

Kiedy oglądam DBZ po raz drugi (końcówka Cella), mogę stwierdzić, że zdecydowanie Freezer. Zresztą pytanie do brata wynikało z faktu, że Freezer bardzo mi do gustu przypadł i usiłowałam się dowiedzieć, czy to za sprawą minionych lat czy jednak nie. W mojej opinii Freezer jest idealną kreacją adwersarza: potężny, inteligentny, z poczuciem humoru i specyficznym stylem bycia. Po prostu kiedy ogląda się ten arc, ma się wrażenie, że powinno być dokładnie tak. Brawa dla Toriyamy.

O Cellu - zwłaszcza w początkowej fazie - zwykłam mówić, że ma się do Freezera tak jak Hideyoshi do Nobunagi w Sengoku Basara. Zupełnie nie ta klasa. Oczywiście, im dalej w arca, tym bardziej się można i do Cella przekonać, jednak jako osobowość niczym nie zachwyca i niczym nie pobija Freezera. Czegoś mu zabrakło, był zbyt sztywny jako postać i za mało, wg mnie, rozwinięty. Może to dlatego, że był sztucznym tworem, podczas gdy Freezer był normalną żywą istotą.

Buu darzę z tej trójki najmniejszą sympatią. To już był w ogóle nierozumny potwór, bez jakiejkolwiek świadomości, ogarnięty jedynie instynktem zabijanie i niszczenia. Tutaj to już nawet nie można mówić o osobowości, bo dla mnie był po prostu skupiskiem energii. Może kiedy obejrzę arca na nowo, odmieni mi się opinia, ale jakoś wątpię.

---

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"


kirin.pl

Każdy miał swój wkład, jednak w sadze Buu byli mali Trunks i Goten, Vegeta był ludzki, Goku był poważny, była Videl, dobre walki i przygotowania do nich, w których brał udział prawie każdy. Wszyscy byli w tej sadze. Buu miał wiele różnych twarzy, ciekawe, różnorodne techniki, na końcu stał się dobry, ze złego powstał Uub.

Stanowczo Freeza.
Raz -miał świetną armię. Chociaż było tu trochę leszczów to i tak takie postacie jak Ginyu Force, Dodoria, Kuwi czy Zarbon- mówi za swoje. No i jego spryt i inteligencja. W dodatku miał znakomite formy, styl walki wyśmienity, no i to jego okrucieństwo <3.
Cell- świetna walka z Gohanem- duży plus. Głównie skupiony na absorbowaniu energii plus zniszczeniu Goku. No i jego saga jest pełna nowości- np. androidy. Pojawia się kolejny sayajin- Future Trunks! Goku choruje na serce. Rola przyszłego syna Vegety nie jest epizodyczna
Buu -chociaż go lubię to mniej niż tę dwójkę. To był taki dzieciak, który nie wiedział co jest dobre a co złe.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"