» Horoskopy

Tak jak w temacie rozmawiamy o horoskopach. Oczywiście mnie interesują horoskopy opisowe, to jest, takie które mówią o osobach urodzonych danego okresu np. rzymski, celtycki czy kwiatowy. Z przykładu rzymskiego horoskopu jestem bliźniakiem, celtyckiego śliwa a kwiatowego lawenda (Chociaż według tego na WP jestem stokrotką XD Jeszcze jest numerologia, ale to nie wiem chyba już oddzielny temat, a moją cyfrą jest ósemka). Poniżej skrócony opis

Bliźniak -Pierwsza dekada: Bliźniak stuprocentowy, bardzo zręczny i pomysłowy, o wysokim poziomie intelektu, duża zdolność dostosowania, elastyczność, łatwość przyswajania informacji. Druga dekada: Główną cechą tych Bliźniąt z połową cech Wagi jest dyplomacja, umiejętność zjednywania sobie sympatii otoczenia, wrażliwość na piękno, estetyka, zdolności artystyczne, ale rzadko wykorzystane z uwagi na lenistwo i kapryśność. Trzecia dekada: Bliźniak - Wodnik to myśliciel, marzyciel, ceni niezależność, lubi się wyróżniać wyglądem, zachowaniem, czasem działaniem pod prąd.

Śliwa - Dość dziwna osobowość. Nie jest przez wszystkich akceptowana. Jest niezależna w swych sądach, nie lubi przyznawać racji innym, sama nie znosi sprzeciwu. Mimo to jest wrażliwa, sentymentalna oraz potrzebuje miłości i życzliwości.

Lawenda - Jeśli urodziłeś się w dniach lawendy, kierujesz się w życiu umysłem, odsuwając uczucia na dalszy plan. Jesteś żywiołowy, wszechstronnie intelektualny. Łatwo dostosowujesz się do nowych sytuacji. Lubisz podróże i zmiany, potrafisz się adoptować w każdych warunkach.

Oczywiście należy to traktować z przymrużeniem oka ale czasami można się zaskoczyć i dowiedzieć co nieco o innych (punkt odniesienia)

Zapraszam do tematu i zachęcam do sprawdzania, choćby z ciekawości XD

A tak z ciekawości, to z której dekady bliźniąt jesteś?

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Al Ed Upek napisał(a):

A tak z ciekawości, to z której dekady bliźniąt jesteś?

Chyba trzecia, bo 15 czerwiec, a z założenia dekada ma 10 dni w tym wypadku.

Ludzie lubią czytać horoskopy, chyba tylko dla tego że padają tam same cechy pozytywne. Ciekawe czy Gonar dalej czytałby toto, gdyby brzmiało jakoś tak:

"Jak przystało na bliźnięta, jesteś tępy jak baran. Masz ręce tak wszechstronnie kaleczne, że nie potrafiłbyś nawet dobrze zwalić sobie konia, gdyby nie to że cierpisz na przedwczesny wytrysk. Twoja matka w dziewiątym miesiącu ciąży musiała grać w rugby, bo akurat na twoje narodziny przypada początek sezonu. Pewnie nie robiłaby tego, gdyby cię kochała. Masz osobowość pedała i charyzmę cwela. Ludzie spod tego znaku zwykle nie dożywają trzydziestki, gdyż otoczenie poddaje ich eutanazji."

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Ja tam horoskopy czasem poczytam,ale rzecz jasna nie traktuję ich na poważnie.
Z rzymskiego ze mnie Byk- pierwsza dekada no cóż, trochę z tych cech Byka posiadam, jestem osobą upartą, choć też nerwowa ze mnie osóbka(no cóż ;p),aczkolwiek większość cech niekoniecznie się ze mną zgadza
Celtycki to orzech- indywidualistka
Kwiatowy zaś dalia- tylko,że łatwo się zniechęcam, czasem aż za łatwo.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Franek uważasz, że są same pozytywy. Tak są głównie, ale są negatywne ubrane tak, by nie były chamskie, jak twoje słowa. Znaczy się jesteś cham i pewnie o tym wiesz. Ale nie tylko o to chodzi, że jesteś cham, chodzi o to by traktować z przymrużeniem oka. [wycięte]

No to pokaż przykład złego, ale za to kulturalnego horoskopu.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Nie ma chyba, a dokładnie o co ci chodzi ? Bo coś ostatnio jakieś dąsy o wszystko masz, jakieś pretensje ?

Dodano po 2 minutach
Pewnie jakiś socjalista pisał te horoskopy XD

Mimo, ze nie wierze w horoskopy, ostatnio mam zwyczaj czytania, co tez takiego mnie "czeka", za kazdym razem, gdy kupuje gazete. Taka niezdrowa ciekawosc. Dodam, ze jestem spod znaku Wodnika.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Od lat nie czytam horoskopów, bo jak powiedziano powyżej są tam same komplementy, a jak wytykają jakąś wadę, robią to delikatnie, zamiast z grubej rury kazać wziąć się za siebie.

Mam w domu książkę o Koziorożcach, po która kiedyś chętnie sięgałam, czytałam też o Smokach moim chińskim znaku. Podobno to najlepsze połączenie (Smok-Koziorożec), więc co mi mogą jeszcze lepszego napisać.

Nie wierzę, że istnieje tylko kilkanaście typów osobowości, które da się przyporządkować odpowiednim znakom, ludzie są zbyt różnorodni, a ''przepowiednie'' naciągane. W domu miałam 3. Koziorożców: mama, ja i brat, sama obserwacja rodziny potwierdziła mi, że horoskopy to jedna wielka bujda.

/Sechmet/ napisał(a):

zamiast z grubej rury kazać wziąć się za siebie.

chcialabys, by spelnialy role wychowawcza? xD

/Sechmet/ napisał(a):

Nie wierzę, że istnieje tylko kilkanaście typów osobowości, które da się przyporządkować odpowiednim znakom, ludzie są zbyt różnorodni

generalny podzial, z indywidualnymi cechami. bo boa i czarna mamba to nie sa gady? 0.o

---

"...nie pasuję do tej pedalskiej sztafety... “

Negatywnie też można motywować.

Generalny podział...oparty na gównianych przesłankach. No, chyba, że wierzysz, że dzień urodzenia ma wpływ na całe Twoje życie i determinuje jakie cechy charakteru posiadasz.

Hm, ciekawe, bo wiele z tych horoskopów wyczytałem o sobie i musiałem stwierdzić, że to prawda. no, ale każdy lubi słuchać i czytać o sobie miłe rzeczy, dlatego też przeanalizowałem horoskopy znajomych, również tych, których niezbyt kocham i wiesz co? Nosz lol, zgadzają się... koziorożcu. No tak, już wszystko jasne xD .

Przecież można postępować wbrew swym uczuciom. Czy może jest to niemożliwe? xD

A nie jest tak przypadkiem, że ludzie naciągają fakty by tylko pasowały do ich ukochanego znaku, kiedy jeszcze wiąże się z tym przypisanie tak wielu pozytywnych cech?

Hmm... czekaj coś o tym napisałem...

Goguś napisał(a):

dlatego też przeanalizowałem horoskopy znajomych, również tych, których niezbyt kocham i wiesz co? Nosz !?, zgadzają się...

Tak to już jest, że nawet niechętnie, ale przyznam rację tam, gdzie jest. Teraz pokazujesz upartość swego znaku, wiesz? Jak zwykle zresztą .

Swoją drogą, gdybym kierował się tymi horoskopami, to z Poziomką bym się nie wiązał, a już z pewnością nie aż po grób.

Zresztą, też nie da się idealnie podpiąć, Ujio za nic w świecie nie pasuje mi do wodnika, przeczytaj o tym znaku i sama to stwierdzisz. Sam osobiście dopiero ostatnio utwierdzam się w tym, jak bardzo wpasowuję się w ten znak, choć zdaję sobie sprawę, że większość tych cech w mojej obecnej sytuacji jest tak naprawdę wadami.

Kiedyś, ktoś w jakimś sraczu zostawił gazetę, to se z nudów pierdyknąłem horoskop do srania. Na siłę pasował. Potem przeczytałem horoskopy dla innych znaków. Na siłę też pasowały. Trochę jak z piątkiem 13, albo komisją pana Laska, lub "pracą naukową" za granty - jak szukasz dowodów na z góry ustaloną tezę, to będziesz je znajdywać we wszystkim.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

To tak jak z tymi rożnymi enneagrami, testami osobowości i innymi takimi. Jest przykładowo pytanie i 5 opcji: tak, raczej tak, ani tak ani nie, raczej nie, nie. I się człowiek zastanawa, że raczej tak, ale w sumie to raczej nie od bidy też by pasowało, bo raz tak raz takczłowiek robi i w sumie nie wie. Albo chce dać raczej tak, ale se myśli, że jak da po prostu tak to też będzie dobrze. Ale za innym razem wybierze te inne opcje, które też pasują. No i zrobiłem w życiu chyba ze 3 razy enneagram i za każdym razem pasował, choć wynik był inny.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

U mnie lekko same się znajdują. Może taki dziwny ze mnie przypadek.
Po prostu jestem !?.