Forum Dragon Ball Nao

» Powieść turpistyczna

Strony:   1, 2
Ishido
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Ishido
Wiek: 36
Dni na forum: 7.117
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.257
Skąd: Włocławek
Zmagam się z jakąś grypą i przy charchaniu lecą mi sporych rozmiarów bryłki galaretowate flegmy, które zrzucam do pojemniczka i kiedy już wyzdrowieję, zmiksuję z uprzednio już przygotowanym marynowanym, bydlęcym stolcem i zsiadłą byczą i końską spermą - na samą myśl zrobiło mi się wilgotno w okolicach odbytniczych, aż zachlapał śluz na nim. Ciężko przechodzę wirusa, ale apetyczna mikstura wynagrodzi mi wszelkie cierpienia. W swoim pokoju, jak pisałem w poprzednim wspomnieniu, mam ponad pół metra zwierzęcej różnorodnej gnojówki, którą pod spodem podgrzewa wielki piec, przez co aż skwierczy i bulgocze, a parujące opary są tak jadowite i walące smrodem, że ktokolwiek z mojej wspaniałej rodziny znajdzie się na tym terytorium, to zaczyna mosiężnie rzygać do aromatycznego akwarium sraki. Leżę sobie wtedy wywalony na plecach na tymże stolcu i zaczynam podrzucać w dłoniach zbutwiałe, śmierdzące łojem jajca, które ciężko było odkleić przez kleistą maź, przypominającą klej. Po chwili zabaw z jądrami, przerzuciłem się na bicie penisa po czerepie. Po kilku minutach, kiedy doszedłem - spuściłem się do swej japy, jestem przeszczęśliwym człowiekiem. Popłakałem się z tych emocji i pozdrawiam serdecznie.
Ishido
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Ishido
Wiek: 36
Dni na forum: 7.117
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.257
Skąd: Włocławek
Kiedy byłem malutkim chłopcem, na oko 4-letnim, to mój już nieżyjący dziadek (od niego mam dary niebios w postaci wielu kilogramów marynowanej, bydlęcej spermy, oraz suszoną gnojówkę), zabrał mnie siłą do stajni pełnej krów i byków. Podniósł wtedy jednemu z byków jądra do góry i wsadził całą moją wtedy malutką głowę w jego odbyt. Byk wtedy zawył donośnie, a dziadzia kazał mi w środku odbytu byka krzyknąć. Zrobiłem to i w tej chwili mnie wyciągnął z powrotem, to było doniosłe wydarzenie - zostałem mianowany na młodego rolnika, każdy to przechodził i jestem z tego wielce dumny. Obecnie posiadam na koncie 36 wiosen i zajmuję się jako masturbator bydła hodowlanego, czyli chwytam w swe brudne, niemyte od dziesięcioleci dłonie penisy bydlęce i nakierowywuję do wagin płci przeciwnej, piękna robota dla miłośnika rzadkiego stolca. Dni są obecnie bardzo krótkie, listopadowe, bez Słońca. Żeby urozmaicić sobie życie nachodzę czasami niedaleki Kościół, rozbieram się do naga i kiedy zaczyna się msza, wypinam swój zad i pryskam rzadkim kleksem na purpurowego księdza - ach bon apetite. To tyle na dzisiaj i pozdrawiam serdecznie.
Ishido
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Ishido
Wiek: 36
Dni na forum: 7.117
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.257
Skąd: Włocławek
Witam w ten świąteczny, listopadowy, zarazem ponury dzień. Na osłodę, by się lepiej poczuć, zwołałem do siebie tuzin wojowników maryjnych, którzy podobnie jak ja nie kąpali się od dekady, mają w swoich zbiorach wiele słojów marynowanego, bydlęcego stolca i zsiadły mocz i spermę od różnorodnego zwierzęcia. Przybyli oni całkowicie nadzy do mnie i na swoich penisach mieli związane kokardki z motywem świątecznym - coś fantastycznego mi się przytrafiło. Poszedłem z nimi, trzymając się w gorących uściskach z położonymi do góry, na godzinę 12 - penisach, sterczały jak strzały. U każdego z odbytu zwisały sople sraki, które były zlepione z włosami od czekoladowego oczka. Kapało z nich mocno na ziemię. Kiedy krople gorącej sraki stykały się z podłożem - zaczynały się przeżerać w głąb ziemi, sycząc przy tym i następowało mocne parowanie stolca. Zapach, jaki wydawało to zjawisko był tak niezwykle gryzący i jadowity, że kilkoro z nas rzygało sowicie po drodze. Dotarliśmy w okolice klasztoru franciszkańskiego i otoczyliśmy go koliście. Każdy z nas wtedy wypiął jak najmocniej swój odbyt w kierunku klasztoru i na mój sygnał zaczęli pryskać mocno rozrzedzoną sraką. Pojawiła się wtedy majestatyczna tęcza i w tej samej chwili wynurzył się z klasztoru łysy mnich. Widząc to całe widowisko wydał cichy jęk, a my wtedy mocno napięliśmy się i z każdego z nas wypadł na zewnątrz odbyt, przypominając w wyglądzie wielką różę. Zaklaskało i zamlaskało, a mnich upadł na kolana i stracił przytomność - widać, francuski piesek z niego był. Tak nam mija wtorkowe, świąteczne południe i wszyscy Was pozdrawiamy serdecznie.
Ishido
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Ishido
Wiek: 36
Dni na forum: 7.117
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.257
Skąd: Włocławek
Wczoraj w kościele spotkała mnie dość niebagatelna, ale i zarazem zagadkowa przygoda. Mianowicie siedziałem spokojnie przez pierwsze kilka minut mszy, gdy nagle mnie olśniło i w te pędy rozebrałem się zamaszyście do naga. Przykucnąłem na wprost księdza i zacząłem gwałtownie przeć, wydając przy tym ochrypłe, gardłowe odgłosy. Tak jest - z odmętów czarnego niczym smoła odbytu wygramolił się mocno zwinięty, niczym ślimak precel żółtej sraki, na oko kilogram nietuzinkowego stolca uleciało z mego organizmu. Natarłem się nim po całym ciele i położyłem się na plecach, na wyłożonym, czerwonym dywanie. Na ten moment było przygotowanych kilkoro moich znajomych, którzy czekali pod kościołem na mój sygnał. Na mój gwizd przybiegli w te pędy, chwycili mnie i obrócili obesranego na jeden koniec dywanu. Zaczęli mnie wtedy zwijać w kłębek i stałem się żywym cygarem, lub jak kto woli - tortillą. Ludzie będący w kościele byli tym spektaklem tak przejęci, że wyli oburzeni. Niektórzy czując smród bijący od mego żółtawego stolca, zaczęli salwy rzygania pod siebie. Kiedy będąc zwiniętym zwołałem proboszcza, wygłaszającego homilię, by podszedł do mnie i zapalił świecą moją fryzurę, uczynił to. Po zapaleniu rozkazałem mu wciągnąć opary sraki i wydmuchać na znak triumfu i też tak uczynił. To była niezapomniana historia, bardzo budująca.
Ksiądz proboszcz, który nawdychał się sracznych oparów doznawał przeróżnych wizji. Podczas jednej w kilka sekund rozebrał się do naga, wypiął swój ogolony na błysk odbyt i skierował go w kierunku wiernych, nadął się mocno, przycisnął swoją dłonią i salwa rozrzedzonej sraki w postaci szronu zrosiła głowy ludzi, którzy znajdowali się pod samym ołtarzem - tak wzruszająca i pełna uniesień chwila zdarza się tylko raz na kilkanaście pokoleń. Tłumy wiernych by zacelebrować to, zaczęli klaskać.
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2

Forum DB Nao » » » » Powieść turpistyczna
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2025 DB Nao
Facebook