Wertując wczoraj mangę zauważyłem pewne przekłamanie. Właściwie to dziwne, bo widziałem to wcześniej nieraz, ale nie wiedzieć czemu, traktowałem jako coś oczywistego i nie wartego namysłu. Otóż jest taka scena, kiedy Piccolo rozmawia z Cellem w Ginger Town; właściwie to bardziej monolog Cella. Otóż mówi on o tym, że powstał z komórek najsilniejszych wojowników i że pobrano także komórki od Freezera i jego ojca, ale wspomina też o tym, że można było też pobrać komórki od Trunksa, ale mieli i tak wystarczającą ilość dobrych komórek. No i tutaj pojawia się problem. Jak to możliwe? Nie było przecież takiej możliwości, bo w rzeczywistości Cella Mirai Trunks nigdy się nie pojawił przecież, a mały Trunks jeszcze się nie narodził. Ok, można się spierać, że nie ma dowodów, że w tej linii Trunks nigdy się nie pojawił. Jednak bardziej prawdopodobne jest, że jednak go tam nie było, a Freezera i jego ojca załatwił powracający z Yardrat Goku, który rok później zmarł na serce. Rzeczywistość Cella (wskazują na to pewne poszlaki) była bowiem bardziej podobna do rzeczywistości Mirai Trunksa, niż do "głównej" linii czasowej. A być może (to już moja teoria), 4 linia czasowa jest bardziej podobna do "głównej", oznaczmy ją nr 1. Sądzę, że właśnie Zamasu z przyszłości pochodzi z 4 linii czasowej. Może jest tak, że linie czasowe występują parami i ich suma zawsze daje 5. Czyli 1 i 4 linia są do siebie podobne, tak jak 2 i 3. Mirai Trunks pojawił się w liniach 1 (przybył z 2 rzeczywistości, "linii Mirai Trunksa") oraz 4 (Trunks z rzeczywistości 3, "linii Cella"). Natomiast nie pojawił się w 2 i 3 linii. Co Wy na to?
"I love Bulma's feet" - Vegeta