» Co Ci się dzisiaj przytrafiło ocena: 8,33 (głosy: 3)110

Doszły mi koszulki z Dirami,The Gazette i An Cafe.! Jestem bardzo szczęśliwa-dłuuuugo czekałam na te t-shirt'y, a do tego przyszła mi poszewka z Dragon Ball'em (budzić się na takiej poduszce to sama przyjemnośc )
Poszłam na kółko filmowe, ale się nie odbyło (pierwszy raz.!!) Szefowa o nas zapomniała hihi ^^
Pisałam analize trenów Kochanowskiego- tak kręciłam, że nie wiem czy zalicze... mam taką nadzieje...

Wczoraj była impreza u sąsiada z pokoju. Wypiłam zdecydowanie za dużo jak na swoją głowę. W pewnym momencie zrobiło mi się słabo i musiałam wyjść (jak dobrze, że pokój miałam tak blisko, inaczej bym nie doszła). W pokoju odlleciałam. Każdy najmniejszy ruch powodował u mnie nudności. Dzisiaj o 6.30 musiałam myć podłogę O_O dobrze, że współlokatorki wyjechały, bo byłby obciach. Czułam się jak jakiś pijak xD Dobrze, że nie poszłam z nimi na rynek, choć nawet nie dałabym rady.

Do tej pory jest mi niedobrze, a głodna jestem jak nie wiem co. A wieczorem jest powtórka O_O mam nadzieję, ze zapomną o mnie a jeśli nie to tym razem umiar obowiązuje, bo koleżanki wracają. Przy nich przecież nie będę leżeć na podłodze

Łeeee niedobrze mi ;/

---

"Chwyć Mnie Za Rękę Aniele Śmierci..."

Kyanna napisał(a):

Dzisiaj o 6.30 musiałam myć podłogę O_O dobrze, że współlokatorki wyjechały, bo byłby obciach. Czułam się jak jakiś pijak xD

Skąd ja to znam XD

Wczoraj cały dzień szyłam buty. Nareszcie się zaczęły, bo z kasą zaczęło być krucho. Nawet "Dragon Ball'e" muszę sprzedać >___< Praktycznie normalne rozmawiam z matką, ale smrodek dalej się unosi w atmosferze.

Siostra nie chce ze mną gadać. Chyba wszyscy mnie nienawidzą...

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Słuchałem metalu. Wiertarka mi go zagłuszyła. Zagłuszyłem ją.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Jezu Chryste! Dlaczego jak zawsze nałożę sobie maseczkę na twarz, to musi mnie zacząć swędzieć nos?! >_____<

Nie miałam ochoty tracić poniedziałku na dojazd do Siedlec, 1.5 godziny wykładu i powrót, więc zostałam w domu.

Od rana sprzątałam i zajęło mi to prawie 2 godziny. Mam mnóstwo butów do uszycia (9 par) i całą masę przepisywania wykładów i ćwiczeń...

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Też nie poszłam na zajęcia, nie chciało mi się. Za to zrobiłam sobie wycieczkę do galerii i kina.

---

"Chwyć Mnie Za Rękę Aniele Śmierci..."

Oblałem ważny egzamin.Aż smutno się robi,jak czyta się trzy kanji:不合格na karcie z wynikami...

Poza tym pojawiła się nowa szansa na pracę.Ciekawe co z tego wyjdzie...

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Jak wpisałam te trzy kanji (post wyżej ^) w Tłumacz (google) to w
Wykryj język>polski wyszło mi najpierw:

Tłumaczenie (chiński > polski)
Bez zastrzeżeń

Potem wpisałam Japoński>polski:
Tłumaczenie (japoński > polski)
Odrzucenie



Nie smuć się Hayato

Widzę, że nie tylko ja wpadłam na pomysł przedłużenia weekendu
Ale w końcu odespałam poprzednią bezsenną noc, sprzątnęłam łazienkę i odkurzyłam. Miałam też przeczytać artykuł o rozwoju form katafalku w Polsce ale jakoś nie wyszło...

Byłem w szkole, wrociłem i zacząłem słuchac metalu.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Byłam na wf-ie - poćwiczyłam ciało i ... się jak biegłam tyłem Tak, tu będzie "to" słowo, bo to zwykły upadek na tyłek nie był XD

Potem poćwiczyłam duszę - byłam na katechezie akademickiej.

Przed chwilą ojciec zrobił mi wykład, narzekając na brak zięcia i to, że w moim wieku powinnam "skakać z kwiatka na kwiatek", a nie być samą....

Butów do szycia nie mam, więc będę się uczyć na czwartkowego kolosa z fizjologii roślin

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Laru napisał(a):

Przed chwilą ojciec zrobił mi wykład, narzekając na brak zięcia i to, że w moim wieku powinnam "skakać z kwiatka na kwiatek", a nie być samą....

słuchaj ojca, mądry jest.

nie mam na fajki i alkohol, więc schnę dziś straszliwie.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Laru napisał(a):

Przed chwilą ojciec zrobił mi wykład, narzekając na brak zięcia i to, że w moim wieku powinnam "skakać z kwiatka na kwiatek", a nie być samą....

Mam to za sobą.Przy każdej "imprezie" rodzinnej pytają mnie,kiedy wreszcie się ożenię.Babka i ciotki chciały zrobić nawet ze mnie księdza,więc nie przejmuj się...

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Hayato napisał(a):

Mam to za sobą.Przy każdej "imprezie" rodzinnej pytają mnie,kiedy wreszcie się ożenię.Babka i ciotki chciały zrobić nawet ze mnie księdza,więc nie przejmuj się...

Mnie się kuzyn ojca zapytał o to, czy mam dziewczynę. Powiedziałem, że nie, ale w każdej chwili mogę miec. Babcia i mama też mówią, bym sobie dziewczynę znalazł.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Jadłem sushi z Japonką.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Ojciec się na mnie obraził, bo śmiałam się z wyglądu sosu, który zrobił. No Jezu, na żartach się nie zna Wyglądał jak spalony, ale taki nie był - był pyszny Ale ten komplement nic nie dał. Zaczął mi dłubać nowymi wątami na temat mojej przyszłości U____U

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Spaliłam czajnik. A śmiałam się z mamy oO A na dodatek muszę odkupić - jakbym nie miałam na co kasy wydawać, ehh..

Byłem w szkole, potem wypiłem cwiartkę na przystanku autobusowym. Wracając do domu pisałem, na brudno, referat o Arabach w Europie. Skończyłem na Umajjadach.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Jaki czajnik?

---

Regulamin Forum | Cytaty z anime | MAL · IG | Twitter · YT

No taki zwykły, nie elektryczny