Shiro napisał(a):Włosi grali jak maszyna, tyle, że bardzo nieskuteczna.
Tak to jest jak się ma na ataku bambusa, który se zrobił fryzurę "na penisa zamiast głowy". Bambolleo spieprzył wszystko co się dało, aż się zdziwiłem że karnego strzelił. Z kolei angolskie bambusy spartoliły karne, więc na jedno wychodzi. A gorszego, bardziej sygnalizowanego wykonania jedenastki co u drugiego negra dawno nie widziałem.
Co do reszty, obecnie kibicuję już tylko Hiszpanii. Z Włochów których lubiłem został już tylko Buffon Cassano i Pirlo, a nowi mnie *irytują*. Portugalia odpada dla mnie ze względu na tę ciotę co tam gra, a faszyści bo moich trzech pradziadków do nich strzelało.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"