» Co Ci się dzisiaj przytrafiło ocena: 8,33 (głosy: 3)110

paliłem shishę wiśniową o smaku starych trampków.

---

PALATIAL REGALIA

Często tak robi?

Mam go od piątku wieczorem. Mam nadzieję, że to był pierwszy i ostatni raz

[ Dodano: 10.01.2010, 2:05 (po 56 sekundach) ]
Co mi się dzisiaj przytrafiło? Jest druga w nocy, a ja nie wiedzieć czemu, nie śpię O_o

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Nie było mnie na kolędzie, ale rodzinka i tak wywiązała się z zadania i przywitała księdza w iście szatański sposób, powalając go na kolana w progu "numerkiem Bestii" Maidenów. I telefon mi nareszcie odblokowali...

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Przyszedłem do domu, pijany po piciu rozwodnionego, a może rozmoczonego, szitu. Załapałem się na kolędę. Zdrażniła mnie postawa rodziny, wszystko ładnie ubrane i karne.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Czekałam dwie godziny na uczelni na specjalizację której miało nie być...

Paliłem papieroska i rozmawiałem z piekną i inteligentną kobietą. Była dziennikarką TVN. Ludzie marnują swoje talenty.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Wczoraj do siostry wpadli znajomi i opiłem ich z wódy oraz zrobiłem umiarkowany gnój. Dziś siorka mi mówi że jej koleżanki na mię lecą. I jak tu być starym, zdziadziałym kawalerem jak cała rodzina chce cię wyswatać?

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

wstałem do roboty piany jak świnia

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Ostatni egzamin był. Tym oto sposobem moja sesja zanim się zaczęła już się skończyła... Miesiąc luzu

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

szwagier urządził pępkowe, to ochrzciłem siostrzeńca

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Przefarbowałem włosy na rudo.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Lool, musze to zobaczyc
Masz kase, cho a piwo zaraz

A . Uczylem sie dzis i nudze sie.

myślałam że mi łeb pęknie i zginęły mi słuchawki(chlip)

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

obejrzałem Faktotum, znów morfuję w *

---

PALATIAL REGALIA

Cały dzień grałem w WoWa i nie wiem co się na świecie dzieje.

---

Myślałam, że uda mi się wywinąć chorobie. Cała rodzina zafluczona. Mnie nie ominęło.

Obudziłam się o 6.00, wstałam o 7.00 i miałam 15 minut na wyszykowanie się na zajęcia... 50 minut samochodem na uczelnię, 1,5 godziny okrutnych ćwiczeń (mechanizacja rolnictwa) i do domu. Poszłam spać i nie wstawałam do 16.00.

Właściwie dzień na nic. "Sen to Chihiro" obejrzałam i było super

A, i złożyłam podanie o stypendium socjalne, którego i tak nie dostanę...

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Postanowiłem, że w tym semestrze jeszcze będę studiował. Rzucę pewnie w październiku.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Miałem po raz pierwszy od dobrych 5 lat, na 9:30 do szkoły, i uważam, że nie ma nic lepszego.

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Zebrałam butami chyba z 5 kilo błota Ale były też przypadki, że miałam okazję je umyć. Łącznie ze skarpetkami i stopami...

Jak jak kocham odwilż

Dostałam rachunek za telefon. Abonament mam 40zł, a do zapłaty prawie 60zł. Nie ma to jak telefoniczne konsultacje przed sesją...

Byłam w Malcanowie i wystawiałam aukcje na Allegro koleżance mojej mamy.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Upiłem się. Na 5 lasek które bałamuciłem tylko dwie wyraziły zainteresowanie.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"