» Definicja szczęścia

Czym jest dla was szczęście? Jak wyobrażacie sobie swoją sielankową przyszłość? Będzie to wizja was samych, siedzących w nowym BMW, wjeżdząjących przez elektryczną bramę do własnej wielkiej willi (z basenem oczywiście i ogromnym ogrodem). Czy raczej obraz, w którym z ukochaną osobą siedzicie w skromnym domku w górach, cichutko rozmawiających i przysłuchujących się śpiewającemu w pobliskim lesie słowikowi? Preferujecie prowadzenie zdrowego, ale spokojnego życia, czy chcecie doświadczyć błyskotliwej kariery i pławić się w luksusach?

Czy czujecie się szczęśliwi, tylko gdy kupicie sobie płytę ulubionego zespołu, czy raczej wystarczy zwykła wiadomość o tym, iż wasz najlepszy przyjaciel zdał trudny egzamin? Potraficie się cieszyć drobiazgami i doceniać zwykle (jak czasem może się wydawać) nawet monotonne zdarzenia?
Czekam na opinie i wyznania

no bmw to ja bede mial juz za rok ale willi jeszcze nie szczescie to jak uda mi sie rzucic piątke takich samych oczek w kosciach i jak uda mi sie cos zrobic, co nie powinno mi sie udac, proste...

Nie eMate, wcale nie proste. Szczescie to nie jest losowy traf w zyciu. To swiadomosc, ze nic zlego nie moze sie przydazyc. To bezpieczenstwo i same pozytywne uczucia, gromadzace sie w sercu czlowieka. Tworzenie wlasnej ostoi spokoju.

Osobiscie chcialabym w przyszlosci posiadac domek jednorodzinny gdzies na wsi. Mieszkac szczesliwie z rodzina. Pracowac w swoim wymarzonym zawodzie. Zalozylabym takze mala hodowle psow, najrozniejszej rasy. Nie pogardzilabym takze innymi zwierzaczkami. Wtedy czulabym bezpieczenstwo i zarazem szczescie, bo nic mi do niego wiecej by niebylo potrzeba...

Chcialabym takze aby kazdy czlonek mojej rodziny byl tak samo szczesliwy jak ja, oraz aby byl zdrowy. Takze moja choroba neurologiczna moglaby przejsc w zapomnienie, nie obrazilabym sie...

Definicja szczęścia hmm..
Dla mnie szczęście jest bardzo ważne, umiem się cieszyć ze szczęścia innych jak i swojego.
Osobiście jestem teraz szczęśliwy z tym co mam, ale w niedalekiej przyszłości chciałbym abym był szczęśliwy jeszcze bardziej w postaci, dobrze płatnej pracy, kochanej rodziny oraz zdrowia.
Nic nie jest większym szczęściem niż zdrowie, co poniektórym naprawde nie dopisuje(nie mówie o nikim z tu obecnych, ani o sobie).

Reasumując szczęście to pojęcie losowe, które przechodzi z człowieka na człowieka jak choroba.

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

Szczęście?

To pojęcie względne...Nigdy nie czuje się szczęśliwy. Jestem taką osobą, która nawet w najweselszym momencie potrafi przypomnieć sobie o największej okropności jaka ją czeka... Lecz staram się, by nie tyle szczęście co radość zagościła w mym życiu na długo.

---

Akira Toriyama 1955 - 2024

tamtego posta nie zetytuje ale napisze, ze szczescie jest dla mnie uczuciem takim ze nic mi wiecej nie potrzeba. Nawet chwilowe szcescie jest w zyciu wazne, taka bezproblemowa chwila, w ktorej nie musisz myslec cos bedzie jutro, co bedzie pojutrze tylko jestes i robisz to co sprawia ci przyjemnosc. Kiedy w danym momencie jestem nieszczesliwy bo mam np jakis problem, to mysle sobie ze ludzie maja duzo wieksze problemy niz ja i by sie cieszyli gdyby mieli moje. Te chwile w ktorych jestes nieszczesliwy to tylko chwile i za chwile beda chwile, w ktorych wszystkie chwile sa szczesliwe.

W życiu ważne są tylko chwile...

---

Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer

Mój fanatyzm religijny ma mnóstwo zalet i kilka wad. Jedną z nich jest brak umiejętności czerpania szczęścia z dóbr doczesnych. Bo cóż w Królestwie Bożym będzie znaczyć mój majątek, moja wiedza, moje osiągnięcia? Me przyjemności i radości są chwilowe i ulotne – wypiera je znużenie życiem doczesnym i powolne pogrążanie się w obojętności.

Prawdziwe szczęście potrafię czerpać tylko ze swojej wiary, nadziei i miłości. Jednak moja wiara w znacznej mierze opiera się na wyrzeczeniach i surowej samokontroli, a z nadzieją na przyjście Królestwa Bożego łączy się zarówno pełne radości i podekscytowania oczekiwanie Apokalipsy, jak i strach przed nią. Tylko miłość dostarcza mi czystego i nieograniczonego szczęścia.

Innymi słowy: większą część swego szczęścia czerpię ze szczęścia innych. Dostarcza mi go każda radość mych przyjaciół, nawet krótkotrwała lub bolesna dla mnie samego. Cieszę się zawsze, gdy mogę komuś z nich sprawić choćby najmniejszą przyjemność. Tak samo jest z moimi rodzicami – swoje sukcesy osiągam tylko z myślą o nich. Dla mnie nie mają żadnego znaczenia...

---

Miyamoto Hachimaro
obiit Anno Discordiae MMVII
Idus Ianuarias

Hic natus est
Q'ccaon'naeaeccer
Anno Discordiae MMVII
Ante Diem XIII Kalendas Martiae

No to może ja cuś powiem. Szcęściem jest dla mnie radośc przyjaciól iznajomych, rodziny i sąsiadów.

A moja przyszlość...no cóż chcialbym abym Mial piękną żonę ( są już kandydatk ) zdrowe dzieci, dobrze platną pracę i Xana bo z kimś musze grać w Heroesów i no tego .. przegrywać oczywiście no nie.

---

Takich 3-ech jak nas 2-óch nie znajdziecie ani 1-ego
Prawo Omha "Ciało rzucone w łoże traci na oporze"
http://animefunny.vgh.pl

najkrócej, cytując słowa piosenki:
bo szczęście jest wtedy, gdy nie ma biedy

---

... idż wyprostowany wśród tych, co na kolanach...

Szczęście... hmmm.... nie można jedną formułkom "zamknąć" tego pojęcia, ponieważ dla każdego szczęście to odrębne uczucie, emocja. Dla mnie szczęściem jest wolność, wolność duchowa trudno to wyrazić w słowach .

Mnie osobiście jest być bardzo trudno szczęśliwą w mieście, można powiedzieć, że się w nim dusze. To nie dla mnie. Niestety jak na razie mogę tylko w wyobraźni przenieść się gdzieś daleko od tego wszystkiego. Od tej nieustannej pogoni za piniędzmi, od wiecznej zawiści, chamstwa ludzi którzy mnie otaczają, od wyrazu satysfakcji w ich oczach, że komuś sprawią cierpienie, że komuś coś nie wyszło... Nie potrafie sobie wyobrazić siebie zachowującej się w ten sposób w przyszłości. Tego, że moim jedynym celem w życiu bedzie praca, będe siedzieć za biurkiem i potrzeć na zegar kiedy moge iść do domu. A boję się, że to całe życie spędzone na nauce tak się skończy... najbardziej dobijające zdanie jak dla mnie:"bedziesz kiedyś miała dobrą pracę i dużo zarabiała". Jedyne co mogę wtedy czuć to strach, że tak się kiedyś stanie. Dla wielu właśnie to jest szczęściem i się z nimi zgodze o ile będzie to praca w której będą się spełniać, a nie pracować tylko dla tego że dostaną dużą wypłatę. Jak komuś dorosłemu to mówie to dostaję odpowiedź że za parę lat też to tylko będzie dla mnie ważne, ja mam jednak nadzieję, że uda mi się od tego zamkniętego kręgu uciec.

No a wracając do mojego pojęcia szczęścia... wolność... ja się czuję naprawdę wolna podczas tańca. Wtedy czas przestaje dla mnie istnieć, niestamowite uczucie jeżeli ktoś robi coś z pasją. Nie myśli się wtedy o niczym, czuje się radość, jakby się potrafilo wszystko. I tu mówie o tańcu amatorskim, nie o żadnej szkółce itp. Z każdym ruchem stajesz się jednością z muzyką i wiatrem który ją niesie, płyniesz w powietrzu, nie masz żadnych zmartwień, stajesz się kimś innym. Wiem, że pewno wielu z Was ma polewkę jak to czyta ale trudno jest to opisać . A co do mojej przyszłości to chciałabym mieszkać, gdzieś w górach, żeby jak się wyjdzie zobaczyć piękną, ogromną przestrzeń, poczuć świerzość powietrza (dołącze jeszce blask słońca i się zrobi maślana atmosferka) zajmować się czymś co by mi sprawiało przyjemność. Mieć możliwość poczucia, że się pomaga innym - dla wielu to banał, ale ja mam naprawde frajdę jak widze szczęście innych. No oczywiście przydałby się jeszcze książe z bajki tak aby nie było nudno być samą w tym wielkim świecie

Dobra, ku radości innych wreszcie skończyłam. Wiem, że wielu z Was się z tym nie zgodzi ale to jest moja osobista opinia bycia szczęśliwym. Troche za bardzo idealne by to wszystko było ale od czego są marzenia

p.o.z.d.r.a.w.i.a.m

---

"Chciałbym stworzyć coś pięknego, aby poruszyć ludzkie serca.
Zawsze kiedy byłem smutny, przygnębiony muzyka mi pomagała.
Chciałbym stworzyć muzykę, która pomagałaby ludziom."
Yoshiki Hayashi

[img401.imageshack.us/img401/7939/ban1b.jpg]

Szczęście, jest to jedyna rzecz, której nie posiadając możesz dawać

---

*Prawda jest jak dupa- każdy ma swoją*
*Kiedyś kupię nóż i powyżynam wszystkich w koło, kupię nóż, zostawię tylko dwoje...*

ja mysle ze szczescie sie spotka jak bedziesz mial ta jedyna i jak cos ci na farcie wyjdzie

---

pulkarecordzz.phorum.pl

Samotnie stał na szczycie góry, raczył swoje oczy pieknym krajobrazem roztaczjacym się dookoła,a wiatr rozwiewał jego długie włosy i w myślach powiedział sobie :
-moge być jeszcze silniejszy................. to moje przeznaczenie i nigdy sie nie poddam
i pobiegł dalej kontynując swój trening.

"Będziemy ćwiczyć nasze serca i ciała dla osiągnięcia pewnego niewzruszonego ducha"

---

„Siła bez sprawiedliwości to przemoc. Sprawiedliwość bez siły to nieudolność”.
I choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę,
bo sam jestem silniejszy od całego zła w tej dolinie

Szczescia nietrzeba szukac trzeba dazyc do swego celu np. Ciagle trening, az pokonamy swojego najgorszego przeciwnika z trudem ,a ty wtedy nazwiesz to szczesciem

---

pulkarecordzz.phorum.pl

definicja szczęścia - to taki stan , gdy jesteś pijany , masz doborową kompańije , doborowe trunki , muzykę i szlugi

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

szczescie to chwile w zyciu, w ktorych na prawde czujemy, ze zyjemy, wtedy kiedy wszystko na okolo wydaje nam sie piekne, nawet wtedy kiedy trafi nas pioru nic nie zatrzyma tego uczucia,ze caly swiat nalezy do Ciebie, choc nie masz sily, umierasz, ale szczesliwie, bo czujesz, ze zrobiles cos zyciu co zasluguje na szacunek innych. Szczescie to takze milosc, ktora pozwala nam zyc z celem: dla tych ktorych kochamy. Nie ma wiekszego szczescia niz poswiecenie i zadowolenie, ze zrobilo sie wszystkoco w swojej mocy!

---

Since the day I was born till the day I die the only side I'm on is my own.
Tomorrow will come, without prayers.
The end will come, without hurrying.
I live only to be worthy of the corpse
I shalll leave behind on that day.

definicja szczęścia - to taki stan , gdy jesteś pijany , masz doborową kompańije , doborowe trunki , muzykę i szlugi

Mam nadzieję, że nie mówisz tego poważnie. Szczęście dla każdego oznacza co innego. To bardzo szerokie pojęcie. Jestem szczęśliwa, gdy zaliczę sprawdzian, mam w łapkach nowego Dragon Balla, mogę w końcu rzucić się na łóżko, gdy rodzice robią sobie przerwę w kłótniach, gdy nie patrzą na górę rachunków, gdy mogę komuś pomóc lub sprawić mu przyjemność. Uważam, że dawanie prezentów i pomaganie jakiejś osobie, to duża radość. Ostatnio miałam zwalony humor, ale poprawił mi się, jak przeprowadziłam przez jezdnię starszą panią, która poprosiła mnie o pomoc. W tedy byłam szczęśliwa. Albo jak przyjęłam zaproszenie do tańca od niepełnosprawnego na festynie integracyjnym.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Szczęście to brak bólu i cierpienia. Sposób postrzegania stary i znany ale właściwy i ciągle aktualny.

Mam nadzieję, że nie mówisz tego poważnie. - mówie.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Szczęście maja tylko głupcy. Chuck Norris ma farta