Dai Kaiosama napisał(a):skąd rząd weźmie pieniądze na realizację tego projektu?
Możliwości jest kilka. Częściowo obniżając uposażenia ubekom, dziennikarzom, urzędasom czy politykom. Częściowo pewnie z podatków na większe markety. Coś może od UE. Wiele jest miejsc, gdzie w polskiej gospodarce da się wyciągnąć grubą kasę, i dla mnie bardziej zasadnym pytaniem nie jest skąd, a czy. Bo jeśli im się to uda przy zachowaniu budżetu na jakimś sensownym poziomie, to świadczyć będzie o skali wałków jakich dokonywali poprzednicy. Nie zgadzam się z tezą, że jest to zaczynanie budowy od komina, gdyż ewentualne powodzenie tego przedsięwzięcia, ma szanse przywrócić pewną wiarę polaków w samą instytucję państwa, bo mogłoby się okazać zabójcze dla magdalenkowskiej opozycji. Dla wielu ludzi kwestia 500+ to kwestia wyjazdu bądź powrotu do kraju. Jest to również kwestia przywrócenia wiary w dotrzymywanie obietnic przez polityków, co po stu milionach Wałęsy, cudach Tuska etc. jest kwestią znacznie bardziej w mojej ocenie kluczową dla zmiany w państwie, niż trzymanie się ściśle pewnych książkowych reguł funkcjonowania gospodarki.Dopiero na kapitale ludzkim można zbudować w państwie cokolwiek, a obecnie morale narodu jest na poziomie "politycy - spieprzajcie". Ponadto poziom życia wielu polaków jest taki, że zwyczajnie potrzebują tej kasy, znacznie bardziej niż budżet, a rolą polityka nie jest pilnowanie cyferek, tylko dbanie o dobro obywateli. Pilnowanie cyferek w dalszej kolejności, tylko jeśli ma się przysłużyć temu nadrzędnemu celowi. Osobiście jestem przekonany, że jeśli z powodzenia programu 500+ miałoby wyniknąć przekonanie że w tym kraju jednak da się coś zrobić, to gospodarka i tak na tym prędzej czy później zyska. jak dla mnie kolejność jest następująca: Zmiana mentalności -> zmiana gospodarcza -> wzrost pozycji państwa.Nawet jeśli ( a wszystko na to wskazuje), PiS zatrzyma się na tym pierwszym kroku, to będzie to krok w dobrym kierunku. Może ten najtrudniejszy. Bez przywrócenia wiary że politycy mogą jakoś pozytywnie wpływać na nasze życie, partie prawicowe pod względem gospodarki skazane są na marginalizację.
Oczywiście, zgadzam się z tym że program ten posiada olbrzymie wady oraz że mógłby być lepiej napisany, tym niemniej nie uważam go za niewykonalny, oraz zakładam że pozytywne skutki jego wprowadzenia przewyższają wady z nim związane.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"