» Co Ci się dzisiaj przytrafiło ocena: 8,33 (głosy: 3)110

Byłem wczoraj u koleżanki, zrobiła mi kanapkę.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Właściwie niewiele. Poszłam spać o 3.00 a wstałam (ku mojemu przerażeniu) prawie o 14.00 X____X Cały dzień przewaliłam na Simsach2 i szyciu butów (bo kasa topnieje).

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Zauważyłem, że mam regress na siłce. Poza tym oglądnąłem horror "Paranormal Activity" i spodobał mi się. Już dawno żaden horror mi się nie spodobał.

---

To nie był horror, tylko jakaś parodia nawiedzenia, czy upsiasia wie czego.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Nie ma takiego gatunku jak "parodia nawiedzenia". Klasyfikowane jest jako horror.

---

Czego się czepiasz, Lech Kaczyński jest klasyfikowany jako konserwatysta.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Ty zacząłeś ;p

---

Ty zacząłeś, ja tylko skomentowałem.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Ty zacząłeś, ja tylko wypowiedziałem się w temacie.

---

od wczoraj od 19.00 nie miałem szluga w ryju. Zaraz coś rozpieprzę.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

łeb mnie się trzęsie i czekam na koniec semestru, moze byc nawet niezdany, ale lepiej go zdac bo co

Spałam 4 godziny. Wstałam trupem o 6.00. Naszykowałam sobie dyszkę, położyłam ją na stole i poszłam się wysikać. Wróciłam, a dychy nie było... Zaginęła. Prawdopodobnie kot się nią zainteresował. Pobawił się i zgubił

Miałam 4 godziny chemii. Profesorek stwierdził, że jesteśmy sierotami, kretynami, debilami i nie mamy żadnych podstaw do prowadzenia ćwiczeń.

W domu był kijowy obiad, bo zupa grzybowa (bleee). Zadowoliłam się pizzą z Lidla.

Bolą mnie łydki i pośladki po wtorkowym aerobiku.

Ogólnie było dziś koszmarnie

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Laru napisał(a):

Bolą mnie łydki i pośladki po wtorkowym aerobiku.

Mogę wymasować

Dzisiaj miałem próbny egzamin zawodowy, z którego miałem 84%, czyli 4, jakby patrzeć w skali ocen. Poza tym ponad godzinę byłem z psem na spacerze, co zdarza mi się wyjątkowo rzadko.

---

Avensus napisał(a):

Mogę wymasować

Łydki możesz Na pośladki zabraknie dłoni XD

Avensus napisał(a):

Dzisiaj miałem próbny egzamin zawodowy, z którego miałem 84%, czyli 4, jakby patrzeć w skali ocen.

Czy tylko ja nie miałam próbnego? >____> Dobry wynik

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Byłem u stomatologa z zębem.Skończyło się na obolałym ryju i skierowaniu do chirurga szczękowego.Cóż...niefart.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Laru napisał(a):

Na pośladki zabraknie dłoni XD

Nie martw się, już ja się postaram xD

Dzisiaj po raz drugi nie zdałem egzaminu na prawko. Wymusiłem pierwszeństwo, podobno, bo samochód był w dostatecznej odległości i spokojnie mogłem przejechać, no ale widziałem w jego oczach blask, który mówił: "sprawię, że nie zdasz!".
Jeszcze trochę i kasy mi zabraknie na te egzaminy...

---

Nie wymuszaj pierwszeństwa.

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ cytaty z anime i mang | MAL | Twitter · YT

Będę! Co mi będzie bleblebleł jakiś egzaminator...

---

Był wykład, profesor zarządzł przerwę na papierosa, skorzystałem.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Prawie zaspałam na zajęcia. Prawie się spóźniłam na zajęcia (powietrze z koła zeszło, a kumpela nie zauważyła XD).

Jednak jakieś ćwiczenia laboratoryjne mi wychodzą. Niech żyje fizjologia roślin

W domu nieprzyjemnie

AAAA!!! Przebili mnie na aukcji! Będę płakać

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.