I dlaczego Lord Slug nie urwał sobie uszów tak jak Picollo?
.
.
dyby ssj podnosił siłę itp. około 10krotnie, to dlaczego Vegeta przed 25 Tenkaichi Budokai (czyli przed Buu) ćwiczył na 150 krotnym przyciąganiu? I do tego of kors się męczył
skoro Vegeta przed sagą buu osiągnowszy już poziom ssj trenował na 150 krotnym przyciąganiu i sie męczył to pytam jakim cudem przed sagą z cyborgami (w tedy jeszcze nie osiągnoł poziomu ssj) wytrzymał trening z 300 krotny, przyciąganiem na statku ojca Bulmy????
Otóż, jak wiemy do sali wchodzą Buu i Piccolo, a w środku przebywa już Gotenks, razem 3 osoby. Tutaj ujawnia się nam pierwsze niedociągnięcie, bo wcześniej manga twierdzi, że jednocześnie w sali mogą przebywać wyłącznie 2 osoby.
kiedy Buu wychodzi na zewnątrz, w rzeczywistości wszystko dzieje się w ok. 2 min, co w RS&T powinno oznaczać ok. 12 godzin
wspominam czasami c-18" co to miało znaczyć
Ajesli chodzi o smocze kule przecież [ ort! ] one mogly wskszesci tylko raz kazda osobe a ekipa z teamu wskszeszala nimi kilka razy wszystkich ludzi .To dlaczego ine mogli wskrzesc kilka razy goku czy vegete?
jakim cudem Cell mogl znac techniki Frezy?
Freeman napisał(a):A może to mała fabularna furtka dla twórców kolejnej serii?wspominam czasami c-18" co to miało znaczyć
Sevba napisał(a):Na moje chodziło tutaj o sformułowanie pytań, jak wiadomo smok może je zinterpretować na różne sposoby więc nie poleca sie wypowiadania zyczeń byle komu . . .Ajesli chodzi o smocze kule przecież [ ort! ] one mogly wskszesci tylko raz kazda osobe a ekipa z teamu wskszeszala nimi kilka razy wszystkich ludzi .To dlaczego ine mogli wskrzesc kilka razy goku czy vegete?
Sevba napisał(a):Może przejął jego komórki gdy Freezer przyleciał na Ziemię?jakim cudem Cell mogl znac techniki Frezy?
.
Hmmm, chyba raczej głupota ;p, bo przecież kule ożywiały również cyborgi, co ukazuje nam już DBZ.
Ale podczas pobytu na ziemi, Frezer nie użył tak obszernego wachlarza możliwości jakie ukazał na Nameck.
Otóż, jak wiemy do sali wchodzą Buu i Piccolo, a w środku przebywa już Gotenks, razem 3 osoby.
bo wcześniej manga twierdzi, że jednocześnie w sali mogą przebywać wyłącznie 2 osoby
Później mamy problem z czasami, gdyż widzimy jak bohaterowie w Pałacu Dendego rozmawiają dłużej niż minutę, a chłopcy w sali nie walczą nawet 30 min.
Kolejny problem z czasem ujawnia się nam kiedy Buu wychodzi na zewnątrz, w rzeczywistości wszystko dzieje się w ok. 2 min, co w RS&T powinno oznaczać ok. 12 godzin
Ale ona w DBGT wcale nie zginela...Hmmm, chyba raczej głupota ;p, bo przecież kule ożywiały również cyborgi, co ukazuje nam już DBZ.
I co z tego?Ale podczas pobytu na ziemi, Frezer nie użył tak obszernego wachlarza możliwości jakie ukazał na Nameck.
Jego komorki zostaly pobrane, a w nich bylo wszystko zapisane.
Wtedy tam byli jeszcze Goten i Trunks, czyli 4 osoby.Otóż, jak wiemy do sali wchodzą Buu i Piccolo, a w środku przebywa już Gotenks, razem 3 osoby.
A moze to Piccolo sie pomylil?bo wcześniej manga twierdzi, że jednocześnie w sali mogą przebywać wyłącznie 2 osoby
To jest taka sama historia, co jak Namek miala wybuchnac za 3 minuty, a walka trwala jeszcze niezle pare odcinkow.Później mamy problem z czasami, gdyż widzimy jak bohaterowie w Pałacu Dendego rozmawiają dłużej niż minutę, a chłopcy w sali nie walczą nawet 30 min.
Widocznie pokazali 'akcje' Buu w bardzo zwolnionym tempie. Zreszta przeciez Piccolo o tym wyraznie mowil, jak to Buu musial momentalnie wtedy dzialac.Kolejny problem z czasem ujawnia się nam kiedy Buu wychodzi na zewnątrz, w rzeczywistości wszystko dzieje się w ok. 2 min, co w RS&T powinno oznaczać ok. 12 godzin
a może się mylę i Cell używał Genki Damę ?
Sądzisz, że rozliczyłby się ze wszystkimi w mniej niż pół sekundy ?
Bo ja szczerze w to wątpię.
hmmm... nie pamiętam już tej żałosnej serii, ale przysiągłbym, że zginęła... cóż.
HEHE co do Saiyan to najprostrzym sposobem bylo by wzwac smoka i sie spytac ilu saiyan przezylo wzbuch wegety
i jak dotąd to zauważyłam, że (oczywiście lektor) Dziwnym trafem frizer powiedział " to mamy już 3 kryształowe kule" a w zasadzie było ich cztery, bo i Dodoria i Zamboa mieli po dwie. Drugie, Vegeta nigdy nie zwrócił sie do Goku po jego ziemskim imieniu. Zawsze mówił "Kakarotto" a tu wyskakuje z tekstem w stylu "bla bla Songo bla bla" (o zgrozo!) no w sumie byłoby na tyle, ale jeszcze banda frizera mowi ze 'bylby koniec swiata' świat to w sumie ziemia 
(:
. Właściwie to zastanawiałem się nad tym od dawna, ale nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi. Robiłem dochodzenie w tej sprawie, ale nic nie dało 
. Chodzi mi o to: kto jest Największym Bogiem w Dragon Ballu? Chodzi mi o taką postać, która stworzyła cały wszechświat (coś na wzór "Naszego" Boga). Na pewno nie jest nim Kaito, który jest królem galaktyki, a ponadto ma swojego zwierzchnika w postaci tego starego dziadka w siwych włosach i ciemnych okularach, który zorganizował turniej sztuk walki w zaświatach. Ale on w anime został nazwany: "Władcą Zaświatów". Ale jest jedno ale. Na turnieju sztuk walk przed Buu pojawia się Bóg Neptun. Neptun jest zwierzchnikiem zarówno Kaito jak i tego dziadka, tak więc te dwie postacie muszą odpaść. Neptun wspomina, że kiedyś było 5 Bogów Neptunów, a on był najmłodszy i najsłabszy. Buu zabił pozostałych czterech. Czy możliwe jest, że tym Największym Bogiem, stwórcą wszystkiego, był któryś z nich? A może 5 Bogów Neptunów stworzyło Wszechświat jednocześnie? A może stwórcą jest Senior Bogów? Liczę na rozwiązanie tej zagadki, i prosiłbym aby ktoś podał jakiś argument przejawiający za jego stwierdzeniem . Może odpowiedź jest w mandze, której nie czytałem w całości?
), zaczal opowiadac o historii zlego Buu...bylo pokazane jak Kid Buu niszczy wszystko do okola razem z Bibidim (tzz. ten drugi nie walczy ). Pozniej pokazuje nam jak Buu zabija chyba 4 albo 3 innych Bogow Neptunow i nagle natkanal sie na Boga Bogow (taki gruby podobny do Fat Buu)...Potwor zaabsorbowal go i w ten sposob powstaje Fat Buu...wiec tak jakim cudem Kid Buu jest o wiele silniejszy od grubaska (wynika to z ich walki na planecie Bogow) skoro w postaci Kid dopiero zaabosorbowal Boga Bogow...?? Przeciez powinien jak cos to powinien byc silniejszy a nie jeszcze slabszy...lol
!!!
Wybuch Vegety: co porabiali inni Saiyanie?
Jak wiemy, wybuch Vegety przeżyło 6 Saiyan, z czego tylko o istnieniu 4 było wiadomo (piąty Brolli, szósty Paragras). Tak więc Raditz, Vegeta, Nappa no i Kakarotto. O tych Saiyanach mamy powiedziane w mandze... Ok, w takim razie cofnijmy się do tomu 17 wydania J.P.F... Patrzymy na strone 75...(na której swoją drogą sporo informacji jest zawartych, patrz: matka kakarotto).
Raditz: [...] ale ja i jeszcze jeden wojownik atakowaliśmy odległą planetę, a czwarty z nas był wysłany na misję podobną jak Ty...
Te słowa Saiyanin kierował Do Goku. Tak więc... Raditz atakował z innym Saiyanem jakąś planete... Możliwe, że z Nappą. Ale 4 wykonywał misje podobną do Kakarotto? Czyli Vegeta, lecz przecież on od zawsze był wychowywany na Saiyańskim Dworze. Więc to nie on. Więc Nappa? Na pewno nie, gdyż przecież gdy Vegeta wybuchła miał już około 20-30 lat... Zresztą zawsze towarzyszył on Księciu Vegecie, niczym jego przyboczna gwardia. Z pewnością nie był to taże Brolly, który po pierwsze w mandze nie istanił, a po drugie był oficialnie martwy. A więc żaden Saiyanin nie pasuje do tego opisu...W takim wypadku, czyżby Akira się pomylił?
Old Shatterhand napisał(a):Wyobrazasz sobie Cella zbierajacego energie na Genki Dame? Bo ja nie...a może się mylę i Cell używał Genki Damę ?
Tak, wiecej wiary!Sądzisz, że rozliczyłby się ze wszystkimi w mniej niż pół sekundy ?
Bo ja szczerze w to wątpię.
Hidden napisał(a):Dobrze, że nie widziałem tego wcześniej...
Jak wiemy, wybuch Vegety przeżyło 6 Saiyan, z czego tylko o istnieniu 4 było wiadomo (piąty Brolli, szósty Paragras). Tak więc Raditz, Vegeta, Nappa no i Kakarotto. O tych Saiyanach mamy powiedziane w mandze... Ok, w takim razie cofnijmy się do tomu 17 wydania J.P.F... Patrzymy na strone 75...(na której swoją drogą sporo informacji jest zawartych, patrz: matka kakarotto).
Raditz: [...] ale ja i jeszcze jeden wojownik atakowaliśmy odległą planetę, a czwarty z nas był wysłany na misję podobną jak Ty...
Te słowa Saiyanin kierował Do Goku. Tak więc... Raditz atakował z innym Saiyanem jakąś planete... Możliwe, że z Nappą. Ale 4 wykonywał misje podobną do Kakarotto? Czyli Vegeta, lecz przecież on od zawsze był wychowywany na Saiyańskim Dworze. Więc to nie on. Więc Nappa? Na pewno nie, gdyż przecież gdy Vegeta wybuchła miał już około 20-30 lat... Zresztą zawsze towarzyszył on Księciu Vegecie, niczym jego przyboczna gwardia. Z pewnością nie był to taże Brolly, który po pierwsze w mandze nie istanił, a po drugie był oficialnie martwy. A więc żaden Saiyanin nie pasuje do tego opisu...W takim wypadku, czyżby Akira się pomylił?
Jak ktoś przypomni sobie kinówkę z Bardockiem, szczególnie koniec podczas wybuchu Vegety, to dowie się kim był ten czwarty. (Niektórzy zapewne ze zdziwienia otworzą oczy mówiąc "O Vegeta sam, bez niczyjej pomocy, szczególnie towarzyszy, na odległej misji")
.
15.01.2007, 16:03
