» Krytyka własnego kraju - granica między samouwielbieniem a uprzedzeniem

Czy uwazacie, ze powinno sie krytykowac wlasny kraj, gdy uwazamy, ze ten zmierza w zlym kierunku? Czy tez lepiej jest przemilczec wszystkie niewygodne tematy w mysl zasady "nie sra sie do wlasnego gniazda"? Jak daleko waszym zdaniem moze (jezeli w ogole moze) posunac sie krytyka wlasnego kraju przez obywatela? Czy krytyczne spojrzenie na dzialanie wladz i odrzucenie odgornie narzuconych nam tradycji i wartosci jest antypolskoscia? Czy obywatel ma w ogole moralne prawo do publicznej krytyki tego z czym sie w swoim kraju nie zgadza? Zapraszam do wyrazania opinii.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Krytyka jest potrzebna, ale nie można zapominać, że krytyka to bynajmniej nie codziennie opluwanie i atakowanie, gdy nadarzy się okazja, bez krzty zastanowienia. Jak można sądzić, że ktoś taki w rzeczywistości kocha swój kraj i robi to, bo chce, by było w nim lepiej? Ograniczanie się do samej krytyki bez zauważania zalet też nie będzie zbyt konstruktywne i wiarygodne.

Natomiast krytyka/hejt poza "własnym gniazdem", czyli np. w rozmowach z obcokrajowcami, to inna para kaloszy. Chcielibyście mieć kontakt z cudzoziemcem, który codziennie z zajadłością pluje na własny kraj (nieistotne, czy się z nim zgadzamy)? Moim zdaniem to niedobrze świadczy o człowieku, tak po ludzku wydaje się zachowaniem niewłaściwym. Nie wiem, może przez skojarzenia z dawnymi kolaborantami, konfidentami. Korzenie trzeba szanować, dlatego tacy ludzie, jeśli bez końca brną w tę uliczkę, nie są mile widziani w żadnym społeczeństwie opierającym się na wspólnocie.

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT

Czy krytyka PRL-u i polityki wladzy ludowej byla "sraniem do wlasnego gniazda"?

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Nie, bo to nie było nasze gniazdo.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Dosłownie.
Zresztą i tak trzeba odróżnić krytykę władzy od współobywateli (to pierwsze jest powszechne na całym globie). Czy w temacie chodzi tylko o to pierwsze? Bo pojęcie "kraju" ma dość szerokie znaczenie. Ale raczej nie, skoro mowa też o tradycjach.
W każdym razie niedawno gdzieś w internecie spotkałem się z opinią, że Polska jest zacofana, bo pokolenie naszych ojców nic nie umiało i zamiast pracować i budować gospodarkę, to tylko kombinowało. Totalne pomylenie przyczyny i skutku.

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT

Krytyka uzasadniona jak najbardziej. Szkopuł w tym, że niektóre grupy ostro z tym przesadzają.

Uwazam, ze kazdy czlowiek chcialby byc dumny ze swojego kraju, a nie musiec sie za niego wstydzic.

Krytyka zas sluzy wskazaniu tego co zle w Polsce i co powinno zostac zmienione na lepsze.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Ale krytyka swojego pochodzenia do obcych to zwykle siurostwo. Problemy rodzinne załatwia się w rodzinnym gronie, nie chodzi się z tym do obcych.

Gdybyś tak do obcych narzekał na polsze przy mnie, to całkiem możliwe, że byś padł jak długi.

---

"...nie pasuję do tej pedalskiej sztafety... “

Gdybyś tak do obcych narzekał na polsze przy mnie, to całkiem możliwe, że byś padł jak długi.

I przez takie wlasnie podejscie niewiele sie zmienia. Prosciej po prostu uciszyc niezadowolonych i udawac, ze sie nic nie dzieje. Typowo wschodnioeuropejski sposob myslenia,jakze typowy dla postkomuny.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Hayato napisał(a):

Prosciej po prostu uciszyc niezadowolonych i udawac, ze sie nic nie dzieje.

Pewnie prościej, ale on tego nie napisał, przeciwnie:

Burt Macklin FBI napisał(a):

Problemy rodzinne załatwia się w rodzinnym gronie

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT

Burt Macklin FBI napisał(a):
Problemy rodzinne załatwia się w rodzinnym gronie

Powiedz to Bialorusinom.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Hayato napisał(a):

Burt Macklin FBI napisał(a):
Problemy rodzinne załatwia się w rodzinnym gronie

Powiedz to Bialorusinom.

A wiesz chociaż co się dzieje na Białorusi?

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD