» Co Ci się dzisiaj przytrafiło ocena: 8,33 (głosy: 3)110

Wypiłem 4 piwa z Iszem.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Spędziłem noc u koleżanki ; o, oraz bujałem się po mieście nie swoim autem.

---

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".

Oddałam krew przy okazji dostając ochrzan, ze nieodpowiednio się nawodniłam : )

---

"Chwyć Mnie Za Rękę Aniele Śmierci..."

Czyli poszłaś na czczo i miałaś za gęstą?

Idzie 3 dzień, jak nic nie piłem.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Obcielem wlosy na krotko i nie wiem czy nie bede zalowac...

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Al Ed Upek napisał(a):

Czyli poszłaś na czczo i miałaś za gęstą?

Na czczo nie poszłam, za mało wody wypiłam i nie chciała lecieć xD

---

"Chwyć Mnie Za Rękę Aniele Śmierci..."

Kyanna napisał(a):

Na czczo nie poszłam, za mało wody wypiłam i nie chciała lecieć xD

feee ;p

Anwil wygrał w Kołobrzegu, ale nie grał porywająco.
Grałem na sali w kosza: 12punktów, parę zbiórek (jakieś 5 czy 6, w tym jedna w ataku), ze 3 asysty i 1 blok. Niestety żadnego przechwytu, co bardzo mi się nie podoba. No i 0% za 3, a próbowałem z 6 razy.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Zjadłem lahmacun.

[ Dodano: 27.10.2011, 20:52 (po 19 godzinach 39 minutach) ]
Pojechałem na 4 godzinę zajęć, a 5 minut wcześniej skończyły się dziś zajęcia, więc kupiłem sobie herbatę i piłem ją rozmawiając z Maciejem W.

---

"...nie pasuję do tej pedalskiej sztafety... “

* w bilarda w klubie "Olimpic".

---

"...nie pasuję do tej pedalskiej sztafety... “

Cyceron napisał(a):

* w bilarda w klubie "Olimpic".

ej ej, a ja mieszkam niedaleko;p

---

Istnieją grzechy, których urok tkwi raczej w myśli o nich niż w samym czynie, triumfy dziwne, zadowalające raczej dumę niż namiętność, wzmagające tętno intelektualnej radości - radości znacznie intensywniejszej niż ta, jaką obdarzają czy mają możliwość obdarzyć zmysły.

O i jeszcze niedawno wypiłem kieliszek wódki bo mnie championy zmusiły.

East_Kaioshin napisał(a):

ej ej, a ja mieszkam niedaleko;p

To mogłaś wpaść.

---

"...nie pasuję do tej pedalskiej sztafety... “

To trzeba było pisać, że będziesz

---

Istnieją grzechy, których urok tkwi raczej w myśli o nich niż w samym czynie, triumfy dziwne, zadowalające raczej dumę niż namiętność, wzmagające tętno intelektualnej radości - radości znacznie intensywniejszej niż ta, jaką obdarzają czy mają możliwość obdarzyć zmysły.

Anwil 92-69 z Poznaniem.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

*Grałem* w kosza. Tak mi dobrze szło, że straciłem we wszystkich statystykach rachubę.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Aż mnie krew zalała. Z Top Model odpadła kolejna fajna typiara, a brzydactwa i Michał przechodzą dalej. W dodatku najładniejsze panny wyszły najlepiej nawet na zdjęciach,a te pedały je krytykują.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

prawie pościeliłam łóżko

Taki temat, może wam się coś przytrafilo podobnego. Oto moja i kumpla :




Ta przygoda przejdzie do naszej historii z Włocławka xD
Dzień zapowiadał się normalnie. Poszedłem z Paweł Szewczyk na stadion na piwko. Obczailiśmy kinderrocków przy piwku, spox. Po drodze spotkaliśmy na ławeczce pewną babuleńkę siedzącą na ławeczce, siedziała, jak zbuczała huba (prawie zgon). Spotkaliśmy nawalone, niewyżyte gorące 9-tki. Po 3 kolejce po piwa, zauważyliśmy, że owa kobieta śpi nawalona na ławeczce. Zadzwoniliśmy na - straż .. miejską. Jo, przyjechali, bo jak inaczej zrobić, mróz w nocy ma chwycić i by zamarzła biedna. Okazało się, że brała ciężkie leki na wiele schorzeń - takich ciężkich. Gdyby nie wezwać ich, zmarłaby niechybnie. Tak więc postaliśmy te pół godziny z panami przyjaciółmi, którzy byli zaskoczeni moją znajomością o lekach. W zamian za to trafiło się nam 0,7 l ginu Lubuskiego oraz Sznaps jakiś (tonic) . Pojechali z karetką z nią gdzieś tam se. Okej, dalsza częśc.
Niechcący zgubiliśmy owe napoje, szukaliśmy godzinę, nie tam gdzie trza. Przyjechała policja sądząc, że mamy narkotyki i ich szukamy, pomogli nam ich szukać, nie wyszło. Pojechali. Okazało się, że szukamy, tak gdzie nie trza. Znaleźlim to w końcu. Dzień niby normalmny, ale przejdzie do historii : ) Trza nadmienić, że wiele ludzi chodziło wokól niej, leżącej na ziemi i miało TOTALNIE * co z nią będzie. Jestem pijany, co nie dziwi : P Fajna historia, nie xD ? Gin psuje xD

Usłyszałam od kogoś, że mnie kocha. Cudowne przeżycie, polecam każdemu.

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Robię se przerwę od alku, i nie piję już od 2,5 tygodnia, ale wczoraj była najcięższa próba. Najpierw mogłem się napić z fajną panną, a po powrocie do domu, okazało się że współlokator z kumplem chleją wódę. Katorga, ale dałem radę.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"