» [Saga] Najlepsza saga

Powiedzcie mi wszyscy, które sagi Dragon Balla najbardziej Wam się spodobały.

Ja nie mam swojej ulubionej. Wszystkie lubię jednakowo

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ cytaty z anime i mang | MAL | Twitter · YT

buu saga - najdluzsza i najpardziej wciagajaca moim zdaniem, ale nie powiem ze babe saga byla nudna bo tez mi sie podobala, zlaszcza moment gdy goku osiagnal stadium ssj4, to bylo mega.

---

Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer

Wszystkie sagi są dobrze narysowane. Ale osobiście uważam że saga z Buu jest troche przydługawa i nudnawa miejscami.
a co sądziecie o DB GT? Mnie podobało się to że Goku znów był mały - to jest jak powrót do początku
Moja ulubiona to saga o Freezerze - szczególnie odcinek gdzie Songo zmienia się w SS: gdy oglądałam pierwszy raz zrobiło ma mnie piorunujące wrażenie.

Bardzo lubie Cell Game głównie dzięki Gohanowi SSJ2, ale Buu Saga też jest znakomita

Ja nie mam swojej ulubionej. Wszystkie byly swietne. A GT to moim zdaniem wielka porazka. Przynajmniej poczatek bo potem sie rozkreca

---

dbvictory.prv.pl - All about Dragon Ball

wszystkie były super ... ale chyba najlepsze sie zaczyna od Cell Game, a to dla tego ze uwazam ze wprawdzie saga z Frezzerem byla najwiecj wprowadzająca (chodz tez z Radizem , bo sie dowiedzielismy ze goku nie jest jedyny to ta walka ktora trwała jakies 100 odcinków to lekka przesada

Buu saga była dobra. Pan Toryiama pokazał co potrafi (SSJ 3 - doskonałe podsumowanie serii // cytat z kawaii). A DB GT to wielka lipa.

heh ja tak nie uwazam lipe to Ty mozesz miec jak dla mnie GT bylo wypas z jedym wyjatkiem mianowicie - zakonczenie

---

END

DB GT to była lipa zaczynając od SSJ 4 a kończąc na tym co stało się z Goku na koniec serii.

jak dla mnie dobre, po czesci bardziej lubie GT niz pierwszą serie, a to dla tego ze wlasnie sie duzo dzieje, Super 17, smoczki i inne buraki i przynajmniej dosc szybko to przebiegalo a nie ajk w Z podczas walki z freezerem, 2 odcinki stoją i jeden mowi "Jednak jestes silny" a drogi na to w 2 odcinku "hehe ty tez jestes niczego sobie" to tak jak w jakiejs telenoweli odcinek 178 , strreszczenie poprzedniego 177 odcinka :
Don Alfonso otwiera drzwi

---

END

mnie sie najbardziej podobała Cell Saga. szczegolnie koncowka.. ahh moj ukochany moment jak umiera C16# ahh jak wtedy Gohan sie spojrzal i ta muzyczka..ten ptaszek.. pamietam to jakby to bylo wczoraj :D

a jaka histeria kiedy umarl Goku...uuuu :D

moja ukochana seria :D

pozdro :]

Buu saga była lepsza tzn. więcej postaci, wojownicy mają więkrzą siłę, a goku i gotenks osiągają SSJ 3.

Z frezerem ;p to bylo najlepsze jak goku po raz pierwszy zamineil sie w ssj, szok był, eheh co to ejst itd.

Frezer saga jest najlepsza bo Songo osiągnął ssj
Buu saga też dobra-ssj3

---

DRAGON BALL!!!!!

Powiedziałbym, że Cell Saga, ale już mi się ona znudziła Teraz moją faworytką jest Bebi Saga. W tej sadze Goku musi stanąć sam przeciwko przeciwnikowi, który zawładnął ciałem jego przyjaciela i umysłami jego najbliższych (którzy jednocześnie obrócili się przeciw niemu). Tym razem musi obronić galaktykę nie przed zniszczeniem, jak to groziło w sadze Cella czy Buu, ale przed zawładnięciem ją przez tyrana, tak jak kiedyś obronił Namek przed Freezą. poza tym [ ort! ] pojawia się tam mój ulubiony poziom SSJ4 Tak więc - Bebi Saga to moja ulubiona saga.

---

Bomba di luce!!

Tak naprawdę to każda sago miała coś w sobie każda była ciekawa i emocjonuja, ale najbardziej lubie sage Freezy i Cella a jeśli chodzi o GT to Bebiego po prostu [ ort! ] fajne walki i w ogóle [ ort! ].

Mi podobały się Cell Saga i Evil Shenlong Saga. Buu Saga też była niezła dzięki walce Goku z Vegetą, mystic Gohanowi, Vegetto i Gotenksowi.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Najlepsza saga to oczywiście Cell Saga . Tam ujawnił swą prawdziwą siłę Gohan, fabuła była ciekawa i coś się działo. Znaczy chodzi mi o to że w Cell Saga akcja była dla mnie doś wartka.

---

Akira Toriyama 1955 - 2024

Najlepsza saga to cała seria Z
Każdy wątek jest zaj...(no prócz tych przedłużaczy dodanych przez autorów anime).
Najgorsza oczywiście że jest GT- zgadzam siez zychem89 w 100%
Autorzy chicieli pokazać iż też potrafią stworzyć dragon balla i im nie wyszło(zwłaszcza to latanie po planetach.... wioska i słoma z butów wystaje)

---

"Z deszczem przychodzimy. Z rosą odchodzimy... Lecz marzenia nasze na tym świecie pozostają..."
Epitafium: DBZ odc. 467.

przynajmniej dosc szybko to przebiegalo a nie ajk w Z podczas walki z freezerem, 2 odcinki stoją i jeden mowi "Jednak jestes silny" a drogi na to w 2 odcinku "hehe ty tez jestes niczego sobie" to tak jak w jakiejs telenoweli odcinek 178 , strreszczenie poprzedniego 177 odcinka :
Don Alfonso otwiera drzwi Wink

Heh w telenowleach jeszcze jest tak że serial leci już 3 lata a główna bohaterka dalej jest w 6 miesiącu ciąży

Ale faktycznie nieraz mnie już szlag trafiał jak mijały kolejne odcini (pamięta ktoś jeszcze jak puszczali po 3 odcinki pod rząd?) a nikt nie zadał jeszcze ciosu.

Co do tematu to tak:
W DB najlepsza moim zdanem to Piccolo Saga. Pierwsza połowa była świetna bo Piccolo Daimao był naprawdę zły a druga była świetna z powodu tego że Goku był już dorosły.
W DBZ najbardziej podobała mi się Saga Freezera (niezapomniana chwila kiedy statek Goku się zepsuł i grawitacja się maxymalnie zwiekszyła hehe) i oczywiście SSJ. Cell Saga była świtna z powogu Gohana SSJ2, Perfect Cella, Mr. Satana myslącego że jest "takim kozakiem" i nawiązań do Terminatora (Androidy, Future Trunks). Buu Saga nie podobała mi się z kilku powodów. Po pierwsze, Buu był w ogóle [ ort! ] nie przypadł mi do gustu. Po drugie, SSJ3 też mi się nie podobał (ten brak brwi i nienaturalnie długie kłaki). Było oczywiście kika mocnych punktów: Mistic Gohan, Majin Vegeta i naprawdę niezła rozwałka pod koniec.
Z DBGT najlepsza jest moim zdaniem Saga Bebi (choć początek zapowiadał kolejną kaszanę a tu miła niespodzianka). Ze smokami też było nieźle bo choć fabuła cienitka to jednak świetne walki rekompensowały wszystko. Początek nudny jak flaki z olejem więc się nie wypowiem. Ogólnie GT nie był taki zły ale SSJ4 to jeszcze ohydniejszy niż SSJ3 a do tego najbardziej wkurzyło mnie to że Goku znowu był dizeckiem. Gdyby był dorosły tak jak w Zdzie to GT mogłoby być jeszcze lepsze.