Czemu niektórzy ludzie ( bo nie tylko kobiety) się sprzedają? Bo jest na to popyt. Jeśli nikt by nie traktował człowieka jak przedmiotu, suki, dziwki etc., to prostytutek by nie było. Nawet nie korzystając z usług prostytutki, a traktując ją jak skuę przyczyniam się do wzrostu popularności tego zawodu. Pokazuję że może być traktowana w ten sposób, że to się sprzeda. Mechanizm bardzo podobny do porno. Jeśli nikt by nie wchodził na dziecięcą pornografię, to strony z tym by nie powstawały. Proste. Prostytucje jako taką oczywiście uważam za złą, gdyż wynika z tego że człowiek traktuje siebie jak przedmiot. Jednakże fakty są takie że prostytutka nie jest przedmiotem ( w tym sensie można powiedzieć że prostytutka nie jest prostytutką), tylko osobą, zatem nie mam prawa jej traktować jak dziwki. Tyle.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"