Mam takie pytanie:
Czy gry komputerowe uczą czy nas ogłupiają? Ten temat co chwila pojawia się w mediach. Moim zdaniem gry komputerowe nas uczą, mam na to parę przykładów. Zacznę od siebie: grałem kiedyś w grę Civilization i inne gry strategiczne i zawsze na lekcjach historii błyszczałem swoją wiedzą o starożytnym Rzymie,Grecji o filozofach, o bitwach które z się rozgrywały w czasach świetności tych państw i innych dziejach. Nawet teraz błyszczę. Podobnie mój kolega, który interesuje się bronią i drugą wojną światową, też grał gry, nigdzie o tym nie czytał w encyklopedii, czy w książkach od historii!
Pamiętam też,że w wiadomościach reportaż, który mówił o chirurgach, którzy przed zabiegiem grają gry komputerowe, by polepszyć swój refleks i precyzję, które są niezbędne podczas zabiegu chirurgicznego!
Te przykłady są jak najprawdziwsze. Niestety wielu ludzi tak nie uważa, dlaczego również mam na to przykład: jakiś 18 latek, bądź razie młody chłopak, który zabił kogoś i zwalił winę na gry komputerowe, bo jak powiedział"Myślałem,że ożyje".Akurat! Po prostu był psychicznie chory, a wina poszła na gry. Na przykład ja dużo gram,nawet czasami za dużo, ale nie żyję w jakimś wyimaginowanym świecie, nie wstaję codziennie z myślą o rozwaleniu jakiegoś bossa lub zdobycia jakiegoś przedmiotu w grze!
Czyli argumenty potwierdzają tezę ,że gry nas uczą, ja przynajmniej tak uważam!
A wy co o tym myślicie, czy macie jakieś przykłady ze swojego życia w których
błysnęliście wiedzą zaczerpniętą z gier komputerowych?Czy myślicie że gry ogłupiają nas a może uczą?
